SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

HMS Victory / Janek - [HMS Victory] Dyskusje / Janek

Karrex - 2011-03-18, 15:45
Temat postu: [HMS Victory] Dyskusje / Janek


Do relacji jeszcze trochę czasu, ale już mamy miejsce aby sobie porozmawiać, i gdzie możesz np. poćwiczyć wklejanie zdjęć ;-) .
Jeżeli chodzi o instrukcję montażu, to ja bym przystąpił do klejenia szkieletu po zgromadzeniu elementów podłużnicy i wręg (wręgów), a nie na raty jak w instrukcji.
Jeżeli masz taką możliwość to proponowałbym przygotowanie stoczni (artykuł Emiliusa na stronie głównej) lub coś równie pomocnego jak np. to na zdjęciu.



Jeszcze rada co do klejenia elementów ciętych laserem. Koledzy radzą aby przeszlifować lekko brzegi
(to przypalenie) bo klej (Wikol) może nie złapać.

PDyner - 2011-03-21, 21:31

Żeby było śmiesznie, to instrukcja zaleca kleić tylko bodajże dwie pierwsze wręgi oraz profilowania na dziobie. Później klejone "od razu" są tylko części podłużnicy natomiast wręgi są wstawiane na sucho na to idzie dolny pokład, przybijany jest gwoździkami do wręg i dopiero wtedy wszystkie łącza malowane są rozwodnionym Wikolem.
Janek - 2011-03-30, 09:20

Wczoraj otrzymałem drugą paczkę z nr 3 i 4. Po obejrzeniu i przypasowaniu wręg do stępki wiem czemu zalecają poczekać z klejeniem na pokład. Nie wiem jak w innych zestawach, w moim wręgi latają w wycięciach stępki. Na 15 wrędze różnica wynosi aż 0,3 mm. Bez dokładnego planu trudno taką wręgę osadzić w odpowiednim miejscu. Być może dopiero pokład, o ile wycięcia będą dokładne, ustabilizuje wszystkie wręgi na swoich miejscach.
W moim zestawie niestety wszystkie wręgi są wycięte pod minimalnym kątem. Wygląda na to, że laser nie był ustawiony prostopadle do sklejki lub sklejka do lasera. Mam nadzieję, że następne wręgi będą bardziej dokładnie wycinane.

PDyner - 2011-04-01, 13:29

Ładnie wygląda to co do tej pory zrobiłeś. Kilka sugestii:
1. W oryginale kotwice nie są owijane liną, tylko metalową obejmą (przynajmniej tak to wygląda na zdjęciach) ja w swojej pierwszej kotwicy postąpiłem w/g instrukcji, w drugiej wykorzystałem paski modelarskiej taśmy maskującej (w moim przypadku Tamiya) pomalowanej na czarno i wypędzlowanej tzw. suchym pędzlem kolorem metalicznym.
2. Patrząc na zdjęcia lawety nie mają na bokach żadnych linii podziału ( wiem wygląda to b. ładnie :mrgreen: ). Ja w swoich po prostu przykleiłem boczki tymi liniami do środka, nawet jeśli nie będziesz malować wydaje mi się, to bardziej zgodne z oryginałem
3. Moje wręgi chyba nie latały tak bardzo, ale jak pisałem już na forum wręga 15 wystawała znacząco poza obrys kadłuba.

To są oczywiście moje subiektywne opinie i zrobisz jak zechcesz, to w końcu Twój model i to Tobie ma się podobać

Pozdrawiam Przemek

Karrex - 2011-04-01, 15:03

Myślę, że przy wykonywaniu obejm poprzeczki (sztok) kotwicy, można wybrać albo oplot (mimo, że nie jest prawidłowy), albo metalową obejmę (to zależy od modelarza, ale musi być zachowana konsekwencja, albo jedno, albo drugie, miszmasz raczej odpada). Kotwice można jeszcze waloryzować (pisałem o tym w swoim wątku) czyli wykonać zwężenie ramion poprzeczek kotwic, zrobić owinięcie pierścieni kotwic linką, na sztoku wykonać gwoździowanie (przy wersji drewnianej).

Na burtach lawet faktycznie nie ma tak wyraźnych linii łączeń (można to zobaczyć w temacie >>Malowanie),
ale te podziały wynikają z konstrukcji burt lawety (jest kilka różnych rodzajów) i raczej nie jest to błąd.



Tu też zależy od modelarza, którą opcję wybierze, bo wg mnie obie są do przyjęcia.

Śledząc relacje na innych forach, dowiedziałem się, że niestety wręgi mają sporo wad od wycięcia szczelin pod kątem, z przesunięciem, poprzez wypaczone, krzywe wręgi i elementy podłużnicy do rozwarstwień sklejki włącznie.

W poprzednich kolekcjach SJB i ST, oprócz w/w wad dochodziły jeszcze błędy w pakowaniu (zamiana wręg). W SJB był taki przypadek i wydawnictwo wymieniało wręgę, a w ST (w części kolekcji) były dwa błędy z niewłaściwymi wręgami. Być może wręga 15 jest błędem produkcyjnym (skoro jest poprawnie oznakowana).

Janek - 2011-06-23, 20:02

Dziekuję za miłe słowa i uwagi.
Po suchym złożeniu szkieletu (bez tylnego pokładu) w moim zestawie 15 ma 2,5mm za dużo w obrysie przy pokładzie. W przyrodzie musi być równowaga więc 18 ma 2mm za mało. Nie wiem jak będzie po przypasowaniu tylnego pokładu. Ma nadzieję, że przy swoim małym doświadczeniu dam radę to wszstko wyprowadzić i kadłub będzie miał prawidłowy kształt. Biorąc pod uwagę inne wręgi to muszę niestety stwierdzić, ze DeA a raczej ten kto to wycina laserem te wręgi, robi to bardzo niestarannie. Jedne wcięcia są na ścisk inne luźne a 90% cięć jest pod pewnym kątem - napewno nie 90 stopni. Na 8szt wręg 32 - 3 szt były każda innego kształtu. Szkoda, że DeA nie kontroluje wykonawcy.
Mimo wszystko mam nadzieję, że uda mi się zbudować ładny model.

Emilius - 2011-07-22, 16:29

Janku, DeA nie wycina, nie jest producentem elementów tylko kupuje gotowe elementy składowe. Tak, osobiście też zalecam Ci wstrzymanie się ze sklejaniem do czasu otrzymania całego kompletu wręg. Może sie bowiem zdarzyć jak zaznaczył już Karrex, że producent popełnił błąd a psa powieszą wszyscy na wydawnictwie, które nie wie nawet że trafił się potencjalnie bubel. W razie konieczności ewentualnie pozostanie poczekać na wymianę lub wzorować się na planach modelarskich z których trzeba będzie odrysować profil.
PDyner - 2011-07-27, 21:14

Janek napisał/a:
Dziekuję za miłe słowa i uwagi.
Po suchym złożeniu szkieletu (bez tylnego pokładu) w moim zestawie 15 ma 2,5mm za dużo w obrysie przy pokładzie...


Ten sam problem pojawił się w niektórych modelach w serii angielskiej ( tak, tak w moim także :lol: ). Wręga 15 sprawiała wrażenie rozchodzenia się na wyskości górnych pokładów. Na forum angielskim były pokazane różne skomplikowane sposoby korekty tego błędu. Ja zastosowałem najprostszy: przy skosowaniu wręg zjechałem 15 tak aby nie wystawała poza obrys. Od wewnątrz też będzie pokrycie, a wręgi będzie trzeba pocienić do 3mm lub nawet 1.5 mm, więc wszystko się ładnie "wyprostuje".

Janek - 2011-08-28, 19:27

Zza grubą wręgą 15 nie było problemu, o ile nie liczyć straconego czasu na szlifowanie.
Z 18 poradziłem sobie oklejając ją trzema warstwami forniru 0,6mm


Janek - 2011-09-18, 13:48

Obramowanie furt działowych korci mnie zrobić z listewek sapelli.
Mam kilka sztuk.



Nie jestem pewinen czy to jest ten gatunek ale generalnie chodzi mi o to aby były naturalnie ciemne w odcieniu brązu.
Podoba mi się takie zestawienie z jasną burtą. Wiem, że to nijak ma się do historycznego malowania ale chcę potraktować Victory, jak pisałem już w powitaniu, jako pole doświadczalne do szkolenia swoich modelarskich umiejętności.
Po nabraniu wprawy postaram sie aby następny model był już jak najbardziej "hitstoryczno podobny".

Karrex - 2011-10-31, 12:34
Temat postu: Drugie poszycie
Janek napisał/a:
...
Postanowiłem nie malować podwodnej części kadłuba ale okleić mahoniowym fornirem.
...

Pomysł oklejania mahoniem mi się podoba (osobiście jestem fanem mahoniu :lol: ), ale...
wstrzymałbym się z oklejaniem przed ukończeniem pierwszej warstwy poszycia.
Wyjaśniam dlaczego.
Po wykonaniu pierwszej warstwy masz możliwość papierem ściernym wyrównać wszelkie nierówności poszycia po obu stronach kilu i mieć kontrolę nad symetrią części dennej. Jeżeli będziesz miał na kadłubie jakąś nierówność to naklejając mahoń w trakcie tylko ją powielisz (a fornir może być za cienki, żeby to zniwelować szlifowaniem).

Cytat:
...
Boczne listwy zrobiłem z forniru Venge.
...

Z naklejaniem odbojnic z wenge też bym się wstrzymał do zakończenia prac przy poszywaniu (łatwiej będzie utrzymać szerokości i płynność linii odbojnic oraz symetrię robiąc równocześnie - na przemian po obu burtach).
Czarne pasy namalowane na okręcie w Portsmouth, jak można zauważyć, nie pokrywają się z liniami odbojnic, więc naklejając czarne odbojnice z wenge trzeba wypracować jakiś konsensus.


Zauważyłem też na fotce, że pokusiłeś się na intarsję na podstawce roboczej, czy mógłbyś coś o tym napisać?

Janek - 2011-11-10, 22:31

Dziękuję za porady ale czekając na następne przesyłki z DeA, nie wytrzymałem i spróbowałem zabawy z mahoniem i venge. Co do mahoniu to dość szybko nabrałem jako takiej wprawy. Z venge to już wyższa szkoła jazdy. Ładny kawałek forniru poszedł na próby zanim w miarę opanowałem jego bardzo dużą "łupliwość". Faktycznie dalsze oklejanie zacznę dopiero po poszyciu i wyszlifowaniu całego kadłuba.

Co do podstawki, to zobaczywszy na jednej ze stron Kogi, piękne intarsje, spróbowałem nauczyć się tej sztuki ozdabiając podstawkę roboczą. Wypełnienie mahoniowe robiłem z 5 mm listewek fornirowych. Jasne wykończenie to brzoza (elementy łukowate wyginane na mokro). Większe elementy nieprostolinijne wycinałem z forniru naklejonego na etykietę samoprzylepną i zwilżonego wodą. Na sucho potrafił się odszczypać. Myślę, że jak na pierwszą w życiu intarsję, wyszła w miarę dobrze. Mam nadzieję, że z upływem czasu będzie coraz lepiej.
Fotki pokazują kolejność wykonania.





Jedno jest pewne, że do zabawy z intarsją, potrzebne są bardzo ostre nożyki i niebywała dokładność. Mam cichą nadzieję , że do tej dokładności dojdę.

Janek - 2011-11-11, 12:10

Karol napisał:
    Na Shipmanie tematy o intarsji (patrz >>Intarsja / Parkiety) były wcześniej niż na Kodze ;-) :lol:
    Jako, że jesteś pierwszy na naszym forum, który zastosował intarsję podstawki w praktyce, proponuję powtórzyć Twój post do wydzielonego działu >>Podstawka - intarsja

Biję się w piersi, "cudze widzicie a swojego....", i przenoszę post tam gdzie jego miejsce.

Karrex - 2011-12-09, 11:21
Temat postu: Bejcowanie pierwszej warstwy
Widzę, że finiszujesz z pierwszą warstwą poszycia.
Po jej ukończeniu i po wyrównaniu powierzchni, proponowałbym zabejcowanie pierwszej warstwy, na kolor nieco ciemniejszy od koloru meranti - drugiej warstwy poszycia.
Ja zapomniałem o tym i mimo, iż starałem się poszywać bardzo ściśle to gdzieniegdzie między plankami mam jasne szparki (widoczne tylko z odpowiedniego kąta, ale bardzo irytujące ;-) ).
Już dwa razy podchodziłem do ich niwelowania, ale one ciągle są. Moja desperacja ;-) w tym zakresie dochodzi zenitu i chyba wetrę w te szparki pastę do butów (brązową zmieszaną z odrobiną czerni). Wadą tej metody jest wnikanie pasty w pory meranti.
No i z tych powodów radzę bejcowanie. Nawet jak będziesz miał szparki to ich nie będzie widać (będą wyglądać jak uszczelnienie).

Mam też pytanie o Twoje odbojnice (na fotce niewiele czytam)
Karol napisał/a:
...
Czarne pasy namalowane na okręcie w Portsmouth, jak można zauważyć, nie pokrywają się z liniami odbojnic, więc naklejając czarne odbojnice z wenge trzeba wypracować jakiś konsensus.
...

Obejrzałem właśnie instrukcje z 42 i 43 zeszytu w necie - montaż listew odbojowych
http://www.hmsvictory.pl/pdf/HMSV42.pdf
http://www.hmsvictory.pl/pdf/HMSV43.pdf

Jakie wybrałeś rozwiązanie, bo chyba inaczej jak w instrukcji?

Janek - 2011-12-10, 22:21

Kolejny raz moja niecierpliwość wyszła mi bokiem. Odbojnice zrobiłem, na jednej burcie, tak jak na zdjęciu.



Teraz, po zapoznaniu się z instrukcją, mam ból głowy <ouch> i dwa wyjścia.
Jedno, które raczej zastosuję, to następne odbojnice zrobić tak samo tzn. równolegle do furt.
Drugie, to zerwać wszystko i zrobić od nowa zgodnie z instrukcją. Tutaj pojawia się problem. Zrobiłem próbę z zerwaniem na listewce oklejonej wengą. W efekcie w listewce powstały wyszczerbienia. Przy tak dużej powierzchni do zerwania, boję się, że narobię dziur w poszyciu, a sobie nowych problemów. Ponieważ, jak wcześniej pisałem przy okazji furt, traktuję model jako "szkolny" pozostanę chyba przy opcji pierwszej. Będzie trochę inny niż inne.

Janek - 2012-01-09, 23:03

Mam trochę forniru z brzozy.
Korci mnie zrobienie drugiej warstwy poszycia burt.
W zstawieniu z Wenge wygląda to chyba nieźle a przy okazji furta
będzie z wpustem.



Będzie trochę dodatkowej pracy ale może warto?

Karrex - 2012-01-09, 23:23
Temat postu: Ambrazury
Moim zdaniem warto, wygląda to o wiele lepiej niż w kolekcji <super> ,
Ja w mojej Trójcy Świętej (czytaj Santisima Trinidad) zdecydowałem się 4 lata temu na ramki z klapami z kolekcji
i w ogóle nie przygotowywałem otworów - teraz żałuję :oops: .

Mam jeszcze trochę czasu do furt, może coś wymyślę ;-) .

S.M - 2012-01-09, 23:26

Karrex kurcze, Ty to już kawał czasu tę Santisimę składasz.
Jedno co mi się nie widzi to to wenge ma strasznie przeskalowane pory i pęka wzdłużnie mam trochę takiego forniru ale chyba go do niczego nie wykorzystam.

Karrex - 2012-01-10, 07:18
Temat postu: Wenge
Tak to jest jak bierzesz na tapetę coś, co nie ma planów, ani żadnego wizerunku i jeszcze do tego chcesz to waloryzować, dobrze że wpadły mi zdjęcia modelu tzw. pokazowego (który nigdy nie został przedstawiony królowi :lol: ) z muzeum w Madrycie, to będę się wzorował na nim i wreszcie ruszę z miejsca.
Przez ten czas zrobiłbym kilka HMS Victory, a co najmniej dwa - jeden w drewnie, a drugi malowany i oba z waloryzacją :lol:
Cytat:
...
Jedno co mi się nie widzi to to wenge ma strasznie przeskalowane pory
...

Z tym strasznym przeskalowaniem to lekka przesada, gołym okiem ich w ogóle nie widać, widoczne są tylko na zdjęciach w kilkukrotnym powiększeniu i przy lampie błyskowej, która jaszcze kontrastuje.
Faktem jest że liście forniru się od siebie różnią i na potrzeby modelarskie trzeba robić selekcję (tak jak w meblarstwie) i wybierać te fragmenty liścia o najmniejszych słojach i bez porów, ta zasada dotyczy wszystkich gatunków fornirów, wielu modelarzy bierze i wycina listwy z liścia po kolei bez selekcji.
Na zjeździe modelarzy rozmawiałem z meblarzem (modelarzem) i u niego selekcja forniru sięga 70 % (początkujący modelarz nie ma tyle forniru).
W ST przyjąłem konwencję robienia z gatunków drewna z ograniczonym do minimum bejcowaniem i malowaniem, dlatego wybrałem wenge, które w rzeczywistości nie wygląda tak źle jak piszesz, ale niestety wymaga selekcji i jest bardzo trudne do obróbki, kruszy się przy cięciu i rozwarstwia przy wyginaniu - pisałem już o tym kilkakrotnie.
Gdybym miał heban z pewnością robiłbym hebanem (nie ma w ogóle słoi, lecz jest pioruńsko twarde, jeszcze twardsze od wenge).

Janek - 2012-01-10, 11:05

Faktem jest, że Wenge jest bardzo porowatym fornirem. W sklepie przerzuciłem kilkanaście arkuszy. We wszystkich z nich były odcinki mniej lub bardziej porowate. Gdybym chciał zastosować tylko te kawałki małoporowate musiałbym zakupić kilka arkusz.
To już jest pewien koszt.
Na modelu porowatość gołym okiem jest do zniesienia a nawet dodaje trochę "starości".
Niestety w sklepie nie mieli Hebanu, ale obiecali, że może coś sprowadzą.

Karrex - 2012-01-11, 18:00

S.M napisał/a:
...
wenge ma strasznie przeskalowane pory i pęka wzdłużnie mam trochę takiego forniru ale chyba go do niczego nie wykorzystam.
...

Są modelarze, którzy z wad drewna robią zalety np. przy postarzaniu ;-)


i od modelarza, jego umiejętności i warsztatu zależy jak to wykorzysta




Więcej zdjęć w relacji na modelsworld
http://forum.modelsworld....55.html#p121255

Może się to podobać, ale nie musi, mnie się akurat podoba :lol:

Janek - 2012-01-21, 00:15

Od ponad miesiąca nie otrzymałem następnej przesyłki. Ostatni numer to 38 i cisza.
Zaczynam się zastanawiać nad sensem kontynuowania prenumeraty.
Wiem, że brakuje mi doświadczenia i niektóre elementy mogą mi sprawiać trudności w wykonaniu, ale czy jest sens płacić za np. listewki do poszycia pokładu, które i tak trzeba przerabiać bo są za szerokie a bloczki, przynajmniej te które do tej pory otrzymałem, nadają się na śmietnik. Brakuje mi trochę sprzętu, ale jak policzyć ile będzie kosztować DeA, to wydaje mi się, że w tej sumie zmieszczę się ze sprzętem i materiałem na następny model. Ponieważ nie mam planów Victory chwilowo czekam aż łaskawie DeA przyśle kil i stewy.

Karrex - 2012-04-18, 16:44
Temat postu: Deskowanie
Witaj Janku.
Trochę mam wrażenie, że zaniedbałem Twoją relację, bo od stycznia ani słowa ;-) :lol:
Powiem szczerze, że nie budując trochę się gubię w tych pokładach, ten pokład z kartonu to jest górny pokład działowy (upper deck)?
Jeżeli to jest górny pokład działowy to następny na rufie będzie ćwierćpokład (quarter deck) i forkasztel (forecastle) na dziobie, i na nich będzie tzw. planka królewska na środku, na osi (jest to szersza deska 3,6 mm).

Piszę o tej king plank, gdyż to lustrzane odbicie jakie Ty zrobiłeś tak trochę dziwnie wygląda. Ja bym dał na środku jedną deskę i nie robił lustrzanego odbicia.

Właśnie rozkminiam wg jakiego schematu robisz deskowanie pokładu, bo do żadnego mi nie pasuje (a tak skrupulatnie je rozrysowywałem :-( )





Jeżeli porównamy Twoje plankowanie ze schematem to pierwsza jest dobrze, druga jest dobrze, trzecia i czwarta są błędnie. Trzecia powinna być na linii pierwszej ćwiartki (zielona linia), a czwarta na linii trzeciej ćwiartki. Wypadła Ci cała linia gwoździowania na linii pierwszej ćwiartki (zielona), a zagęściło w drugiej połowie.

Właściwy układ przywróciłbym w tej "dziurze" ;-) , na śródokręciu.

Janek - 2012-04-18, 21:12

Nie wiem jak to się stało ale się pomyliłem w rodzaju pokładu i liczeniu planek. Zamiast robić wg schematu upper deck zrobiłem wg pokładu dolnego i jeszcze zgubiłem plankę.
Jakaś zaćma umysłowa. <ouch> Błędu w liczeniu dopatrzyłem się jak ruszyłem z drugą częścią pokładu czyli dopiero co. Aby odreagować zajrzałem na forum a tu łup z drugiej strony. <ouch>
Mam teraz do wyboru albo dokończyć z błędami albo wszystko wywalić i zrobić tak jak powinno być. Mam noc na przemyślenia.
Jak wywalę to przynajmnie będę miał poligon do doświadczeń z gwoździowaniem.

Janek - 2012-04-22, 16:58

Poszedłem jednak po najmniejszej linii oporu. Dopasowałem drugą część pokładu
do pierwszej. Było tylko kilka desek do zerwania. Podziwiacze będą myśleli,
że tak ma być a fachowcy.... fachowców przepraszam. Armaty i gretingi trochę zamaskują.
Poza tym tak naprawdę będzie widoczna tylko niewielka część pokładu działowego.
Następne pokłady postaram się zrobić już tak jak należy.

Karrex - 2012-04-27, 16:30
Temat postu: Krzesło

Janek napisał/a:
...
Niestety krzesło trochę przeskalowane. Następne powinny być
już w odpowiedniej skali
...

Bardzo ładne krzesło. Kiedyś krzesła były większe, w zeszłym wieku ;-) na Rysunek techniczny (przedmiot) miałem zwymiarować i narysować krzesło z Muzeum Narodowego w Gdańsku, do dziś pamiętam, że wymiary były większe niż współczesnych krzeseł.
A jak Ci za duże, to dorób podłokietniki i będzie fotel ;-)

Karrex - 2012-07-19, 14:16
Temat postu: Nagle
Nagle

Cytat:
...
Muszę jeszcze popracować nad powtarzalnością.
...

Te nagle z kolekcji nie są najlepszym wzorem - górna część nagla jest za gruba, zbyt toporna, ten "uchwyt" powinien być cieńszy, bardziej wysmukły. Dolna część nie jest szpikulcem.
Coś jak na fotce, ale tu też górną część zrobiłbym deczko cieniej.

Chodzi o to, że przez ich grubość trudno by się knagowało, a i miejsca na buchty jest niewiele.


Kilka przykładów nagli z relacji, z naszego forum (niestety kupne, ale ilustrują to o czym pisałem ;-) ):

http://santisimatrinidad....php?p=2045#2045


http://santisimatrinidad....c.php?p=500#500

Janek - 2012-07-19, 14:24

Dzięki za uwagi. Spróbuję zrobić 10mm (te z kolekcji są 12mm) i trochę pocienić.
Robię to na wiertarce więc nie wiem czy się uda.

Janek - 2012-07-19, 15:23

Moim parkiem maszynowym udało się trochę nagiel (nagla) odchudzić i skrócić.
Nie wiem czy jednak nie powinien mieć 12mm. Boję się, że przy tej długości, ciężko będzie
okładać liny. A może odchudzić belkę?


marek11610 - 2012-08-18, 18:07

Czym malowałeś poszycie?? :-)

pozdrawiam

Janek - 2012-08-18, 22:19

Dolna część kadłuba pokryta jest listewkami z forniru mahoniowego (drugie poszycie).
Całość pomalowana jest matowym, bezbarwnym lakierem akrylowym firmy Syntilor

marek11610 - 2012-08-19, 12:21

Dzięki :-P
Dziadek - 2012-11-08, 16:17

Jeśli nie miałeś zaległości z płatnościami to prenumerata jest formą umowy z wydawnictwem, a to zobowiązało się do dostarczania dwóch (4 numery) przesyłek miesięcznie. Jeśli nie wywiązują się możesz zagrozić odstąpieniem od prenumeraty z ich winy i żądaniem zwrotu kosztów poniesionych za dotychczas dostarczoną część kolekcji.

Taki myk jest zwykle dopalaczem dla wydawnictwa.
Pozdrawiam

Janek - 2012-11-08, 16:54

Z płatnościami nie zalegam. Co dziwne numery SofS dostaje normalnie.
Dzięki za podpowiedź. Jutro spróbuje Twojego sposobu

gruby9999 - 2012-11-09, 07:51

A dzwoniłeś do nich czy pisałeś??? I co Ci powiedzieli, dlaczego nie dostajesz paczek?

Widzę, że wielkimi krokami zbliżasz się do takielunku ;-) tam to będzie zabawy :-) , ale jeszcze wyblinki, tam tych pęcełków trzeba się narobić ;-)

Janek - 2012-11-10, 09:05

Wyjaśniła się sprawa z moim opóźnieniem kolekcji. Po części to moja wina. Płacę elektronicznie i za każdym razem powinienem wpisywać nowe, zgodne z przekazem, numery SOID i RECNO. Ostatnia wpłata poszła ze starymi numerami. Sprawa została wyjaśniona i podobno od przyszłego tygodnia będę otrzymywał zaległe zeszyty
Rufi - 2012-11-10, 18:41

Uuuuu, muszę chyba też sprawdzić u siebie, bo do mnie ostatnia paczka Perły się też coś spóźnia o 2 tygodnie, może też popełniłem ten błąd. Człowiek nieraz zabiegany i nie zwraca do końca uwagi na tego typu informacje :-P
kardinales - 2012-11-11, 13:46

kurcze też tego nie wpisuję , upsss
Janek - 2012-11-22, 21:32

No nareszcie coś drgnęło. Dostałem dwa numery Vitka. Ale DeA dba abym adrenalinkę miał na odpowiednim poziomie. Przysłali 71 i 72 a zapomnieli o 69 i 70. Oczywiście miła pani przyjęła reklamację i obiecała w ciągu miesiąca dosłać brakujące numery.
Dobrze, że w wersji elektronicznej zamieszczają instrukcję. Dzięki temu oraz podglądając Dziadka, pomału dłubię co mogę bez ich części.

marek11610 - 2013-02-06, 15:00

Janek zrobiłbyś zdjęcie tego twojego lakieru co malowałeś dolne poszycie :P

Pozdro

Janek - 2013-02-06, 18:18

Dolne poszycie to fornir mahoniowy malowany akrylowym lakierem bezbarwnym matowym.
Lakier jest pokazany w tym samym temacie w 2 zakładce przy okazji robienia podstawki.
Tu na zdjęciu venge


Lakier ten wymaga, przed każdym użyciem, dobrego wymieszania.

Karrex - 2013-03-11, 23:33
Temat postu: Tralki
Cytat:
...
Wytoczyłem (...) własne tralki
...

Szkoda, że nie zrobiłeś (nakleiłeś) ich pod kątem (zgodnie z liniami "szprosów" okien).



odpadłby problem zagospodarowania skrajów fałszywych galerii, a i wygląda to lepiej (plastykowi możesz wierzyć na słowo ;-) ).
Dotyczy to również lustra



Ja właśnie przerabiam w galeonie tralki - nowe robię pod kątem (nie podobały mi się te wg instrukcji, czyli prostopadłe do podłoża).

Janek - 2013-03-12, 10:39

Tak to jest, <cenzura> , jak się robi z doskoku aby coś zrobić bo wolna chwila.
To się teraz mści. <ouch> Sam nie raz pisałem trzy razy sprawdź raz przyklej.
Teraz stracę czas na wydłubanie, spartolonych złym wklejeniem, tralek,
dotoczenie nowych itp.

asd1 - 2013-05-01, 07:10

Witam <hura> <super>
Dziadek - 2013-07-22, 06:43
Temat postu: [Victory] Hamaki
Do dziś się zastanawiam czy dobrze zrobiłem, że pozostawiłem te śpiwory. One później "giną w tłumie", ale zobacz na swoim czwartym zdjęciu jaka to szpetota nad tymi tralkami. Karrex dawał mi radę, że zawsze je można usunąć. Nie usunąłem ich tylko dlatego, że aby je usuwać najpierw trzeba się "narypać" od cholery aby je zrobić. To potem żal.
Janek - 2013-07-22, 08:52

Chwilowo hamaki nie są przyklejone tylko wciśnięte w siatkę. Usunięcie ich nie będzie problemem ale straconego czau będzie szkoda. Zdjęcie czwarte niestety nie oddaje całkowicie rzeczywistości. W realu jest troszkę lepiej ale faktycznie to te hamaki wyglądają fatalnie (może herbaciany kolor?). Decyzję czy jak je zrobić zostawię na później po zrobieniu wszystkich siatek.
gruby9999 - 2013-08-16, 13:48

Janku "pęcełki" to dopiero przed tobą :-) , ale to bardzo przyjemna praca :-)

Wielkiego wysypu Vitków na allegro itp nie widać, także to właśnie tylko przestój wakacyjny :roll:

Janek - 2013-08-22, 10:41

Jest takie powiedzenie "lepsze wrogiem dobrego" albo "jak nie potrafisz nie pchaj się na afisz" a to jest przykład.



Tak się skończyła nieumiejętna próba pozbycia się za pomocą zapalniczki zbędnych włosków na podwantkach. Na błędach człowiek się uczy (tylko dlaczego na swoich).

Dziadek - 2013-10-22, 19:51

No i pięknie. To teraz dobre okulary, solidne światło, długa penseta (a nawet dwie), takież same nożyczki z ostrymi końcami i do dzieła. Koniec już blisko. <hura>
Janek - 2013-10-22, 21:15

Supełki bardzo wciągają. Teraz wziąłem się za paduny.
To nie będzie już taka monotonia jak wyblinki. Jeden padun i coś widać.
A do celu to jeszcze daleka droga chociaż na pewno bliżej niż dalej.

Janek - 2013-12-01, 22:08

Dopiero przy grotżaglu zrozumiałem rady Dziadka. Nożyczki to od biedy można zastąpić skalpelem ale koniecznie muszę się udać do sklepu medycznego w celu zakupu długich pęset. Praca bez nich, przy moich zgrabnych rączkach, to tortura.
Andi - 2013-12-01, 22:24

Witam. Wiem , że to dla ciebie historia ale powiedz czym potraktowałeś pokłady ( chodzi o malowanie) odpowiada mi ten kolor. A co do Vitka to <super> . Pozdrawiam
Janek - 2013-12-02, 08:33

Lakier jest pokazany w tym samym temacie w 6 zakładce z tą różnicą, że tam pokazany jest kolor Venge a pokład był malowany jasnym dębem.
Andi - 2013-12-14, 18:47

Witam. No to powiedz Janek kiedy wodowanie i kiedy otwierasz szampana lub inny trunek <beer> Pozdrawiam.
Janek - 2013-12-14, 23:41

Wątpię czy dam radę w tym roku. Mimo wszystko zostało jeszcze sporo prac wykończeniowych, nie wspomnę o szalupach.
Dziadek - 2013-12-22, 06:03

No to zrobiłeś sobie prezent na Święta. W ten sposób następny polski Victory dopłynie po kilku latach do portu.

A przy okazji niejaki Pan Stefek Batory napatrzy się na piękne dzieło.
Gratulacje <hura>

Janek - 2013-12-22, 13:24

Wo(ó)dowanie niestety dopiero w 2014. Zostało jeszcze trochę pracochłonnych drobiazgów.
Co do Batorego to dzieło mojej lepszej drugiej połowy. Haft krzyżykowy.

Dziadek - 2014-01-14, 20:10

Miałem to samo. Nic złego tam nie namotałeś. Sposób: siła X ramię. :-/
Andi - 2014-01-14, 21:49

Witam. No fajnie tylko powiedz Janek co będzie jak na morzu sztorm ;-) . Pozdrawiam.
Janek - 2014-01-14, 21:53

Wtedy niech się martwi kapitan <alejaja>
Dziadek - 2014-01-15, 09:21

Trochę zasłoniłeś najbardziej okazałą część okrętu. Powinno się bez większego problemu dać zamienić na burcie trochę większą łódkę i jest szansa, że się zmieszczą trzy na pokładzie. I kończ bo czekam z flaszką. <beer>
Karrex - 2014-01-15, 16:44
Temat postu: Łodzie na Victory
Janek napisał/a:
...
Łodzie gotowe ale zrobił się problem.
Po przymiarce nijak nie mieszczą się trzy łodzie tam gdzie powinny.
...

Zastanawiam się jakim cudem w kolekcji jest taki babol. Jak pamiętam największa szalupa jest krótsza prawie o centymetr niż powinna być.
W temacie » [DeAgostini] Szalupa / Waloryzacja zwracałem na to uwagę:
    Skrócenie szalupy może wynikać ze zmniejszenia (w kolekcji) luku na śródokręciu, więc trzeba będzie jeszcze sprawdzić w trakcie budowy (i ewentualnie skorygować) wymiary luku.
Ci koledzy, którzy budowali wg instrukcji raczej nie mieli powodu "korygowania" wymiarów luku (wierząc instrukcji), a nawet nie mieliby co korygować, bo wymiary pozostałych łodzi poznaliśmy dopiero na koniec kolekcji (gdy luk jest już gotowy i zabudowany).

Ale jaki cudem Dziadkowi udało się je zamontować (Dziadek zeznawaj ;-) ).



Dziadek napisał/a:
...
Trochę zasłoniłeś najbardziej okazałą część okrętu.
...


Rivoli (Doctor Michael)

Może wyregulowaniem długości lin windowych można by było znaleźć optymalne miejsce dla łodzi, aby za dużo nie zasłaniała lub zamiana jak radzi Dziadek, ale najpierw pokombinowałbym z umieszczeniem właściwych łodzi w luku - może boczne relingi nieco przesunąć.

Dziadek - 2014-01-15, 18:05

Już "zeznałem" wyżej. Udało mi się te trzy łodzie wepchnąć na siłę. No oczywiście w ramach tolerancji mając na względzie kruchość przeciwnika. Na maksa wyjechałem z nimi w przód i w tył i pełny wcisk do środka.
Dziadek - 2014-01-18, 16:53

No to wreszcie czas na szczere gratulacje. I takie właśnie składam. <hura>
Wypiję dziś za Twoje zdrowie i aby się Vitek nie rozsechł.
Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam.

ppawpp - 2014-01-18, 17:25

Duże GRATULACJE, tak więc kolejny Victory zakończony, a jednak można z zestawu gazetowego wybudować super model. Brawo <hura> <super> <hura> . Powodzenia przy budowie następnych jednostek.

PS. to kiedy podjechać popodziwiać ;-)

Andi - 2014-01-18, 18:24

Witam. No i pięknie wyszło i tak miało być. Było trochę nerwów i <cenzura> ale to wszystko pójdzie w niepamięć <hura> <super> . Ja podobnie jak Dziadek <beer> za Vitka i następne modele.
PS. Zdejmij Vitka z telewizora bo nie skupisz się na TV ;-) . Pozdrawiam.

Janek - 2014-01-18, 20:12

Miejsce tymczasowe ale wolę na niego patrzeć niż na to co widać na ekranie.
Dziękuję za toasty <beer>

Karrex - 2014-01-18, 23:33

Janek gratulacje od całej admiralicji.
<piwka> <beer> <piwka> (tylko z umiarem :lol: )
Wiem ile nasze hobby wymaga wyrzeczeń, trudno jest pogodzić czas na pracę, czas dla rodziny z czasem dla modelu - tym bardziej wyczynem jest dobrnięcie do szczęśliwego końca (tu wielka zasługa NASZYCH ANIOŁÓW), a i satysfakcja jest bezcenna.
<piwka> coby się nie rozsechł.

S.M - 2014-01-19, 01:07

Gratulacje <hura> <hura> <hura> <hura> <hura> <hura> <hura> <hura> <hura>

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group