SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

Dyskusje modelarskie - Model treningowy dla początkujących - DŻONKA -

Robert36 - 2013-01-25, 09:23
Temat postu: Model treningowy dla początkujących - DŻONKA -
Witam, mam zamiar wykonać model wydawałoby się prosty w budowie z bardzo małą ilością detali ale dla początkującego (takim jestem) modelarza szkutnika to jest nie lada wyzwanie. Chodzi przede wszystkim o zaprzyjaźnienie się z fornirem i drewnem. Czyste i jak najlepsze wykonanie tego modelu może sprawić wielką frajdę i tak naprawdę pomoże nam się przekonać co tak naprawdę potrafimy. Widziałem wiele relacji na Kodze, które bardzo mi się podobały i zainspirowały mnie do wykonania tego prostego modelu. Posiadam jakieś tam forniry i z tych materiałów co mam wykonam ten model.
Jest to dla mnie trening.
Mam założoną relację z budowy Sovereign of the Seas a to by była odskocznia od tak bardzo trudnego modelu. <beer>

Dziadek - 2013-01-25, 14:50

Odnoszę wrażenie że trochę uciekasz sam przed sobą. Postawiłeś sobie cel - zbudowanie pięknego okrętu Sovereign. To zmierz się z nim, podejmij przysłowiową "rękawicę" i brnij, ale do przodu. Piszesz że zaczynasz zabawę w modelarstwo. To zacznij ambitnie z wysokiej półki. W oparciu o instrukcję DeA, porady na forum naszym, czy innych można z powodzeniem taką zabawę skutecznie realizować. Warunek: należy zacząć trochę ufać swoim umiejętnościom. Masz pełne "domowe poparcie". Dajesz radę z kasą. Korzystaj kolego skrzętnie z tego, bo wielu modelarzy musi dodatkowo zmagać się z własną, prywatną zbuntowaną załogą i niedoborem kasy.

Mój stary nos mówi, że uciekasz w dżonkę ze strachu przed wyzwaniem jakim jest Sovereign pomimo, że jest to propozycja dla takich jak my i Ty.
Z tytułu wieku opieprzam Cię, mówiąc nowocześnie - motywuję, bo obawiam się, iż młodzieńczy zapał, entuzjazm i jak widzę z dotychczasowej relacji całkiem sprawne rączki oraz warsztat zmierzają w kierunku jak na poniższym zdjęciu.



Pozdrawiam i czekamy na relację z budowy "złotego cacka".

kardinales - 2013-01-25, 19:20

Popieram szanownego pana Dziadka , i również czekam na relacje z modelu SotS
Robert36 - 2013-01-25, 20:40
Temat postu: -skarcony-
Witam.
Panowie tu się mylicie. Cel jaki sobie oznaczyłem czyli model Sovereign of the Seas jest dalej bardzo aktualny i póki co nie mam zamiaru z niego rezygnować.
Dżonka mnie poniosła bo pewnie za dużo przebywałem na forum KOGA.
Na KODZE sprawdzałem dział "narzędzia" bo chciałbym sobie sam zbudować jakieś tam sprzęty i między innymi trafiłem na tą DŻONKĘ.

Karrex - 2013-01-25, 20:50

Dziadek napisał/a:
...
Postawiłeś sobie cel - zbudowanie pięknego okrętu Sovereign.
(...)
Mój stary nos mówi, że uciekasz w dżonkę ze strachu przed wyzwaniem jakim jest Sovereign
(...)
i czekamy na relację z budowy "złotego cacka".
...

Nie wiem gdzie koledzy między wierszami wyczytali, że Robert zamierza porzucić budowę SotS na rzecz dżonki.
Ja zrozumiałem, że traktuje to jako trening (a jeżeli ma jakieś obawy, to trening tym bardziej wskazany). Ja zawsze radzę "poćwiczyć na próbkach", a jak przy okazji powstanie model (chociażby dżonka), który się w dodatku podoba, to czemu nie - wg mnie to może być każdy w miarę prosty model (np. wg wycinanki MM). Wierzcie mi, to nie będzie czas zmarnowany, kolega nabierze pewności siebie, lepiej pozna materiał, jego obróbkę. Jeżeli dobrze spożytkuje czas, to tylko może wyjść na korzyść Sovereign'owi.
Ale to jest moje subiektywne zdanie.
Są tacy co nie potrzebują treningu, ale są i tacy, którzy mogą ćwiczyć ad mortem defecatum i do niczego nie dojdą (mówi się o nich, że mają dwie lewe ręce ;-) ) - chcę przez to powiedzieć, że nie należy mierzyć wszystkich jedną miarą.

PS
Pisaliśmy równolegle, ale widzę, że byłem na dobrym tropie :lol:
Koga i większość jej relacji to faktycznie skarbnica wiedzy.

Robert36 - 2013-01-25, 23:54
Temat postu: - DŻONKA -
Dzięki Karrex za wyrozumiałość i zrozumienie mojej intencji. Tak jak pisałem nie porzucam budowy Seweryna a wręcz przeciwnie. Nie jest chyba złem jak równocześnie zbuduję sobie coś innego a dźonka mi się wydaje jest modelem prostym oczywiście dla starych wilków morskich to przysłowiowa bułka z kaszką ale dla początkującego szkutnika może być wyzwaniem. Poszycie z forniru, pokład z forniru, kołkowanie, imitacja uszczelnienia między deskowaniem, maszty, bloczki, liny itp. to wszystko gwarantuje mi ta chińska łajba i pozwoli mi sprawdzić co faktycznie potrafię zrobić.
:-D

kardinales - 2013-01-26, 00:46

Zatem powodzenia w budowaniu dwóch modeli równocześnie :)
Dziadek - 2013-01-26, 06:41

I ja życzę Robertowi powodzenia w budowie Sovereigna z jednoczesnym zgłębianiem tajników na drugim modelu.
W chwili zwątpienia przypominaj sobie cytowany na zdjęciu wyżej trzeci model i:

Robert36 napisał/a:
... a tak podjąłem wyzwanie i jeżeli zdrowie pozwoli to skończę ten model tak jak obiecałem sobie i mojej żonie. Ja się łatwo nie poddaje.


Pozdrawiam

Robert36 - 2013-01-26, 09:01
Temat postu: - DŻONKA -
Witam, widzę Panowie że w Waszych wypowiedziach jest troszkę ironii i niezrozumienia tak mi się wydaje. Dziadek bardzo podoba mi się Twój Victor byłem pod wrażeniem jak go po raz pierwszy zobaczyłem i dalej jestem. Pokazywałem go mojej żonie i też jest pod wielkim wrażeniem i powiedziała mi, że taki by chciała mieć w domu na komodzie. Dlatego jak widzicie mam wielką motywację do zbudowania Seweryna i go zbuduję. Dlatego będe potrzebował wiele pomocy z Waszej strony dużo porad i krytyki.
Dziadek - 2013-01-26, 09:53

No jest Robert bo zobacz sobie na to forum. Zobacz ile jest rozpoczętych relacji i ... znacząca cisza. Kliknij pod spodem mój kolorowy pasek z napisem "Victory" i zobacz co się stało z forum i tymi którzy ten okręt zaczęli budować. Zobacz co pisali na początku relacji. Zostało nas - palce jednej ręki. Życzę Ci jak najlepiej i wierzę, że Ci się uda. Jesteś Kolego więcej wart niż sam siebie oceniasz.

A i jeszcze jedno. Mam nadzieję że to nie jest tak, iż aby nauczyć się jeździć nowo kupionym autem przesiadasz się na powrót na rower.

Robert36 - 2013-01-26, 13:38
Temat postu: - DŻONKA -
Właśnie zauważyłem, że jest dużo relacji zaczętych i cisza...
Ja natomiast nie mam zamiaru się chować i będę dalej budował SofS jak tylko skończę pomagać teściowi w pracach przy domku to zabieram się za fazowanie wręg pod poszycie. Wykonałem sobie blok ścierny do skosowania wręg, przyrząd do gięcia listewek poszycia i coś podobnego do imadełka pokaże to wszystko na zdjęciach wieczorem.
P.S Dziadek Jesteś człowiekiem inteligentnym i muszę Ci coś napisać a mianowicie napisałeś w swoim poście, że jestem więcej wart niż sam siebie oceniam... Kiedyś tak było jak miałem mniej lat. Z czasem się to zmieniło i myślę, że na obecną chwilę jest w porządku.
Dzięki za wszystkie słowa jakie napisałeś co do mojej osoby.
Do usłyszenia wieczorem. <super>

kardinales - 2013-01-26, 16:05

odnośnie ciszy związanej z moją relacją , zabieram się ostro do roboty już niedługo jak tylko skończy się sesja :)
piotras - 2013-01-26, 17:57

Przepraszam, że w tym wątku, ale poczułem się( oczywiście nie bezpośrednio moja osoba), że nie robię, kończę ( buahahahaha może skończę za lat kilka) Victorego, ale po drodze też złapałem nową zajawkę w postaci La Belle i od dłuższego czasu skupiam się właśnie na tym modelu ale jak pisałem wcześniej Victory będzie ( oby ) skończony tylko potrzebuje więcej czasu ;-)
P.S. Dziadzia chcesz się zamienić na model Victorego? ha ha ha nie no żarcik. Zazdroszczę Ci postępu pracy przy nim i ot taka mała moja zazdrość.
P.S 2. Nie patrz na innych że Ci gadają że nie dasz rady robić dwóch modeli na raz no bo i się raczej nie da 2 na raz robić. Też wpadłem na genialny pomysł robienia drugiego modelu w trakcie prac nad Victorym i poszedł w odstawkę a skupiłem się na LB. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz czy dasz rade tym bardziej, że słynna dżonka jest dość prosta i dość szybko można ją złożyć ( chyba, nie wiem nie robiłem)
Ja uważam że dasz rade!
Pozdrawiam i 3mam kciuki.

Pilar200 - 2013-01-27, 00:42

Sorki panowie, że w tym dziale, ale... czytając wypowiedzi Pana Mistrza Dziadka czuję się nieco urażony,próbuje budować 2 modele jednocześnie "Vitka" i "SofS" zmagając się (Jak to napisał Pan Dziadka- ze zbuntowaną załogą) słabymi finansami i brakiem miejsca i czasu(gdyż sytuacja życiowa zmusiła mnie i mojej ferajny do przeprowadzki w kącik do mamusi,trzymając oba modele u brata w pokoju w malutkim kartonie),ale te okręty tak bardzo mi się podobają iż postanowiłem je skoczyć choć by nie wiem co.(Wyszło mi to puki co na dobre gdyż od miesiąca nie pale <hura> )
Tak w celach własnego usprawiedliwienia:
W moich relacjach jest puki co cisza,ale jest to spowodowane wyżej wypisanymi okolicznościami oraz tym iż w "Vitku" robię wersje "Cut Away" z oświetleniem i innymi czaso/praco chłonnymi elementami oraz brakiem 70numerów które muszę zamówić archiwalnie lub wyprodukować samemu.Staram się codziennie choć 1h lub 2h poświęcić na te modele.

Hydronik - 2013-01-27, 08:33

Panowie siedzę w modelarstwie 45 lat i robienie 4 modeli jest dla mnie normalką ważne aby je ukończyć
Teraz pracuję nad Vitkiem ale jestem już trochę nim zmęczony tym bardziej iż szkutnictwo jest dla mnie nowością.
W kolejce czeka Bismarck też z kolekcji (Hachette) 1/200 i samolot Helkat 1/32 i samolot
P 51D Mustang 1/24
Wszystkie rozpoczęte na pewnym etapie
Jesteśmy wolni byle skończyć te modele jest to tylko zabawa i nasz styl życia, trochę samotniczy ale zmuszający do rozwoju manualnego i inelektualnego
Są tacy tytani modelarstwa jak KAROL , jak patrzę na relację z budowy modeli czasami myślę że zmarnowałem ileś lat z życia i po co mi to ale równocześnie czegoś się uczę i wzbogacam swoje doświadczenie .
DAMY RADEEEEEEEEEEEEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Andrzej <beer>

Robert36 - 2013-01-27, 09:12
Temat postu: - DŻONKA -
i oto właśnie chodzi w tym wszystkim. <beer>
S.M - 2013-01-27, 12:47

Mi się wydaje tak :mrgreen:

Masz chęć zbudować dżonkę to zbuduj

Mi budowa zajęła 10 dni, więc można to zrobić w przerwie między paczkami od DA :-)

Fakt że jest brzydka i nikomu się nie podoba, a niektórzy nawet się nią brzydzą ;-) ,,, ale jak już się ją zbuduje, to wydaje się całkiem fajna. A gotowy modelik cieszy podwójnie.

A te dwa tygodnie, czy nawet miesiąc poświęcony na budowę dżonki, to naprawdę niewiele w porównaniu z około 3 latami spędzonymi na budowie Vitka.

Karrex - 2013-01-27, 20:33

Hydronik napisał/a:
...
robienie 4 modeli jest dla mnie normalką ważne aby je ukończyć
(...)
Są tacy tytani modelarstwa jak KAROL
...

Do tytana modelarstwa to mi bardzo daleko :-D . W stoczni 3 jednostki :-P
Moje obecne podejście do modeli wynika z mojego charakteru, uwielbiam detal, szczegół (i gdy moja wiedza została jakoś "wzbogacona", to staram się teraz wprowadzić ten "szczegół", czyli dodać to coś co spowoduje, że mój model będzie niepowtarzalny wśród setek takich samych modeli). Długie przerwy w budowie modelu często wynikają właśnie przez poszukiwanie rozwiązań danego detalu.
Zawsze lubiłem cyzelować szczegóły i najwięcej frajdy sprawiało mi (nadal sprawia) sam fakt robienia czegoś czy tworzenia, efekt końcowy jest sprawą drugorzędną (ten znam już, bo mam go w swojej wyobraźni ;-) ). Jednocześnie dość szybko się nudzę jakąś czynnością, dlatego często "przeskakiwałem" z jednego modelu na drugi, no i wolę przerabiać modele niż budować je od początku, poprawnie ;-) .
Teraz wróciłem (po ośmiu latach :shock: ) do galeonu DeA (jeszcze SJB ;-) ) i rozgryzam szkutnictwo, architekturę i zdobnictwo XVII wieku - baroku (wczesnego i dojrzałego) - wreszcie chcę ukończyć zdobienia pawęży, a przy okazji zmienię to, co nie podoba mi się w rozwiązaniu DeA.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group