SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

Dyskusje modelarskie - Modelarskie dylematy

hebel - 2015-03-13, 22:08
Temat postu: Modelarskie dylematy
Muszę coś wyjaśnić.
Najlepiej jeśli opiszę to na swoim przykładzie.
Kiedy zaczynałem przygodę z modelarstwem (a było to prawie pół wieku temu), to chciałem mieć jak najwięcej i jak najszybciej. Kiedy tylko coś wpadło mi w oko, to już zabierałem się do pracy. Gdybym dzisiaj mógł zebrać te wszystkie modele, to uzbierałoby się kilka dywizjonów myśliwców, śmigłowców i bombowców (no i oczywiście szybowców), niemała flota żaglowa i motorowa (niekoniecznie wojenna), jakieś czołgi, budowle, makieta kolejowa, kusze, karabiny i już nawet nie pamiętam co jeszcze.
I co z tego zostało???
Ile przetrwało próbę czasu?
No właśnie.
Dlatego kiedy po krótkiej przerwie postanowiłem zabrać się za kolejny model (mam świadomość, że już jeden z ostatnich), to podstawowym warunkiem było wykonanie go w taki sposób, aby wytrzymał kilkadziesiąt lat bez większych ingerencji.
Dość mam bowiem tracenia setek tysięcy godzin na coś co w zadowalającym stanie wytrzyma najwyżej 5 lat, a później trzeba tracić czas na renowację, albo wywalić to na śmietnik.
Jedynie drewno, metal i inne substancje oraz preparaty oparte na naturalnych składnikach gwarantują taką trwałość. Nic innego.
Jeśli więc dokładnie policzyć, to wykonanie takiego modelu pochłonie mniej czasu, ponieważ później nie będzie wymagać tylu zabiegów, co model wykonany przy użyciu współczesnej chemii.
No i zostawię coś po sobie (nie tylko swoim dzieciom).
Tak więc mój bzik oparty jest na osobistym doświadczeniu, a nie jakiejś fobii.

suavek - 2015-03-13, 22:19

Nigdy nie przyszło by mi do głowy lekceważyć Twój pomysł-dla mnie jest czymś nowym(jak np. jenieckie modele z kości XVIII w.) inną formą modelarstwa.Życzę wytrwałości i powodzenia w tym projekcie.Masz we mnie wiernego kibica <super> .
hebel - 2015-03-13, 22:39

suavek napisał/a:
Twój pomysł-dla mnie jest czymś nowym(jak np. jenieckie modele z kości XVIII w.) inną formą modelarstwa.


Jestem o tym głęboko przekonany, że już niedługo drewno ligustrowe czy z Amorfy stanie się standardem w modelach marynistycznych z najwyższej półki.
Nawet pomimo dość problematycznego uzyskiwania gotowego surowca.
Walory tego drewna są tego warte.
Zdecydowanie nie będzie to więc inna forma modelarstwa :mrgreen:

Hydronik - 2015-03-14, 00:04

Jak dla mnie to delikatnie mówiąc pierdoły opowiadasz moje modele stoją do dzisiaj i mają prawie trzydzieści lat i obiektywnie patrząc nie są super ale w końcu dążymy do doskonałości................................. .
Twoje drzewo zestarzej się skurczy ewentualnie poszerzy bo drzewo pracuje nawet 200 lat sezonowane
Twoja ignorancja nad nową techniką także materiałową.......................................................................... generalnie chce powiedzieć że trzeba zachować i kultywować to co robicie bo w niedługim czasie możecie być ostatnimi Mochikaninami bo byle gówniarz za 10 lat wydrukuje sobie na drukarce 3d albo lepszym kuromyśle model jaki sobie wymarzy czy w częściach czy w całości a mamy tego dowody(tralki do Vitka ) więc czym będziemy za 10 lat może dinozaurami albo artystami :mrgreen:
To jest moje zdanie jeżeli ktoś się czuje dotknięty z góry przepraszam to jest mój prywatny osąd (jak zwykle sparzyłem pysk amen)
Andrzej :roll:

hebel - 2015-03-17, 10:30

Jeśli byłoby tak jak mówisz, to nikt nie robiłby modeli z Bzu Czarnego.
A jest ich całkiem sporo i to tych niedoścignionych.
Nie jest więc prawdą, że nie stosuje się takich "egzotycznych" gatunków drewna.
Inną sprawą jest jednak technologia pozyskiwania takiego materiału.
Kilkadziesiąt lat temu nie było takiego sprzętu jak dzisiaj, więc nikt nawet nie pomyślał o tym co można zastosować.
A dzisiaj można i trzeba.
Czas pokaże czy jestem na właściwej drodze.

No i tak na marginesie:
Kto ma 100% pewności, że dożyje do końca budowy modelu????
U mnie nawet 4 z przodu nie daje gwarancji.
Jak więc robić tak czasochłonny model, jeśli każdy dzień może być tym ostatnim?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group