SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

HMS Victory / Renovatio / brak zdjęć - [HMS Victory] Renovatio / Dyskusje

Renovatio - 2013-05-25, 15:47
Temat postu: [HMS Victory] Renovatio / Dyskusje


Witam
Ciesze się dziadku żeśmy się odnaleźli i że jesteśmy prawie na tym samym etapie. Co do twojej uwagi, to lizreje są, tyle tylko, że na załączonych fotkach rzeczywiście są niewidoczne, ponieważ zlewają się z kolorystką okrętu, oto fotka która rozwieje wszelkie wątpliwości:



Ponadto chciałbym coś wam budującym Victory poradzić, w numerze 117 instrukcja nakazuje po kolei napinać liny dolnych żagli grota i foka, jednak lepiej jest wszystkimi linami naraz korygować ustawienia i układ żagla, a dopiero potem wszystkie naraz zabezpieczyć.

Karrex - 2013-05-25, 15:57
Temat postu: [HMS Victory] Relacja
Witaj ponownie.
Jeśli tylko masz czas i ochotę możesz zamieścić na naszym forum całą relację, od początku (jak inni koledzy (Dziadek, Yemar, madmajcher :lol: ) z forum hms (całej nazwy nie wymieniam, bo mam wrażenie, że jest to podszywanie się pod wydawnictwo i wykorzystywanie nazwy bez zgody).
Jak się zdążyłem zorientować kilka zdjęć w Twojej relacji już się nie wyświetla, najwcześniejsze jakie widzę, to te od nr 7.

Jakbyś potrzebował pomocy, admiralicja pomoże :lol:

Dziadek - 2013-05-25, 16:54

Właśnie jestem na 117 i i robię każdy żagiel osobno (na gotowo) ale wiążę w odwrotnej kolejności niż jest w instrukcji. Można je ładnie tak robiąc fasonować.
O lizereję pytałem bo w 87 był błąd z kolejnością haków do jej wieszania a wychodził dopiero w 117. No ale to znaczy, że dałeś radę! I dobrze.

No i nie napisałem, że doczekałem wreszcie, że mnie ktoś radzi <hura>

Hydronik - 2013-06-09, 20:02
Temat postu: [Victory]
Renovatio napisał/a:
...
H.M.S VICTORY KONIEC BUDOWY
...


<hura> <super> <cenzura> czemu ja tak daleko <beer>
Andrzej :-D

Karrex - 2013-06-09, 20:31

Gratuluję ukończenia modelu <super> <hura> .
<piwka> <beer>
Proponuję pomyśleć o gablocie

Janek - 2013-06-09, 20:50
Temat postu: [HMS Victory]
Gratulacje. <super> Piękny model. <super> Wydaje mi się, że jednak do pełnego szczęścia brakuje efektownej podstawki i gabloty.

Jeszcze raz gratuluję i czekam na następne relacje z budowy.....?

S.M - 2013-06-09, 23:09
Temat postu: [HMS Victory]
Również dołączam się do gratulacji <hura>
Choć wydaje mi się że strzeliłeś małego babola przy rufie

Wydaje mi się, że instrukcja jest za mało precyzyjna na tym etapie budowy

Andi - 2013-06-10, 12:06

Witam. Gratulacje. Co w planach na przyszłość? Pozdrawiam.
Dziadek - 2013-06-10, 20:13

Szczerze gratuluję bo doskonale wiem ile musiałeś włożyć pracy.

Nie wiem jakie masz odczucia, ale osobiście twierdzę, że praca przy żaglach i olinowaniu to prawie 70 % energii włożonej w nieproporcjonalnym czasie biorąc pod uwagę całe dzieło.
I nam się udało przez to przebrnąć. Będę miał zawsze ogromny szacunek dla tych którzy ożaglują swój okręt obojętne czy na podstawie kolekcji, czy w oparciu o plany.

Jeszcze raz gratuluję, ja niestety dalej czekam na ostanie dwa numery, choć to co się dało bez nich zrobić mam gotowe.

Renovatio - 2013-06-16, 11:49

Dziękuje wszystkim za zainteresowanie i celne uwagi. Dziadku jak zwykle nie można się z tobą nie zgodzić olinowanie zajmuje najwięcej czasu ale to w końcu ono dodaje okrętowi uroku.
Co do podstawki to ta jest tymczasowa szukam czegoś podobnego do tej dostępnej na wyspach (bo na tej od DEA to się go postawić nie odważę :evil: ), gabloty nie będzie ze ze wzgledu na brak zgody ze strony domowników :-P .
A co do rufy to rzeczywiście instrukcja stosuje bardzo dużo uproszczeń, a ponieważ to był mój pierwszy żaglowiec postanowiłem że nic nie będę zmieniał, błędów jest co niemiara od detali kadłuba na olinowaniu kończąc ale tak już zostanie nic nie zmieniam ;-) .
Na chwilę obecna w planach mam kilka projektów ale zupełnie z innej ligi chcę trochę odpocząć od drewna i obecnie pracuje nad moimi ulubionymi niemieckim tankami, na kolejny żaglowiec jeszcze przyjdzie czas.
Pozdrawiam

Hydronik - 2013-06-16, 12:48

Pozwolę się z wami nie zgodzić praca nad kadłubem i waloryzacja go zajmuje masę czasu a ci co wykonują niewidoczne zakamarki to mają już przesrane.
Jeszcze w przypadku DeA połowę części trzeba dorobić a ile trzeba czasu na szukanie na podłodze części które wypadły z rączki :mrgreen:
Olinowanie oprócz want sama przyjemność jeżeli dorabia się żagle to przyznaję że jest kawał roboty.
Andrzej :roll:

Dziadek - 2013-06-16, 15:52

No to czekam na relację z "samej przyjemności" czyli ożaglowania z olinowaniem. Wystarczy mi zrobione według instrukcji z kolekcji. Szczególnie zawiązane zgodnie ze sztuką żeglarską kołkownice przy foku i grocie.
Pozdrawiam i już sarkastycznie zacieram ręce.

Hydronik - 2013-06-16, 22:45

Nie taki diabeł straszny jak go malują robiłem mniejsze żaglowce i w tym Vitka a tu jest większa skala damy rade dodatkowo jestem żeglarzem i węzły znam,
Andrzej :roll:

gruby9999 - 2013-06-18, 19:37
Temat postu: [HMS Victory]
Również gratuluje okazałego okrętu :-) <hura> <super>
Zgodzę się z przedmówcami, że olinowanie to najcięższa praca, ale to olinowanie właśnie pokazuje ile trudu trzeba było włożyć w ten model.

Renovatio mam pytanko zdjęcie rufy robiłeś zaraz po nałożeniu wodnej naklejki z napisem Victory, czy w późniejszym terminie, bo trochę razi w oczy właśnie obramowanie tego napisu. Może lepiej wykonać jakiś szablon z napisem i namalować :?:

Oczywiście nie miałem zamiaru Cię urazić czy coś w tym stylu, piszę tylko z ciekawości no i z tego, że ten napis rzuca się w oczy.

Jeszcze raz gratuluje wytrwałości :-)

Renovatio - 2013-06-18, 20:53
Temat postu: [HMS Victory] Kalka
Witaj
Dzięki i nie martw się absolutnie się nie obrażam, rzeczywiście kalka od DEA...no cóż jej jakość pozostawia wiele do życzenia, ale została potraktowana odpowiednim specyfikiem i już jest ok, miałem ogromny problem z usunięciem spod niej powietrza, a kiedy się to udało nadal było można ją odróżnić od struktury galerii.

P.S Na zdjęciach jakoś lepiej widać takie detale niż w rzeczywistości.

Pozdrawiam

gruby9999 - 2013-06-18, 22:27

No właśnie też tak miałem przy Santisimie, że dopiero na zdjęciach zauważałem jakieś babole :-(

A zdradzisz o jakim specyfiku mowa :?:

Hydronik - 2013-06-19, 22:07

W modelach plastikowych kalek pod dostatkiem i najlepsza metoda wyciąć skalpelem same litery, przykleić gumą arabską i pomalować bezbarwnym lakierem.
Trzeba trochę wprawy, ale jesteście zdolnymi bestiami.

Andrzej :roll:

Tryton - 2013-06-20, 11:18
Temat postu: Wamod na kalki
W kolekcji Bounty wydawca dał fototrawioną mosiężną blaszkę z nazwą,



szkoda, że w Victory opędził się kalką, którą w dodatku trzeba traktować specyfikami z "innej bajki" ;-) (modelarstwo plastikowe).

Renovatio napisał/a:
...
Stosuje płyn na kalki Wamodu
...

Jakbyś mógł przybliżyć ten PŁYN NA KALKI (powodujący wnikanie kalki w bryłę modelu) również w odrębnym wątku, gdyż jak czytałem jest on dość "agresywny", mniej agresywny jest PŁYN "WAMOD POD KALKI" - delikatnie zmiękczający kalkomanie - pomagający układać ją na modelu (cytuję za sprzedawcą).

Renovatio - 2013-06-20, 22:52
Temat postu: KALKI
gruby9999 napisał/a:
...
A zdradzisz o jakim specyfiku mowa :?:
...

Cześć
To żadna tajemnica ja stosuje płyn na kalki Wamodu http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=76&t=14103 tylko trzeba położyć kalkę na polakierowany i wyschnięty model żeby płyn nie zeżarł farby.


zdjęcie ze strony http://www.jadarhobby.pl/...ml-p-22838.html

Jako że powstała mała dyskusja na temat kalek, postanowiłem opisać sposób w jaki ja z nimi postępuje. Co prawda w modelarstwie drewnianym kalki to ostateczność i ewidentny przejaw skąpstwa producentów, o tyle w modelarstwie np. plastikowym kalki to norma.
Kalki potrafią przysporzyć wielu problemów, a jednym z podstawowych jest powietrze które pod kalką zostaje, drugim problemem są szpary (np. linie podziału blach na samolotach) w które chcemy żeby kalki "wpadły", żeby wyglądały naturalnie.

Płyn "Wamodu Na kalki" można kupić praktycznie w każdym sklepie modelarskim, jego działanie powoduje, że kalka staje się miękka i niejako wypełnia wszystkie szpary.
Niestety ma on również swoje wady, jest to specyfik dość agresywny i nie polecam go kłaść bezpośrednio na farbę (nigdy nie testowałem co się może stać, ale czytałem, że farba może odejść razem z kalką).
Gdy model jest pomalowany kolorami, maluje go lakierem akrylowym (ja używam Sidoluxu połysk do drewna, jest tani i wystarcza na bardzo długo, oczywiście maluje przy pomocy aerografu), gdy "sido" wyschnie zaczynam walkę z kalką, nakładam ją i usuwam spod niej powietrze np. patyczkiem do uszu, potem gdy kalka przeschnie, przy pomocy patyczka do uszu nakładam bardzo niewielkie ilości rzeczonego specyfiku. Po kilku godzinach kalka jest gotowa, następnie model dostaje kolejną warstwę "sido", zabezpieczającą kalkę przed uszkodzeniem.
Taki to mój sposób z kalkami.

Co do płynu Wamodu, dla mnie jest wystarczający, pewnie znajdzie się lepszy i droższy specyfik np. od Gunze, ale mnie osobiście na razie Wamod nie zwiódł.

Jeszcze jedno są dwa rodzaje płynów, na kalki (opisany powyżej), oraz pod kalki. Płyn pod kalki również zmiękcza troszkę jej powierzchnie, ale jego głównym zadaniem jest "pomoc" w jej ułożeniu.

Mam nadzieje że nikogo nie zanudziłem.
Pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group