SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

RomekS - Przekrój ST/OcCre - RomekS

RomekS - 2008-03-08, 07:39
Temat postu: Przekrój ST/OcCre - RomekS


Witam serdecznie sympatyków Santisimy Trinidad.
Buduję model z zestawu firmy OcCre.
Jest to przekrój śródokręcia a wykonuję go
wg własnej koncepcji, bez użycia jakiejkolwiek części z zestawu.
To nie ze względu na oszczędność tylko na to, że chciałbym model zrobić
samodzielnie od podstaw.
Skala to 1:90,
szerokość kadłub 90 mm, wysokość 876 mm.
Relacja jest również na Kodze, ale myślę, że skoro jest specjalne Forum
poświęcone temu okrętowi...
Załączam fotki.





"Szybki" w sensie budowy to ten model raczej nie będzie.
Nie jest to model łatwy, mimo że z zestawu.

Skala to 1:90 a więc drobniutkie elementy.
Według specyfikacji sam kadłub składa się z 1962 elementów,
z czego wyciętych jest 190. Pozostałe trzeba sobie powycinać,
poszlifować, podopasowywać etc...I najlepiej wykluczyć pomyłki
bo drewna jest na styk.....

Ożaglowanie to około 620 elementów wliczając w to linki.
Linki są co prawda gotowe, ale samo wiązanie i przewlekanie
przez lilipucie bloczki...
Zacząłem sortowanie listewek. Listewki są w 11-tu różnych przekrojach
z 3 gatunków drewna.
Oryginalna pisownia drewna to:
Nogal Africano (listewki ciemne - orzech afrykański)
Sapelli (wiadomo)
Ramin (listewki jasne m.in. na pokład)

Wałeczki na maszty i reje (surowe o jednakowej średnicy na całej długości)
są z sapelli o 7 różnych przekrojach.

Możliwości pomyłki zatem są bardzo duże, zwłaszcza że planów kadłuba nie ma,
a tylko poglądowe rysunki montażowe.
Bardzo dobrze jest natomiast rozrysowane olinowanie, maszty i reje na ogromnym arkuszu
w skali modelu.
Cała lakoniczna instrukcja budowy jest niestety po hiszpańsku.

Postaram się zamieszczać
na bieżąco nawet te najprostsze prozaiczne wręcz czynności, z której pierwszą
było posortowanie i sprawdzenie jakości i ilości materiałów (listewek).

Zanim cokolwiek przykleję muszę dokładnie przeanalizować rysunki montażowe
w najdrobniejszych szczegółach.
Trzeba też sprawdzić na jaki naddatek materiału mogę sobie pozwolić
aby potem go nie zabrakło.
O waloryzowaniu na razie nie piszę, chociaż myślę, że będzie potrzebne oglądają drobnicę
w tym plastikowym pudełku. Lawety na pewno do poprawki, ale to w odległej,
mam nadzieję tegorocznej przyszłości.
__________________________

RomekS - 2008-03-08, 07:51

3 marca 2008

Parę fotek z przygotowań .....
Postanowiłem utrudnić sobie pracę i zrobić model bez naruszania oryginału.
Myślę, że samodzielne wykonanie elementów jest bardziej
zasadne niż sklejanie "gotowca".
No i mogę robić waloryzację i różne doświadczenia.

Zeskanowane laserowo wycięte kształtki zostały "obrobione w Corelu i wydrukowane na papierze samoprzylepnym.
Następnie wydruk nakleiłem na sklejkę 4 mm.



Potem wręgi zostały wycięte wyrzynarką Rexon... Świetna i dokładna maszyna.




Tak to będzie składane. Pozostałe elementy będą docinane w miarę potrzeb.




Na razie wycinam kształtki i robię próby z bejcą.



__________________________


5 marca 2008


To jest przekrój OcCre, w którym nie zamierzam
robić rewolucyjnych zmian. Jedno jest pewne,
własnoręcznie wycięte elementy dają większą satysfakcję
przy budowie niż korzystanie z gotowych wyciętych laserowo.
Nie wiem czy nie ma przekłamań skaner-drukarka-wydruk.
Na razie mierzę główne duże elementy i niedokładności są niewielkie,
tzn. poniżej 1 mm o ile przy tej skali można mówić o "niewielkie".
Teraz muszę zająć się szlifowaniem tych drobin no i
wykonaniem stoczni z "dykty" (płyta pilśniowa).
Co do wręg i ich podziału to zrobię tak jak na schemacie, fornirem
olchowym bejcowanym bejcą bukową. Powinno to dać dobry efekt, zwłaszcza
że bejcowane wręgi ze sklejki wyglądają nieciekawie.
Dolnych pokładów nie zamierzam kołkować bo i tak nic tam nie będzie widać.
Z górnym zobaczę.
Sklejka 1mm na pokłady jest cieńsza o 0,8 mm niż w oryginale
więc mogę sobie pozwolić na obustronne pokrycie (w oryginale jest jednostronne)
fornirem.
Jedna uwaga praktyczna.
Do odwzorowania wręg i elementów na sklejce świetnie spisuje się
papier samoprzylepny. Bardzo ładnie trzyma przy wycinaniu i
bardzo łatwo odkleja się bez śladów po wycięciu.

5 marca 2008
Za radą Emila, który zmobilizował mnie do waloryzacji
wykonałem podział wręg naklejając odpowiednie paski forniru





__________________________

RomekS - 2008-03-08, 07:53

Po wycięciu pozostałych elementów tym razem ze sklejki 1 mm,
przymierzyłem wręgi do "sprytnej stoczni".



Rozwiązanie stoczni jest niesamowite.
Wszystko jest sztywne i ma możliwość ustawiania.
Potem te "uszy" od wręg będą odcięte razem ze stocznią.
Ale najpierw zanim skleję ......pomierzę wszystko raz jeszcze.





Nie wiem co zrobić z gniazdem masztu bo wygląda "sklejkowo.
Może go "fronirnąć"???



Emil napisał:
    ...
    Z tym gniazdem, zależy ile wyjdzie ponad poszycie, jeśli będzie widoczna "sklejkowość" to pewnie, że go [i]przyforniruj
    , bo wiesz, jak ktoś zechce potem odgarnąć te worki z podłogi (zęzy) to będzie widać ;-) a jak nie, to dałbym sobie spokój. Patrząc na zmodernizowane wręgi, bardzo mi się podobają, wyszły extra[/i] <super> . :-)
    ...

Dzięki Emil..
Po przymiarce kilu i obejrzeniu rysunków,
gdzie całe dno jest zasypane kamyczkami,
nie ma co kombinować z gniazdem...

Nauczyłem się jednej ważnej rzeczy....
wszystko musi pasować przed sklejeniem,
klej tylko zapobiega rozpadnięciu się całości.
Korci ...aby już skleić , ale poczekam.
Nic na siłę.


_______________________

RomekS - 2008-03-08, 07:57
Temat postu: Deskowanie pokładów
7 marca 2008

Wkleiłem wręgi do stoczni i
nie mogłem się powstrzymać przed przymiarką pokładów.
Nie jest źle, pokłady pasują.

Ale miejsca między pokładami jest m a l u t k o.





Pomyliłem pokład 1 z 3 .
Dobrze że najpierw pomierzyłem i nie zacząłem dopasowywać,
Po zamianie wszystko jest dokładnie spasowane.
A pokład 1 i 3 różni się bardzo niewiele.

Fot. Pokładów. Belki poprzeczne są tymczasowe.




8 marca 2008

No i stan na dzień dzisiejszy po tygodniu wieczorowych zmagań...
Wyszła sprawa pokładów i deskowania:

    Mirek napisał:
    "...
    Nie chcę absolutnie ingerować w budowę , ale jeśli można to coś podpowiem
    Będąc na Twoim miejscu wywalił bym tą sklejkę na pokłady i zrobił bym to tylko z listew . listwy będą wtedy musiały być grubsze o grubość sklejki a wizualnie będzie to o wiele lepiej wyglądało.
    ..."

No tak tylko, że wtedy potrzebna by była cała konstrukcja belkowania pokładu.
I to aż czterech pokładów :shock: :roll: 8-)

Tak, to są tylko trzy poprzeczne belki, na których leży sklejka pełniąca
funkcję nośną.
Przy tej skali wykonywanie dodatkowego belkowania
myślę, że mija się z celem.
Po prostu nie dam rady.

Spróbowałem jak wyjdzie pokład na kawałku sklejki i myślę, że tak to zostawię.
Ponacinałem delikatnie imitację łączeń.
Oczywiście pokład jest robiony w 5 minut, tylko jako doświadczenie dla celów
poglądowych.
To próby z fornirem olchowym.





________________________________


W oczekiwaniu na listewki, które jednak lepiej zamówić. niż wykonywać samemu,
zacząłem deskowanie dolnego pokładu. Materiał to cięty fornir olchowy,
gdyż brzoza wydała mi się zbyt "czysta".
Paski forniru mają szerokość 3 mm. Klejone są Patexem.





___________________________

RomekS - 2008-03-08, 08:02

Wykonałem drabinkę, druga jest w częściach.
Te drabinki są ze sklejki (1mm), ale chyba zrobię z listewek i forniru,
zobaczę czy nie będzie lepiej wyglądać.

Co do lawet to nawet się nie wypowiadam.
Zastanawiam się jak w sposób seryjny zrobić lawety do armat.

Fotka w słoneczku przedstawia naturalny kolor pokładu.



Ponieważ następnych pokładów nie mogę robić zanim nie wykonam dolnego poszycia wewnętrznego, to zająłem się artylerią.
Lawety z zestawu są koszmarne,
Dlatego zwymiarowałem sobie wykorzystując postać
wielkość lawet i lufy i zgodnie z tym wykonam je z drewna.

Kierować się będę tymi rycinami.
Zakładam, że gościu na rysunku miał 170 cm (bez "kapelusza"...).



A tu plany z Internetu, które trzeba będzie odpowiednio przeskalować
kierując się sylwetką. Skala ograniczy oczywiście szczegółowość.




________________________


Drugi licząc od dołu i następne pokłady nie są w jednym kawałku.
Nie weszłyby do zwężającego się kadłuba.
Na fotkach deskowany drugi pokład.
Oczywiście jest to wszystko luźno położone na tymczasowe belki.
Drabinka też jest odpowiedniej długości.
Robię też próby z igłą lekarską, które wychodzą pozytywnie.
Lada moment będą listwy to rozpocznę poszycie wewnętrzne.




______________________

RomekS - 2008-03-08, 08:04

Zacząłem poszycie wewnętrzne,
oraz zamocowałem belki dolnego pokładu.
Muszę przerwać na dzisiaj bo to strasznie wciąga,
i w pewnym momencie mógłbym zrobić coś źle...




________________________


Porównanie konstrukcji dolnego pokładu z planami
i w rozwiązaniu wykonywanym.



Nawet jest to dość zgodne. Pokłady wyższe mają inne rozwiązanie w postaci wsporników
Na razie wykonuję poszycie wewnętrzne dna okrętu. Szkoda, że całość trzeba będzie zasypać
kamieniami i zrobić "nieład" jaki panował w zęzie.


_____________________________

RomekS - 2008-03-11, 09:23

Dolne poszycie wewnętrzne wykonane.
Na to przyjdzie gotowy pokład.





Powstał problem
Co zrobić z tymi szczelinami...???
Wiem, że będzie to mało widoczne ale chciałbym to zrobić dobrze.
Jakieś sugestie może ktoś ma ?



___________________________

RomekS - 2008-03-11, 09:27

Skończyłem poszycie dolne i wkleiłem pokład dolny
Poszycie dolne jest świeżo poolejowane bo po
położeniu pokładu trudno by było się dostać z pędzlem w zakamarki.
Jak olej wsiąknie to nie będzie się tak świeciło...




____________________________


Przymiarka następnego pokładu




__________________________

RomekS - 2008-03-11, 21:23

Prace postępują...



_________________________


Konstrukcja zabudowy otworów dział.

Otwory armatnie chciałem obudować fornirem,
ale jest za kruchy. Przy szlifowaniu na pewno by się postrzępił.
Zrobię więc ze sklejki pomalowanej na czerwono.
Myślę, że powinno być poprawnie, listwa górna jest tylko do przymiarki.



Zrobilem 12 +1 obudowy otworów, tyle ich trzeba do przekroju.
Jak wspomniałem zastosowałem sklejkę 1 mm.
Aż strach pomyśleć ile trzeba by ich zrobić przy całym modelu.
Szacunek dla Kolegów budujących "wielodziałowce".


______________________________


Wpasowanie gretingów...

Z gretingami było trochę zabawy, żeby wpasować je w otwór wentylacyjny (raczej luki ;-) ).
Chodziło o to by kończyły się całymi listewkami jak na foto...
A ułożone są zgodnie z zasadami, czyli wzdłuż osi okrętu.



________________________________


W zestawie są dołączone metalowe ramki z furtami działowymi,
takie jak na fotce.



Przeglądając różne publikacje, bardziej realnym wydaje mi się konstrukcja jak na szkicu.

Czy będzie to poprawne?

Sam nie wiem jak było w oryginale.
Opracowań modelu naoglądałem się sporo i jest różnie.
Czoła tych skrzynek będą czerwone.
Furty w kolorze burt.


______________________________

RomekS - 2008-03-12, 21:52

Otwory armatnie...




____________________________


Pojawił się problem, który mogłem przewidzieć.....
Otwory są o 1 mm za wysoko. Jest to zbyt silnie sklejone aby teraz zrywać poszycie
wiec, rozwiąże go jak na rysunku 3....

Trzeba jednak więcej myśleć, a nie kombinować.
Dawały mi do zastanowienie sklejkowe burty, które przesunąłem o 1 mm do góry
aby wszystko było poziomo.

Niestety niby drobny szczegół.....(należało zrobić 1 mm wcięcie w listwie poszycia wewnętrznego) dobrze, że w porę wychwycony.
Przy następnej burcie trzeba wprowadzić 1 mm korektę...
I powinno być OK.



Naprawa błędu.
Załączam fotkę zanim zamknę to pokładem.
Myślę, że to jedyne wyjście.
Było trochę dodatkowej roboty ze wspornikami.
Na przyszłość, trzeba będzie więcej myśleć...



_____________________________

_____________________________

RomekS - 2008-03-13, 09:56

Przy drugim pokładzie armatnim ( wg kolejności to to trzecim) jest już wszystko dobrze i symetrycznie.
Dziesięć razy przymierzane no i wklejone sklejki burtowe.
Wygląd nie gra roli bo sklejki po szlifowaniu będą oklejane poszyciem zewnętrznym.





_____________________________________


To jedno z najczęściej używanych i najbardziej przydatnych urządzeń.
Ruski, mały, mocny i cichy silnik (pompa od Wiatki),
trochę sklejki i papier ścierny....
Bez tego nie wyobrażam sobie pracy. Prosta konstrukcja, papier przyklejany na
taśmę samoprzylepną dwustronną (do fotki jest świeżutki arkusik... )
i można dopasowywać wszelkie elementy, zachowując przy tym kąty i symetrię,
czego przy obróbce ręcznej pewnie bym nie uzyskał.
To bardzo ułatwia pracę....







________________________________________

_________________________________________

RomekS - 2008-03-13, 21:34

Fotki







Fotki w pełnym słońcu...




RomekS - 2008-03-14, 12:09

C.d.





Wklejenie schodów.




RomekS - 2008-03-14, 21:23

Oklejanie listwami.
Listwy o wymiarach 4x4 mm orzech brazylijski
2x4 mm "białe" - osika
2x5 mm abahi





Nadrabiam relację bo z serwerem były przejściowe kłopoty....
No ale teraz śmiga bez zastrzeżeń.

Wklejanie listew, pracochłonna robota szczególnie między "oknami dział"

Przy całym modelu.... dla stukilkudziesięciu dział...... :shock:
Roboty będzie sporo....




RomekS - 2008-03-15, 22:36

No i odcięcie stoczni. Służyła dzielnie, a teraz jest bezużyteczna.
Zostało pokrycie listwami części dolnej.
To raczej przyjemna praca.
Minął miesiąc prac......





Po miesiącu pracy kadłub jest pokryty.
Czas na podstawkę bo stoczni już nie ma ;-) .

RomekS - 2008-03-16, 18:43
Temat postu: Podstawka / Grawer
Podstawka
Niedoceniany, a bardzo ważny element....

Będzie na tzw. "wysoki połysk", co by mi szwagier nie
gadał " to co lakieru na model nie miałeś ? "
Ale za to mam nadzieję, że nie usłyszę:

"Czy ten model to pływa.... "

Na fotkach przymiarki podstawki.
Napis wygraweruję na płytce....
Ale to odległe czasy. Maszt i żagle mnie przerażają....Muszę zrobić krótki odpoczynek.

Podstawka to żadna tam bejca" tylko oryginalny orzech" co prawda w fornirze....
Fornir to fornir...
"Spasowane" jest to "na sucho", bez lakieru...
Wałeczki są z buku bejcowane, a sama podstawka jest dębowa
(przycięta deska do krojenia z Lidla 6 szt za 5 zł..)
1 raz lakierowana.

Poszycie wewnętrzne było wcześniej olejowane (chyba za wcześnie..),
i jest różnica w odcieniach na fotce.




Detale.




Grawer


___________________________

RomekS - 2008-03-16, 18:48

Zanim pomaluję olejem V33 trzeba wszystko co drewniane przykleić.
Na fotkach wsporniki schodków burtowych (nie znam odpowiedniej nazwy o ile taką miały)
Na wsporniki będą naklejone stopnie.
Aby zachować linię schodów wykorzystałem nici, na foto.




Ponieważ nie przewidziałem, że po wklejeniu belek poprzecznych do mocowania schodków,
i po przyklejeniu, płaszczyzny schodków nie będą równoległe, trzeba było wszystko zerwać
i przeszlifować burty pod nowe belki i schodki.
Schodki i belki trzeba było wykonać od nowa.
Przy okazji rada:
jeżeli coś wykonamy na początku niepoprawnie, nie brnijmy dalej tylko poprawmy to póki jest jeszcze można. Wyjątkiem są sytuacje gdzie trzeba „ratować model”.
Drugie schodki są moim zdaniem lepsze, a więc w sumie opłacało się trochę „destrukcji”.



A tu już po „operacji”.



RomekS - 2008-03-17, 16:55
Temat postu: Schody burtowe
Komplet materiałów na schodki burtowe



Było trochę klejenia. Ale jest już komplet sklejonych schodków.
Ciekawe gdzie trzymano zapasowe bo trochę zostało.....

Ta technologia jest o wiele lepsza od poprzedniej.
Teraz każdy schodek będzie dopasowany przed wklejeniem
na burtę i doszlifowany tak aby był poziomy.

Czasami zrobienie czegoś od nowa przynosi dobry skutek.




Mały remont, kadłuba.
Gretingi zostały zmienione.




RomekS - 2008-03-17, 20:43
Temat postu: Nagle / Tralki
Nagle z zestawu i własnoręcznie toczone...




Tralki




Cała tokarka jest opisana na www.koga.net.pl w dziale warsztat.
Postaram się zamieścić na Forum kilka fotek.
A tymczasem film z toczenia nagli.
Tralki też były toczone w ten sposób.



Dokładny opis budowy, ze szczegółami jest tu
http://koga.net.pl/compon...6/limitstart,0/

W zasadzie to to samo co umieszczam na tym Forum, tylko bardziej opisane.


Barierka jest z forniru orzechowego sklejonego ze sobą.
Ze sklejki wyglądała fatalnie.


RomekS - 2008-03-18, 13:44

Czasami trzeba coś poprawić, zanim sie zabrnie za daleko.
Zgodnie z planem jarzmo było ze sklejki i wyglądało "nieciekawie".
Dlatego poprawiłem to i teraz platforma wygląda na solidną.
Jest z deseczek fornirowych dębowych.
Chociaż twierdzi się, że dąb się nie nadaje.....




Sposób wykonania platformy podejrzałem w relacji Oksala na Kodze.

Trzeba sobie przypomnieć lutowanie.
Ta skala 1:96 jest nie na mój wzrok...



Zacząłem budowę grota. Na fotkach kolejne etapy.





____________________________

RomekS - 2008-03-18, 21:49

Prace nad kolumną grota...







Dalsze prace nad masztami.



RomekS - 2008-03-20, 21:27
Temat postu: Olinowanie
Reje...





Po bejcowaniu (bejca bukowa, knagi ciemny dąb, reje orzech)


RomekS - 2008-03-21, 10:53
Temat postu: Działa
Zrobiłem a w zasadzie wkleiłem balast.




Działa

Pewnych elementów samemu się nie zrobi bez benedyktyńskiej cierpliwości,
odpowiedniego zaplecza materiałowego i narzędziowego.
Stwierdziłem, że 4 i 5 mm jufersów nie dam rady zrobić bo będą bardzo pracochłonne
co przy cenie liczonej w groszach za sztukę mija się z celem.
Dlatego zamówiłem gotowe ze sklepu.
Aby nie naruszać zestawu, zakupiłem też lufy armat.
Od razu zaznaczam, że nie będą czernione.
Na fotce jest też 11 mm-owy mosiężny nagiel.

Robota powinna się trochę posunąć do przodu.
Cały czas jak ognia unikam linek.
Niemniej trzeba je będzie też zacząć mocować.




Metodą "na taśmę samoprzylepną" zrobiłem
elementy lawet pod armaty.
Metoda ta umożliwia szybkie wykonanie powtarzalnych
elementów.
Armaty i lawety górnego pokładu są mniejsze.
Zgodnie z dobrymi planami powinny być mniejsze i trochę inne, bez kółek.
Ale dajmy spokój drobnostkom.
Ta skala i tak mnie dobija.




Z gotowych elementów bardzo fajnie się skleja lawety.
Na fotkach porównanie armat z zestawu i zrobionych.



RomekS - 2008-03-22, 20:02

To tylko przekrój, a potrzebnych jest tyle armat.
Jeszcze tylko 16 klinów 32 osie i 64 kółka i będzie komplet.
Nie wyobrażam sobie wyposażanie w armaty całego okrętu.
Fajnie się wszystko ogląda na fotkach, ale jak przychodzi do
wykonanie szczegółów, to człowiek pokornieje.
Plany nie przewidują olinowania, co przy tej skali mnie nie dziwi.
I całe szczęście, że nie trzeba w te małe lawetki
wtykać mikroskopijnych oczek i wiązać liny.
Jest to możliwe, ale dla mnie nie w tej skali.



A ja kombinuje jak tu zrobić tyle kółek do armat.
Myślę, że te próby są obiecujące i zrobię je (te koła z osiami) tak jak na fotce.

Jeśli ktoś z Kolegów zna jakieś inne metody wykonania
takich małych kółek to byłbym wdzięczny za sugestie.
Jak to wygląda na japońskich modelach to wiem,
ale nie wiem w jaki sposób to zrobić.
Niestety nie mam też CNC ani bukszpanu





Natoczyłem tych kółek na połowę lawet. Są i mniejsze. Potem się to "poparuje".
Sam się sobie dziwię, że obrabiam takie pierdle 4 mm.

W skali 1:100 (i około niej) nie robię już żadnych modeli. :evil:
To pewne.




RomekS - 2008-03-22, 20:07
Temat postu: Wrzesień 2008
2008-09-21
Dalsze prace powakacyjne. Ciężko się było zmobilizować....
Jufersy są 4 mm. Drut miedziany ze skrętki kat.V.



Czernidło bardzo ładnie czerni srebro, miedź i mosiądz. Szkoda że armaty już wklejone ...




RomekS - 2008-03-28, 15:03
Temat postu: Olinowanie
Linki

Na fotkach oryginalne nici OcCre na liny.
Brrr włochate jak pająki.
Te moje przygotowane wcześniej są ciut za grube i muszę przygotować następny komplet cieńszych.
Na razie robię próby z nićmi swoimi,
bo te firmowe to porażka. Splot niewidoczny nawet w dużym powiększeniu






Udało mi się dobrać linki 0,8 mm.
Są to skręcone 4 nici bawełniane z pierwszej lepszej szpulki z nićmi.
Liny 0,5 będą z trzech nici. Gorzej jest z 0,15.
Nie mam tak cienkich nici aby skręcić takiej grubości linki.
Zrobiłem próby z kordonkiem, skręcając go samego, ale splot jest do kitu.
To te kordonkowe buchty na naglach.

Końcówkę nici OcCre opaliłem z "włóchów" ...



Zwoje z kordonka. Na razie to próby.


______________________

RomekS - 2008-03-29, 15:25
Temat postu: 18 Stycznia 2009 - Bloczki, jufersy
18 Stycznia 2009
Witam.
Znowu były wakacje..... Zimowe tym razem.
Wracając do tematu, znowu się trochę zmobilizowałem, bo nie tylko
nartami człek żyć powinien i zacząłem prace przy rejach.
Idzie to opornie, taka skala to nie dla mnie, jednak jak już zacząłem to mam nadzieję, że w styczniu powinienem chociaż reje powiesić.
Parę fotek.





W dniu dzisiejszym "uzbroiłem" całą reje.
Trzymam się planów i nic nie dodaję.




Szczegóły wykonania.


RomekS - 2008-04-03, 14:11
Temat postu: 14 Marca 2009
14 Marca 2009, 14:04

Następne długie wakacje zimowe się skończyły.
Obejrzałem Marcina przekrój i się zmobilizowałem.
Zabrałem się za lutowanie drobnicy z drucików 0,3 mm
i "uzbrajanie" masztów w bloczki.
Te jufersy mają 3 mm.
Po zmontowaniu "maznę" wszystko czernidłem do srebra
i miedź będzie siwo-czarna.

Brrrr. Jak ja nie cierpię skali 1:100.



Zrobiłem małe usprawnienie w mocowaniu bloczków.
Podoczepiałem trochę tych bloczków do masztu...
I tak minęła sobota...

Trzeba przyznać, że Mirkowe bloczki są 1 klasa.


Poczerniony drucik miedziany

RomekS - 2008-04-03, 14:13

Wszystkich bloczków do zrobienia jest ponad 100 szt.
Podziwiam tych, którzy przebrnęli przez etap olinowania.
Nawet pojedynczego masztu. Robota żmudna i nudna.
A jak pomyślę, że trzeba przez te bloczki przeciągnąć linki......
I to w odpowiednie miejsca. Jednak skala 1:100 to tragedia.
"Dziobię" w okularach 3 mm bloczki, a efekty mizerne.


Emilius napisał/a:
...
Odwykłeś od dziobodłubania bo miałeś wakacje za długie.
Tak jak ja z resztą.
Dziobaj dalej .

PS. Chyba tylko mam takie wrażenie , że...
linke mogłeś zcienkowacić,
bo pogrubasiona za bardzo chiba
...

EEEE...Mocna bedzie...ta linka.
I bez okularów bede joch widział.

RomekS - 2008-04-03, 14:16
Temat postu: 16 Marca 2009
16 Marca 2009

Olinowanie stałe zacząłem od want i talrepów.
Co do linek to użyłem czarnej elastycznej, która sprawdza się na
pozostałych modelach.
Niestety ma "nowoczesny" splot widoczny pod mikroskopem.
Natomiast na talrepy trzeba będzie coś spleść bo zwykła nić jest ciut zbyt
"zcienkowaciona".
Wykonanie talrepów jest metodą tradycyjną i
to wbrew pozorom bardzo jest proste i szybkie,
co widać na fotkach.







Po paru przymiarkach z różnymi nićmi,
najlepiej prezentuje się beżowy kordonek.
Mam go całą szpulę i z tej nici będą robione talrepy.
Jest ich tylko 8 sztuk.

Jeden talrep to 10 min roboty.
Aparat foto to jednak "bydle" jest. Gołym okiem tych włosków nie widać.

A jeszcze widzę, że jeden jufers się uszkodził i trzeba będzie go szybciutko skleić i lekko obrócić.

RomekS - 2008-04-03, 14:19
Temat postu: Wyblinki
Wyblinki

Robiąc próby z wyblinkami, wybrałem moją metodę przewlekania,
jako łatwiejszą i bardziej "efektowną" przy skali 1:100 niż tradycyjne wiązania
wyblinek. Tych cienkich prawie nie widać w "naturze".



Skończyłem wyblinki z jednej strony.


Dziobię dalej...
Ten fornirowy "wantopatyczek" ma 0,6 mm


Następne fotki.


RomekS - 2008-04-04, 07:40
Temat postu: 20-22 Marca 2009
20-22 Marca 2009

Górne olinowanie. Fotka w "makro".
Do wieczora powinienem dowiązać te 10 szt. (made in Mirek) jufersów z 1-groszówki.





Jedna burta jest już kompletna.
Fotki niestety z lampą błyskową.



RomekS - 2008-04-04, 11:11
Temat postu: 23 Marca 2009
23 Marca 2009

Najpierw odciąłem wyblinki a potem
zerwałem wanty platformy....
Czasami trzeba coś poprawić aby potem na to nie patrzeć.
No i za szybko też nic się nie zrobi.






Nowe podwantki.




_____________________

RomekS - 2008-04-08, 22:34
Temat postu: 08 Lipca 2009
08 Lipca 2009

Ponieważ mam plany olinowania ST, to najpierw zacznę ten przekrój i
równolegle będę "dopasowywał" do przekroju V.





RomekS - 2008-04-09, 22:50

Mając dobre plany popełnia się mniej błędów i robi się wszystko dużo łatwiej.




Fotka zniekształcona i byle jaka z lampą błyskową. Niemniej widać proporcje.

Od góry:
1. Reja "ST" - 14 bloczków
2. Marsreja "ST" - 13 bloczków
3. Reja "V" , tak dla porównania z ST
- 10 bloczków (na razie)

Trochę tych bloczków jest...

Jednak ST była trochę większa od V.
Główna reja V jest porównywalna z dolną marsreją ST.


Reje położone na pokładach i marsach.

Fajnie jest jak się je porównuje,
chociaż po raz kolejny wspominam, że do redukcji dużo im brakuje.
Niemniej mając je obok siebie ....
to te dwa modele sprawiają dużo satysfakcji.
V jest zgrabniejsza, a ST bardziej toporna ale większa.
Same rozwiązania są bardzo podobne.

RomekS - 2008-04-11, 09:38
Temat postu: 15 Lipca 2009
15 Lipca 2009

Porąbana ta robota z nitkami.
Nie mogę objąć całości...Im więcej opracowań tym większy mętlik.
Jak to było olinowane?



Na razie powiesiłem główną reję.



RomekS - 2008-04-11, 11:00
Temat postu: 07 Sierpnia 2009
07 Sierpnia 2009

Trzy dni zabierałem się za olinowanie.
Jak wreszcie się zmobilizowałem "odkryłem"
że górna platforma jest przyklejona odwrotnie.
Trzeba było zrywać.
Udało mi się jakoś uratować wanty i część platformy.
Zamocowałem też dwa bloczki do podwieszania rei.
I dodatkowe jeszcze 6 podwójnych bloczków na pokładzie, o których zapomniałem.
Teraz było dużo trudniej je umocować.
"Ło Matko" .... kiedy ja przewlekę przez "tysiące otworów w bloczkach" linki...??
Toż to prawie niewykonalne (po urlopie szczególnie)

Oderwana "uratowana" platforma. (ponownie sklejona)




RomekS - 2008-04-11, 13:59
Temat postu: 08 Sierpnia 2009
08 Sierpnia 2009

Maszt przed i po naprawie.
Muszę jeszcze odtworzyć wanty i podwantki.
A wystarczyło wcześniej trochę pomyśleć i sprawdzić.
Dobrze, że tak się skończyło.



Prace powoli ruszyły. Są już 4 fały na pokładzie.
Włoski będą opalone.



RomekS - 2008-04-11, 16:07
Temat postu: 09 Sierpnia 2009
09 Sierpnia 2009, 09:44

Oryginalne żagle z zestawu to tandeta.
Szyte byle jak... zresztą wystarczy spojrzeć.



Swoje postaram się zrobić trochę lepiej.
Materiał "zdobyłem" w szafie.
Biała koszula Wólczanki miała delikatny wzorek a materiał był cieniutki.
Na razie powycinałem z 5 mm zapasem na zaszewkę.


Herbatka "żaglowa".


Żagle będą na każdej rei z tym że "lekko podniesione", ale nie sklarowane.
Reje zamocowałem do grota "niewidocznymi" gwoździami aby napiąć olinowanie ruchome.
Bloczki brasów będą wolne.
Niestety w przekroju nic się nie wykombinuje.
Na zjazd Kogi chcę mieć chociaż jeden przekrój gotowy.

RomekS - 2008-04-12, 15:06
Temat postu: 09 Sierpnia 2009
Metodą Adama (Oksala) zrobiłem koraliki.
Faktycznie jeden koralik to ok. 3 min roboty.




Zamocowałem obydwie marsreje.
Przybyło fałów.



Zanim powieszę żagle, trzeba było poolejować olejem V33 maszt i reje.
Jak olej wsiąknie i wyschnie będzie ładna matowa faktura drewna.



RomekS - 2008-04-12, 15:08
Temat postu: 14 Sierpnia 2009
14 Sierpnia 2009, 07:33

Liklinki nie ma i nie będzie.
Model robię trochę lepiej niż "przewiduje zestaw",
ale tylko trochę lepiej.
I tak jest masa uproszczeń,
a obszywanie likliny, wszywanie reflinek, modelowanie brytów, obszywanie rogów....
przykułoby mnie na pół roku do samych żagli.
Dlatego będą to normalne szmatki z przeszytymi
bokami i pętelkami na końcach.
Nie będzie też furt działowych, olinowania armat itp. drobiazgów,
które powinny być ale.....
Żagle będą na wpół zwinięte to i niedociągnięcia będą połowiczne:lol:

Pod mikroskopem...

Strona lewa



i prawa



Przed zawieszeniem żagla


_______________________

RomekS - 2008-04-18, 13:53
Temat postu: 14 Sierpnia 2009
14 Sierpnia 2009, 10:19

Po założeniu głównego żagla
doszedłem do wniosku, że żagle w przekroju za dużo zasłonią,
nawet lekko sklarowane.
Dlatego też postanowiłem że będzie samo olinowanie.

Jak wygląda żagiel, każdy wie,
natomiast jak przebiegają liny....o dziwacznych nazwach,
i gdzie są poprzywiązywane,
to właśnie będzie lepiej widać bez żagli.







_____________________

RomekS - 2008-04-18, 18:56
Temat postu: 19 Sierpnia 2009
19 Sierpnia 2009

Zacząłem porządkować fały.
Jeszcze raz przeklinam skalę modelu..... :evil:
Natomiast świetne są 3mm bloczki Mirka.
Talie z bloczkami działają przy naciąganiu jak prawdziwe.

Bloczki podwójne usunąłem i zastąpiłem pojedynczymi.
Zmieniłem też sposób mocowania, oraz poczerniłem miedziany drut 0,3 mm.





______________________

RomekS - 2008-04-18, 23:02
Temat postu: 20 Sierpnia 2009
20 Sierpnia 2009

Powiązałem olinowanie ruchome rej.
Przy buchtach mam problem, bo nawet po minimalnym naniesieniu
CA na buchtę, aby nie spadała z nagla, ona przebarwia się.
No cóż, nie mam innego patentu więc robię te "ogromne buchty" poplamione.
Pewnie trzeba je będzie potem poolejować.
Chciałem aby wyglądały tak jak powyżej,
ale samo "chcenie" niewiele dało....
Zmieniać ich na pewno nie będę, Za dużo w to pracy włożyłem.
Zresztą będzie je można skrytykować po obejrzeniu przez lupę .. w Tczewie.




RomekS - 2008-04-18, 23:06

Reje po zamocowaniu zrobiły się sztywne.
Ponieważ to przekrój poglądowy to zamierzam rozwiesić samą liklinę z zamocowanymi fałami.



Zrobiłem próby z buchtami z nici sztucznych. Te układają się łatwiej i lepiej (na burtach) ale nie
pasują kolorystycznie.

RomekS - 2008-04-21, 10:46
Temat postu: 22 Sierpnia 2009
22 Sierpnia 2009

Zamocowałem samą liklinę
górną częścią do marsrei dolnej
a rogami szotowymi do rei.
Na fotkach szczegóły.
Zamocowany jest już lewy nokgording,
a będą jeszcze bukgordingi i mitgordingi
Brasy zostaną wolne bo to wycinek kadłuba.

Żagiel umieszczony w liklinach zasłoniłby zbyt dużo.

Poza tym to przekrój i myślę, że takie rozwiązanie
jest poprawne z punktu widzenia "poglądowości"
a o to w przekrojach chyba chodzi.





RomekS - 2008-04-21, 11:49
Temat postu: 23 Sierpnia 2009
23 Sierpnia 2009

Następne olinowanie już wiedziałbym jak zrobić.
To wykonywane jest po raz pierwszy,
i jest niezłą szkołą.
Wyjaśniło mi się wiele nieznanych problemów.

Z przekrojem "V" powinno być już łatwiej.
Oczywiście reje trzeba uzbrajać na "lądzie".
Po powieszeniu na modelu, jak w tym przypadku,
wiązania są dużo bardziej pracochłonne.




Przywiozłem trochę hiszpańskich kamyków plażowych i uzupełniłem nimi luki w swoich głazach,
pełniących rolę balastu.

RomekS - 2008-04-22, 11:18
Temat postu: 25 Sierpnia 2009
25 Sierpnia 2009

Sporo robię intuicyjnie, przeciągając fały tak aby nie ocierały o inne liny.
Dobrze, że mocowania końcówek na naglach są rozrysowane.
Przymocowałem następnych 10 linek. Po pięć na każdej burcie.
Zostało jeszcze 8 wolnych nagli. Obawiam się, że nagli burtowych zabraknie.
Trzeba będzie coś wykombinować.





A tego mi było potrzeba. Teraz klejenie jest precyzyjne i wiązania do nagli robiło się łatwiej.
Również podziękowania za bardzo dobrą radę.

Kagra napisał:
...Klej CA nie zasycha tak szybko jeżeli kropelkę wyciśnie się na kawałek blaszki i za pomocą cienkiego druciku nakłada się tam gdzie potrzeba.


RomekS - 2008-04-24, 12:22
Temat postu: 25 Sierpnia 2009
25 Sierpnia 2009, 11:28

Zrobiłem próby z likliną żagla głównego.
Po naciągnięciu na ramkę zaimpregnowałem liklinę CA.
Po wyschnięciu zamocuję ją do głównej rei i
uzbroję w gordingi. Powinna zachować kształt żagla.




Myślę, że problem "jakoś" rozwiązałem..
Ten CA jest niesamowity.



Jeszce tylko dokończę mocowanie.



Dalsze szczegóły.
Bo to w "nich tkwi diabeł".




__________________

RomekS - 2008-05-06, 20:29
Temat postu: 28 Sierpnia 2009
28 Sierpnia 2009

W zasadzie to skończyłem. Zostały jeszcze drobne prace wykończeniowe.
Fotki poszczególnych "pseudożagli" poniżej.
Za to widać wszystkie (prawie) linki.
Nazwy chyba maja takie, jak źle to proszę o poprawienie

Grotbramsel


Grotmarsel górny


Grotmarsel


Grotżagiel


No i gdzie były mocowane. Mimo pozornej plątaniny na maszcie,
to na pokładzie jest porządek.





_____________________

RomekS - 2008-05-13, 20:19

1-4 Września 2009



Zawiesiłem nowe 7 mm buchty...




Prace porządkowe.


_____________________

RomekS - 2008-09-21, 18:57
Temat postu: 07 Września 2009
07 Września 2009

Robię tabliczki opisowe.
Do "V" jest wszystko, natomiast, nie mogę znaleźć jaką powierzchnie miały żagle ST.

Może ktoś ma te dane.
Potrzebne na dzisiaj, bo graweruję.

Sam też przekopałem strony hiszpańskie, przeliczałem wymiary z modeli różnych firm itd.
Nigdzie nie ma powierzchni żagli ST.
Trudno.
Tak mi to wyszło (wszędzie powinno być "około":
trochę jest dziwna długość z bukszprytem ST - czyżby bukszpryt miał aż 30 m ?)

Santisima Trinidad
- hiszpański żaglowy okręt liniowy 1769 r.
Wyporność 4 905 t, długość (63,4) 95,4 m, szerokość 16,2 m,
wysokość 72,9 m, zanurzenie 8,2 m,
żagle xxxx m2 , załoga 1100, uzbrojenie 120, po dozbrojeniu 136 dział

HMS Victory – brytyjski żaglowy okręt liniowy 1778 r.
Wyporność 3 556 t , długość (56,6) 69 m szerokość 15,8 m,
wysokość 69,3 m, zanurzenie 8,8 m,
żagle 5 468 m2, załoga 821, uzbrojenie 104 działa.

Tu są podane wymiary modeli w skali 1:90
Deagostini
Skala: 1:90
Długość: 1060 mm (95,4 m)
Wysokość: 810 mm 72,9 m)
Szerokość: 415 mm (37,35 m , reja)

OcCre
Skala1:90
wysokość: 876 mm (78,8 m) prawdopodobnie z podstawką pod model
szerokość: 415 mm (37,35 m , reja)

Na razie zostawiam dane jakie mam.
Już wygrawerowałem tabliczki.


_____________________

RomekS - 2010-04-11, 16:55
Temat postu: 16 Września 2009
16 Września 2009

Opakowanie...



Napisy na fornirze. Projekt trzeba zrobić w "wektorach"



_____________________


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group