SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

Techniki modelarskie - Miedziowanie / HMS Victory / Hydronik

Hydronik - 2012-10-04, 20:57
Temat postu: Miedziowanie / HMS Victory / Hydronik
MIEDZIOWANIE

Otrzymałem folie na płytki miedziane (ściągali go z Niemiec) - folia samoprzylepna 130 x 30 x 0,035 mm.
Uwaga!!! Wysoki koszt! Opakowanie 10 szt. - 34,oo, (może lepiej sprowadzić gotowe),
zrobiłem przyrząd do wyciskania imitacji nitów z kółka ze starego budzika i działa.
No i wio, zobaczymy co z tego wyjdzie ;-) .



Folię miedzianą kupiłem w sklepie internetowym Conrad Elektronik, ale ostrzegam jest to bardzo droga impreza (6 szt. + koszt przesyłki to około 300 zł).
Ale jest to lepsze od proponowanych płytek gotowych na angielskim forum, cenowo mniej więcej po przeliczeniu podobnie.
Gotowe płytki są za grube (0,3mm), folia samoprzylepna (0,03mm), w oryginale grubość płyt około 1mm.

Tyle wiem o produkcie.
Opis produktu:
    Ta folia miedziana wyposażona jest w warstwę wspierającą o grubości ok. 0,035 mm oraz nadaje się do dokonywania napraw torów przewodnika, formując powierzchnię uziemiającą lub osłonę widma częstotliwości. Powłoka samoprzylepna została zrobiona z żywicy syntetycznej nałożonej po jednej stronie.

Zrobiłem szybką próbę - trzy paski, imitacja gwoździ i podział blach "od ręki", czyli nierówno.



Jeden dylemat, całe paski (mniej roboty), czy każda płyta osobno?



Uczę się kleić płytki,

wg wzoru z gazetki z kolekcji DeAgostini







Całość w relacji:
http://santisimatrinidad....php?p=3025#3025

Andrzej :roll:

Hydronik - 2012-10-05, 18:54
Temat postu: [HMS Victory] Miedziowanie / Malowanie imitacji patyny
Miedziowanie / Malowanie imitacji patyny



jacekk011 napisał/a:
...
Bardzo mnie interesuje ta wersja poszycia. Po pierwsze wspaniale to zrobiłeś (...) jak zrobiłeś ten ostateczny efekt
...

Mnie miedziowanie kosztowało dość sporo, można zrobić to taniej jeżeli robisz malowaną wersje poszycia jak moja (tak myślę).
Bo po co kłaść drogie miedziane płytki, które będą malowane, jak można położyć płytki aluminiowe znacznie tańsze.
Ja zdecydowałem się kłaść całe paski, jest szybciej ale trudniej i po dokładnym przyjrzeniu się jest mniej dokładnie.
Jeżeli masz dużo czasu i cierpliwości radzę kłaść każdą płytkę osobno ładnie wyjdą zakładki.
Z drugiej strony trzeba się dobrze przyjrzeć, aby zobaczyć ewidentne błędy.
Radzę zaczynać od stępki, bo od spodu najmniej widać i tam nabierzesz wprawy.
Nasz moderator miał rację, iż obawiał się odklejania foli szczególnie w miejscach gdzie ucina się płytki pod kątem i zostają delikatne rogi, ale myślę, że jest na to rada, trzeba całe poszycie pomalować bezbarwnym lakierem (rada dla tych co zostawiają płytki w naturalnym kolorze miedzi).

Przez prawdziwych modelarzy szkutniczych będę wyklęty, ale co mi tam!!!!!!!!!!



Problem miałem kiedy pomalowałem poszycie z miedzi (a nie miałem pomalowanego poszycia bezbarwnym lakierem, bo myślałem, że lakier kolorowy ładnie to poskleja) farbą PACTRA A86.
Przy każdym draśnięciu co jest nieuniknione przy budowie modelu wyzierała miedź.
Przemalowałem kadłub farbą HUMBROL 91 (identyczny kolor) to samo.
Wykombinowałem, iż najlepiej pomaluje to bezbarwnym trudnościeralnym matowym (czyli do parkietu).


wygląd poszycia mógłby być taki tak jak na sterze gdzie się zachowały płyty miedziane

Ale przed pomalowaniem bezbarwnym, nie dał mi spokoju zachowany ster z zachowanymi płytkami miedzianymi i z naciekami grinszpanu.
Te nacieki HUMBROL M65 wykonałem pędzlem.
Maczałem pędzel w gęstej farbie, potem wycierałem w szmatkę i tymi resztkami mazałem po płytkach.
Musisz popróbować, aż dostaniesz efekt jaki Cię zadowoli.
Po tym "ciapraniu" pomalowałem poszycie lakierem do podłóg niby matowym
(rozpuszczanym benzyną lakową) czas schnięcia 12 godzin i efekt (szlag mnie chciał trafić) błyszczący, ale za to powierzchnia trwała.
Jeszcze jedna warstwa (warstewka jak wszystkie warstwy farby) HUMBROL bezbarwny matt - efekt do przyjęcia, lepszy niż na zdjęciach.
Czy malować najpierw miedziane poszycie bezbarwnym czy potem, to już musisz sam wykombinować.
I jeszcze jedno, okucia steru i mocowanie steru zrobiłem z blaszki miedzianej 0,1 mm, bo oryginalne są za kobylaste.



jacekk011 napisał/a:
...
Kadłub malowałeś aerografem czy pędzelkami?
Acha - czy konieczne jest malowanie podkładu pod kolor?
Nie wiem jaki ewentualnie podkład wybrać. Nie chodzi o kolor - tylko rodzaj farby. Wiem, że Ty wybrałeś jakiś samochodowy.
...
Acha, czy po pomalowaniu kolorów malowałeś jeszcze jakimś bezbarwnym lakierem? - moje akryle są zupełnie matowe.
U Ciebie bardziej mi się podoba faktura.
...

Ja myślę, że kolor matowy jest adekwatny do oryginału, bo okręt stoi pod chmurką (tak samo jak z samolotami, wychodziły z fabryki półmatowe, a za kilka miesięcy były matowe).
Model malowałem aerografem, ale moje farby czyli PAKTRA - głównie żółta
bardzo, bardzo źle kryje, ale czarna doskonale kryje nawet pędzlem.
Nie znałem farb Renesans i myślę po wstępnych próbach, że one nawet pędzlem dobrze kryją.
Nie kryłem modelu ani pokładów bezbarwnym, farby PAKTRA dają połysk lekko satynowy.

Podkład wykombinowałem na tym etapie budowy po najmniejszej linii oporu - samochodowy, grubo kryjący.
Jak mogę radzić jasnoszary albo biały, nie czarny.
Jasną farbę dobrze się kryje innym kolorem.

I najtrudniejsza sprawa twój, mój dylemat jak pomalować okręt.
Moim zdaniem.
Myślę, że musisz pomyśleć w jakich czasach "wyciągnąłeś" okręt z wody.
• Jeżeli po bitwie (po bitwie w 1805) kadłub stoi w suchym doku przynajmniej przez pół roku to poszycie będzie wyglądać podobnie jak moje, ale farba żółta będzie zbliżona do ochry ze względu, że te stare farby były niedoskonałe jak w naszych czasach czyli wyzierał nasiąknięty farbą dąb.
• Jeżeli "wyciągnąłeś" okręt przed bitwą, kolor poszycia był czarno zielony bo płytki nie miały styczności z powietrzem i nie było nacieków.
• Jeżeli umiejscowiłeś okręt w naszych czasach jako okręt muzeum, poszycie koniecznie ciemnosiwe + ster z zachowanymi płytkami porytymi grinszpanem z naciekami.



Mój okręt umiejscowiłem po bitwie i długim remoncie, po malowaniu po wypłynięciu z sztucznego doku i remoncie masztów i ożaglowania.
To są tylko moje przemyślenia i nie jestem autorytetem.
Moja konkluzja jak, pomalujesz będzie dobrze czy bardziej żółto (świeżo go pomalowali) czy bardziej ochra (widocznie jest przed malowaniem abo długo pływa)
Obie wersje są dobre.

Andrzej :roll:

piotras - 2012-10-06, 17:27

Ze zdjęć ten efekt który uzyskałeś na patynę, utlenienie się miedzi jest świetny - jak sam bym potrafił tak zrobić to bym się skusił, ale że nie umiem to mam fornir sapeli którego po tym modelu już będę się starał nie używać bo nie lubię już tego drewna ( przynajmniej forniru),
Świetna robota.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group