SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

HMS Endeavour / PDyner - [Endeavour] Relacja Przemka

PDyner - 2011-09-10, 17:15
Temat postu: [Endeavour] Relacja Przemka
Witam
Zgodnie z obietnicą złożoną Karolowi, rozpoczynam relację z budowy HMS Endeavour z kolekcji Eaglemoss.
Czego się można spodziewać po wydawnictwie pisałem już na forum. Jak na razie niewiele wykonałem:





Wydawca poleca zostawiać gwoździe w kadłubie, jako że poszycie będzie dwuwarstwowe, więc je zostawiłem. Mam nadzieję, że nie sprawią kłopotów :mrgreen:

PDyner - 2011-09-26, 14:39

Witam
Prace trwają. Poszyłem sobie trochę więcej kadłuba (zdjęć nie będzie bo nudne :lol: ). Ponieważ instrukcja zrobiła sobie przerwę w poszywaniu kadłuba posłusznie postępowałem za nią i zrobiłem przednią zejściówkę.




Instrukcja podaje, żeby pomalować obrzeża kolorem sapeli, ale ja zostawiłem jak jest i pociągnąłem wszytko olejem w barwie amerykańskiego teku. I wyszła mi taka oto "chatka Puchatka":




I bez daszku:



I to na tyle dzisiaj :mrgreen:

PDyner - 2012-03-26, 20:24

Witam
Postanowiłem odpocząć sobie chwilę od Vitka i powróciłęm do Endeavour. Na dzień dzisiejszy pierwsze poszycie mam z głowy i zacząłem poszywać drugą warstwę. Dwie uwagi do zapamiętania na przyszłość:
1. Jak się nie imituje kołkowania to należy wyciągać wszystkie gwoździe - zaoszczędza się czasu i "wiązanek" przy szlifowaniu,
2. Należy się "przyłożyć" do pierwszego poszycia - jak wyżej i nie trzeba kilogramów szpachli,
Ponieważ ja jak każdy Polak jestem mądrzejszy po szkodzie :lol: , po kilkunastu godzinach szlifowania i szpachlowania z kłębów pyłu wyłonił się kadłubek, z którego byłem w miarę zadowolony i zacząłem poszywać:





A taki kolorek będzie miał w wiekszści na burtach:



malowane tym:



Tego atramentu/tuszu nie wymyśliłem sam (niestety), ale uważam to za fajny pomysł. Dobrze kryje, ale jednocześnie jest na tyle transparentny, że widać fakturę drewna.
Acha, te maziaje na kadłubie to ślady kleju butaprenopodobnego, którego używam do klejenia drugiej warstwy poszycia.

Zabudowałem też luk głownej ładowni. Zrbiłem to oczywiście po szlifowaniu pierwszego poszycia, chociaż w zeszytach budowali to w połowie pierwszego poszywania. Trochę się bałem, że się zniszczy podczas prac szlifierskich.



PDyner - 2012-07-07, 19:10

Witam
Trochę mi wstyd, że nie było mnie tutaj tak długo. Ale jak mawiali starożytni indianie co się odlwecze to nie uciecze. Podgoniłem budowę, jestem teraz prawie równo z wydawnictwem :mrgreen: . Ogólnie rzecz biorąc Endeavour składa się całkiem dobrze (pomijając bardzo łupiące się drewno), aczkolwiek instrukcja w wielu miejscach nie jest klarowna i właściwie dobrze, że byłem troche do tyłu to parę razy moje wątpliwości wyjaśniły się w późniejszych numerach ( myślę, że jest to największy mankament wszystkich modeli w odcinkach). Dzięki temu, że zostało mi materiału z poszycia dennego mogłem okleić cały kil i ster jako że nie były przewidziane do okładania i wyprodukowani je z ciemniejszego drewna, to jednak odstawały kolorystycznie i wyglądały po prostu nie ładnie. No dobra dosyć gadania teraz zdjęcia.











Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group