SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

HMS VICTORY - DeAgostini - [HMS Victory] BŁĘDY W KOLEKCJI / W INSTRUKCJI

Karrex - 2011-02-18, 16:22
Temat postu: [HMS Victory] BŁĘDY W KOLEKCJI / W INSTRUKCJI
Pisałem o 1 numerze kolekcji DeA HMS Victory w miarę obiektywnie w moim wątku i wyszło miodzio ;-)
Niestety już na dzień dobry trafiło się trochę dziegciu.

:arrow: Na stronie http://www.hmsvictory.pl/elementy_statku.php rażące jest (przynajmniej dla mnie) określenie dot. HMS Victory >>STATEK (zapewne dosłowne tłumaczenie z którejś wersji, bez znajomości tematu i właściwej nomenklatury). Statek Victory z 1828 – parowy wiślany statek spacerowy Królestwa Polskiego (środkowej Wisły) o napędzie bocznokołowym, pływał w rejonie Warszawy.

Mnie uczono, że jednostka wojenna to OKRĘT (w Polsce ORP przed nazwą jednostki), natomiast STATEK to jednostka cywilna (handlowa, pasażerska i inne).
HMS Victory jest okrętem, żaglowcem, do tego liniowcem 1 rangi, trójpokładowcem.


Dalej.
:arrow: Pisałem o poprawnych elementach działa, u mnie takie były, ale nie jestem naiwny i wiem, że następne działka mogą odbiegać bardziej od ideału, pisał o tym Przemek:
PDyner napisał/a:
... armatki pójdą prawdopodobnie do wymiany, bo jak zapewne zauważyliście każda jest innej średnicy i są także widoczne różnice w rzucie bocznym. Trochę to rozsierdziło ludzi budujących to cudo czemu dali wyraz na forum poświęconym statkom wydawanym przez DeA ( http://forum.model-space.co.uk/ - dla zainteresowanych) i wydawnictwo obiecało je wymienić aczkolwiek nic nie jest jeszcze pewne (sytuacja trochę w typie :" i chciałabym, i boje się")
...



:arrow: Kolejny kwiatek to schemat lawety na stronie DeAgostini:

Jest nieprawidłowość dot. lawety. I nie chodzi mi o niezgodność materiału, z którego są zrobione lufy ;-)
/żenujące jest to, że ta fotka jest również w niemieckich i naszych materiałach promocyjnych/

Przemek napisał/a:
...w Angielskiej wersji instrukcji pierwsza armata ma źle złożoną lawetę - jest szersza od strony lufy a powinno być na odwrót. Mam nadzieję, że w Polskiej wersji zostało to poprawione.
...

Ciekawe jak w kraju Nelsona dopuszczono do takiego błędu. W niemieckiej i naszej jest to poprawione, ale w reklamie pozostało.

:arrow: Odwrotnie bloczki (to każdemu może się zdarzyć) ;-) .

:arrow: Nieprawidłowo wyprofilowana poprzeczka kotwicy, jak również błędne owijki.

:arrow: Ostatni wyłapany "kwiatek", będzie w 6 numerze, to łódź okrętowa (ostatnio mój konik ;-) ) o długości 10,36m. W polskiej kolekcji została użyta nazwa tzw. długa łódź (??? ang. longboat), zapewne wzięte z dosłownego tłumaczenia z niemieckiej kolekcji langboot, choć mamy spolszczoną nazwę longbot dla tego typu łodzi.

Na stronie http://www.hms-victory.com , można się dowiedzieć, że na HMS Victory jest 6 łodzi:
LAUNCH (34ft - 10.36m),
BARGE (32ft - 9.75m),
PINNACE (28ft - 8.54m),
2x CUTTER (25ft - 7.62m)
CUTTER (18ft - 5.48m)
Niestety brak informacji o łodzi, która w 2008 roku wzbogaciła ekspozycję typu
YAWL (26ft - 7,93m)
Spis ten potwierdza post pana Krzysztofa:

Krzysztof Gerlach napisał/a:
"...pod koniec XVIII w. regulamin stanowił, że brytyjski okręt 1 rangi winien mieć 7 łodzi:
szalupę (launch), barkę (barge), pinasę (pinnace), jol (yawl), 2 kutry (cutter), jolkę (small cutter), do czego wielu admirałów i kapitanów dodawało – nielegalnie - rozmaite prywatne gigi, welboty, skify.
..."

Czyli jest 7 łodzi (patrz >>Łodzie okrętowe na HMS Victory) i największa launch to SZALUPA - z historią HMS Victory jest związana co prawda jeszcze jedna łódź, ale na pewno nie jest to tzw. długa łódź ang. longboat :shock: .
Chodzi mi o paradną barkę króla Jerzego III.

:arrow: Kolejny detal.
Wydawca w instrukcji napisał:
Cytat:
...
Gródź jest symetryczna, dlatego nawet włożona odwrotnie, pasuje do szczeliny w stępce.
...


W przedniej grodzi wycięcie na dziobową podłużnicę jest lekko przesunięte (w prawo, po stronie napisów).
Wrażenie większej niesymetryczności potęgują jeszcze wypalone cyfry (jedynki są na osi zamiast liczby np.11).

Jak można zauważyć podszedłem do błędów, równie obiektywnie.

W zeszytach ma się znaleźć kompendium wiedzy, których jestem bardzo ciekaw, na tematy:
>> Okręty wojenne (brytyjskie, francuskie i hiszpańskie),
>> Świat Admirała Nelsona,
>> Modelarstwo okrętowe
Po tych "kwiatkach", które wymieniłem, kolekcja "lekko" traci na wiarygodności, moim zdaniem oczywiście.

Apel do kolegów.
Wyłapujmy wszelkie błędy i opisujmy na forum.

Karrex - 2011-02-19, 14:02
Temat postu: Błąd w instrukcji na Wyspach.
Błąd w instrukcji na Wyspach.

Chyba za późno opisano na forach błąd w instrukcji ;-) (bodajże po 6 miesiącach).
http://modelshipworld.com...er=asc&&start=0
bo wielu (modelarzy bez doświadczenia) wykonało tak lawety, wkładając dodatkową pracę w waloryzację:

Opis tego konkretnie monogramu, jest na stronie forum DeAgostini i jest to oferta komercyjna
(bodajże 5£ jeden stempel, 7£ dwa stemple - drugi do karonad + koszt wysyłki).
Wzór monogramu do samodzielnego wykonania >>TUTAJ

Poruszyłem ten problem, aby uczulić młodych modelarzy, że w instrukcjach potrafią zakraść się (nawet poważne) błędy.
Tak też było w instrukcji montażu steru (w zestawie Santa Marii - Artesania Latina) - zawiasy zamontowano odwrotnie.

Karrex - 2011-04-22, 23:25
Temat postu: [HMS Victory] Błędy
Przez 1 błąd na stronie DeAgostini określający >>Elementy statku, większość buduje STATEK Victory, nie OKRĘT czy chociażby ŻAGLOWIEC, dla wszystkich szalupa (launch) jest dalej długą łodzią (longboat) - sukcesem jest informacja, że nie jest łodzią ratunkową (za to łodzią ratunkową jest kuter? [cutter]). Na Victory są trzy kutry. Nie będę się tu rozwodził nad absurdalnością takiego stwierdzenia, ale na 650 członków załogi potrzeba ok. 43 takich łodzi, żeby spełniały warunki łodzi ratunkowych. Jak już pisał p.Krzysztof, łodzie te były też oczywiście wykorzystywane jako łodzie ratunkowe, ale tylko dla znikomej garstki załogi. Reszta była powierzana opatrzności boskiej.

Zeszyt 9
DeA napisał/a:
...
W tym wydaniu znajdziesz drewniane elementy do budowy ławeczek wioślarskich, listwy poszycia wewnętrznego, kabestan i maszt oraz kratownice, kotwicę i metalowe wiosła stanowiące osprzęt długiej łodzi okrętu Victory.
...

poszycie wewnętrzne - chodzi o gretingi, ew. podłogę na dnie łodzi i raczej ma niewiele wspólnego z poszyciem wewnętrznym; użyta nazwa potnice*
kabestan - chodzi o kołowrót, ew. windę (wyciągarki w osi poziomej). Kabestany są wyciągarkami w osi pionowej;
metalowe wiosła - każdy próbuje swoje detale upodobnić do oryginału, ale czy na oryginale były metalowe wiosła ;-) (tu oczywiście żarcik, kotwice też nie były z żywicy :-) )

W schemacie MONTAŻ ELEMENTÓW, na rufie, pod L - zastrzały rufowe, znajdziemy opis stewa dziobowa (??? pewnie chochlik) interesujące, aż chciałoby się zapytać "a co na to lekarz?" :lol:

I chociaż dalej mamy długą łódź, to odnotowuję sukces - odnalazł się okręt Victory :lol:
________________
*) Potnice - deski odgradzające przestrzeń ładunkową w ładowni od poszycia burt. Zabezpieczają ładunek od zamoknięcia na skutek kontaktu z wodą kondensującą na chłodnym poszyciu. Potnice najczęściej wykonane są z desek o grubości 30-50 mm, szerokości kilkunastu centymetrów, z drewna drzew liściastych, nie plamiącego. Mocowane są do wręgów w sposób pozwalający na łatwe zdemontowanie i wymianę.
B. Gładysz: Poradnik marynarza. Gdańsk: Wydawnictwo Morskie, 1979.

Karrex - 2011-08-03, 22:55
Temat postu: Launch
Zeszyt 10

W instrukcji greting (potnica) jest koloru białego, a kratownice (gretingi) koloru czarnego, natomiast na szalupie w Portsmouth gretingi są koloru brązowego (ławki zresztą też).

No i mam dylemat. Przy budowie opieram się na zdjęciach szalupy z muzeum, ale kuszą mnie te kratownice (gretingi).

W instrukcji w numerze 11, jest podana długość szalupy
Cytat:
...
łódź mierzy 114–115 mm
...

Ciekawi mnie z czego wynika skrócenie łodzi o 8-9 mm, skoro długość szalupy wynosi 10,36 m (10360 mm), co w skali 1:84 daje ok. 123,33 mm.
Długość 115 mm wskazuje, że szalupa (tzw. długa łódź) jest w skali 1:90

Zrobiłem zestawienie wszystkich łodzi na HMS Victory w skali 1:84

LAUNCH (34ft - 10.36m) - ok. 123,33 mm,
BARGE (32ft - 9.75m) - 116 mm,
PINNACE (28ft - 8.54m) - ok. 101,66 mm,
YAWL (26ft - 7,93m) - ok. 94,4 mm,
2x CUTTER (25ft - 7.62m) - ok.90,7 mm,
CUTTER (18ft - 5.48m) - ok. 65,24 mm.

Karrex - 2011-08-24, 23:19
Temat postu: Wręga 15 - błędy cd.
Wręga 15

O tym, że w kolekcji zdarzają się pokrzywione i rozszczepione elementy (wręgi, podłużnice) już pisałem, pisałem również, że w poprzednich kolekcjach (SJB, ST) zdarzały się pomylone wręgi. Niestety kolekcji HMS Victory również nie ominęło fatum niewłaściwych wręgów, mianowicie wręga 15 (globalnie) i w niektórych wręga 18. Pisali o tym nasi forumowicze:

Janek napisał:
...Po suchym złożeniu szkieletu (bez tylnego pokładu) w moim zestawie 15 ma 2,5mm za dużo w obrysie przy pokładzie. W przyrodzie musi być równowaga więc 18 ma 2mm za mało. Nie wiem jak będzie po przypasowaniu tylnego pokładu. Ma nadzieję, że przy swoim małym doświadczeniu dam radę to wszystko wyprowadzić i kadłub będzie miał prawidłowy kształt. Biorąc pod uwagę inne wręgi to muszę niestety stwierdzić, że DeA, a raczej ten kto to wycina laserem te wręgi, robi to bardzo niestarannie. Jedne wcięcia są na ścisk inne luźne a 90% cięć jest pod pewnym kątem - na pewno nie 90 stopni. Na 8szt. wręg 32 - 3 szt. były każda innego kształtu. Szkoda, że DeA nie kontroluje wykonawcy.
...

Przemek napisał:

...Ten sam problem pojawił się w niektórych modelach w serii angielskiej ( tak, tak w moim także :lol: ). Wręga 15 sprawiała wrażenie rozchodzenia się na wysokości górnych pokładów. Na forum angielskim były pokazane różne skomplikowane sposoby korekty tego błędu. Ja zastosowałem najprostszy: przy skosowaniu wręg zjechałem 15 tak, aby nie wystawała poza obrys. Od wewnątrz też będzie pokrycie, a wręgi będzie trzeba pocienić do 3mm lub nawet 1.5 mm, więc wszystko się ładnie "wyprostuje"
...

Janek napisał:

...Zza grubą wręgą 15 nie było problemu, o ile nie liczyć straconego czasu na szlifowanie.
Z 18 poradziłem sobie oklejając ją trzema warstwami forniru 0,6mm


...

Zdaję sobie sprawę, że jest to błąd producenta, ale DeA miało rok (różnica czasowa między edycją angielską a polską) na to aby wyegzekwować od tegoż wymianę w polskiej edycji na właściwe wręgi, a jednak tego nie zrobiło.

Tryton - 2011-12-19, 14:24
Temat postu: Bloczki
Cytat:
Odwrotnie bloczki (to każdemu może się zdarzyć) ;-) .
[...]
Jeszcze mała uwaga (wiem, że to nie Twoja wina, bo tak jest w instrukcji) - podwójne bloczki przy karonadzie, dałeś odwrotnie tzn. otworki powinny być bliżej mocowania do podstawy łoża (lawety).

Bloczki przy karonadzie (wg instrukcji :shock: ), są zamocowane odwrotnie tzn. otworki powinny być bliżej mocowania do podstawy łoża (lawety).



Ci koledzy co robią model dokładnie z instrukcji (to by się nawet chwaliło, gdyby nie błędy w tejże), niestety nieświadomie dalej powielają błąd montowania bloczków. A że w późniejszych etapach bloczków będzie coraz więcej, warto wyodrębnić post, aby uzmysłowić zasadę działania bloczków (wielokrążków), aby dla każdego było jasne jak bloczek powinien być zamontowany.

Posłużę się schematem budowy bloczka, aby pokazać którędy przebiega lina,

i rysunkami talii

różne rozwiązania talii

Na zdjęciu widać jak lina talii przechodzi przez bloczek (bloczki).

Bloczki są w naturalnym kolorze drewna.

Problematyczna stała się talia (dwa bloczki podwójne czy jeden podwójny jeden pojedynczy) jak widać przy łożu na talii jest pojedynczy bloczek, a podwójny jest przy falszburcie. Ale na następnej fotce są już dwa podwójne bloczki.

Dwa podwójne bloczki mają sens przy ciężkich przedmiotach, a karonada chyba do takich należy ;-)

Strop bloczków (w kolekcji z drutu i przyznam, że zbyt rewelacyjnie to nie wygląda). Nie będę dawał odsyłacza do relacji profesjonalistów, ale posłużę się przykładem naszego kolegi (PDyner), którego HMS Victory też jest pierwszym modelem i który pokazuje, że można to zrobić dużo lepiej.
http://santisimatrinidad....php?p=1871#1871

gruby9999 - 2011-12-29, 22:04

trzeba tez zauważyć jakość wykonania bloczków z kolekcji zarówno ST jak i Victory ....


Te bloczki to po prostu moim zadniej kawałek drewienka z dwoma otworkami i tyle. Chyba bloczek podwójny powinien mieć 4 otwory a pojedynczy dwa itp itd...

Tryton - 2012-02-07, 23:45
Temat postu: Błędna instrukcja na filmie / 12funtówka
O większości błędów z początków kolekcji była już mowa, dodam jeszcze filmy instruktażowe na stronie DeAgostini,
poziom tragiczny, facet raczej nie ma zielonego pojęcia co robi.

Film z montażem - Działa
cz. I
http://www.hmsvictory.pl/filmy/film2.php?id=5
cz. II
http://www.hmsvictory.pl/filmy/film2.php?id=6

Przy sklejaniu burt wózka lawety, element "podłogi" został wklejony dokładnie odwrotnie. Laweta powinna być węższa z przodu (pysk, wylot lufy działa), a szersza z tyłu (grono z zapałem lufy działa).





Osie kół (drut mosiężny) mają za małą średnicę. Średnica osi powinna być równa szerokości koła i równa średnicy kuli danego działa.

Trzpień lufy również ma za małą średnicę, jest luźny w okuciu. Okucie powinno dolegać do trzpienia.



Na burtach lawet powinny znajdować się oczka (obręcze) przez które powinna przechodzić lina hamująca.


http://img3.imageshack.us/img3/4118/02brcanon.jpg
Schemat rozmieszczenia talii.

No i bloczki o których wspomniał kolega gruby9999, totalna pomyłka duże, przeskalowane, a strop z drutu to już <cenzura> <sorki>

Tryton - 2012-02-17, 23:25
Temat postu: Błędne nazewnictwo
Zeszyt 52

2 panele boczne schodni to POLICZKI schodni,
10 okrąglaków, to nic innego jak 10 TRALEK.
Belka początkowa i końcowa balustrady czy poręczy to SŁUPEK, a elementy pomiędzy to TRALKI.

Zeszyt 55

Metalowe elementy - 30 knag (znów wychodzi nieznajomość nomenklatury morskiej tłumacza).
Te metalowe elementy to są KOŁKI, NAGLE (jeden NAGIEL).
Kołkownica nosi też nazwę NAGIELBANK.

Węzeł knagowy na naglu:

Dziadek - 2012-06-23, 17:02
Temat postu: [HMS Victory] Błędy w schematach masztów
Uwaga na plany konstrukcji grotmasztu i fokmasztu proponowane przez DeA.
Tak w jednym jak i drugim przypadku rysunki kolumn mają się nijak do opisów prac zalecanych przez DeA. Wydawca każe odwzorowywać elementy kolumn od rysunku a przedstawione rysunki i wynikające z nich wymiary niestety wzajemnie się kłócą.
I tak dwa sąsiadujące ze sobą rysunki kolumn pokazują różne długości belki osłaniającej owijki. Rozstaw wycięć na owijki jest też oczywiście różny. Trapezowe, boczne wzmocnienia kolumny różnią się długością. Grotmars i fokmars są na prawych planach niżej osadzone o kilka milimetrów niż pokazuje to prawy rysunek. Dlatego aby uniknąć poprawiania wykonanej pracy należy mieć to na uwadze.
"Anglicy" wybrnęli z tego utrzymując wymiar 168 mm (w wypadku fokmasztu) belki osłaniającej owijki, ale osłonili jedną więcej dolną owijkę.


Karrex - 2012-06-26, 00:15
Temat postu: [HMS Victory] [HMS Victory]
Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę.
Co do masztów to przerabialiśmy też niewłaściwy sposób wiązania kausz (sercówek) i długość stropów na przykładzie bezanmasztu.
Jak to wygląda na Victory i jak to zrobił Przemek » Sztag bezanmasztu:
http://santisimatrinidad....php?p=3023#3023

O metalowych obejmach zamiast owijek (oplotów) to nie będę pisał (wg mnie owijki są atrakcyjniejsze wizualnie :oops: ) i tu każdy zrobi jak uważa.

Dziadek - 2012-07-14, 07:16



Takie jest wprowadzenie do planu konstrukcji masztu z rejami. O błędach w maszcie już pisałem. Ponieważ plan grotmasztu jeśli chodzi o reje był poprawny nie przyszło mi do głowy, iż w wypadku fokmasztu reje nie mają skali i tak np. fokreja na rysunku jest krótsza o 36 mm. Pozostałe reje też nie mają wymiaru. Oczywiście tydzień roboty i materiał poszedł się j...ać. Ale to bezwzględnie będę reklamował.

Janek - 2012-07-14, 13:13

Masz rację. Trzeba takie rzeczy reklamować. Wątpię jednak że się tym
przejmą i poprawią. Jest to wydawnictwo, przynajmniej ja tak to odbieram, które jest nastawione na czysty zysk na młodych odbiorcach a ich samych mają w głębokim poważaniu.
Młody niedoświadczony będzie myślał że tak ma być a innemu nie będzie się chciało reklamować. Coś z tego będzie zbudowane a że trochę krótsze i krzywe to nie ważne.
Ważne że kupili zapłacili i koniec.
Co do instrukcji odnoszę wrażenie, że to wynik tłumaczenie przez tłumacza typu Google.
Przed wszystkim to wielkie dzięki, że zwracasz uwagę na błędy i dzielisz się z innymi swoimi uwagami.
Pozwoli to na uniknięcie powielenia błędów i zaoszczędzi na nerwowych chwil.

PDyner - 2012-07-15, 17:54

Witam

Dalej jest jeszcze gorzej. Rysunek kolumny bezanmasztu jest za krótki. Reklamacje nic ne dadzą. Na angielskim forum oficjalną odpowiedzią na zgłaszane problemy było:
wydawca napisał/a:
trzymać się wymiarów podanych na planach a nie rysunków.

Tryton - 2012-07-15, 21:06
Temat postu: [HMS Victory] Błędy w schematach rej fokmasztu
Wychodzi nieprofesjonalizm (amatorszczyzna) i brak merytorycznej opieki nad wydawnictwem (czy profesjonalnej korekty).

Zeszyt 67

Na stronie wydawcy do zeszytu 67 pojawiła się informacja i można pobrać nowy plan:

    Do planu konstrukcji fokmasztu dołączonego do numeru 67 wkradł się drobny błąd dotyczący skali rei fokmasztu.
    Prawidłowy schemat możesz pobrać poniżej.

    Pobierz plan konstrukcji fokmasztu


W dodatku planu fokmasztu (również w starym planie na stronie - jeżeli ktoś wcześniej pobrał), tak jak napisał Dziadek, reje na rysunkach nie trzymają skali tzn. wymiary napisane sobie, a rysunki sobie

Fokbramreja:
jest podany wymiar 160 mm, a na rysunku jest 142 mm,

Fokmarsreja:
240 mm, na rysunku 214 mm,

Fokreja:
324 mm, na rysunku 288 mm.

I sprawdza się stara maksyma: 5 razy sprawdź, zanim przytniesz.

Jakieś fatum wisi na DeAgostini, również we włoskiej kolekcji Sovereign of the Seas w trzech numerach (w instrukcjach) błędnie zostały wydrukowane zdjęcia - te zeszyty były chyba dodrukowywane.

Dziadek - 2012-08-01, 10:36
Temat postu: [DeAgostini]
Nie straciłem jeszcze całkiem wiary w DeA.
Oto odpowiedź na reklamację w sprawie przeskalowania rei fokmasztu:

"Szanowny Panie, Przepraszamy za długi czas oczekiwania na odpowiedź i zaistniałą sytuację (za mała skala rei fokmasztu). Informujemy, że niezbędne elementy z numerów 65 i 70 zostaną do Pana niebawem dosłane. Prosimy o oczekiwanie."

Janek - 2012-08-01, 11:57
Temat postu: [DeAgostini]
Ciekawi mnie jak podejdą do tych którzy jeszcze nie otrzymali tych numerów.
Czy przyślą wszystko prawidłowo czy każdy będzie musiał indywidualnie reklamować?

Karrex - 2012-08-01, 12:12
Temat postu: Re: [DeAgostini]
Dziadek napisał/a:
...
Nie straciłem jeszcze całkiem wiary w DeA.
...

Na szczęście dla nas, DeA Polska zapewne nie wie, jak bezstratnie dla firmy załatwili to w Anglii ;-)

Janek napisał/a:
...
Czy przyślą wszystko prawidłowo czy każdy będzie musiał indywidualnie reklamować?
...

Myślę, że będą rozpatrywać tylko indywidualne reklamacje.
__________________
Pozdrawiam
Karol

Janek - 2012-09-04, 10:22
Temat postu: [DeAgostini] Reklamacje
Ja również, jak na razie, nie straciłem wiary w DeA. Właśnie dostałem nr 62 z uszkodzonymi bloczkami metalowymi. Zareklamowałem. Na drugi dzień otrzymałem odpowiedź, że za 4 tygodnie otrzymam nowe elementy. Te 4 tyg. to trochę długo, ale zawsze to coś.
Dziadek - 2012-09-08, 11:27
Temat postu: [HMS Victory] Kolejny błąd w rysunku
DeA trzyma formę!
Trzeci plan konstrukcyjny masztów i po raz trzeci błędy w rysunku.

Podpora flagstengi, której umiejscowienie DeA każe odrysować od planu całego masztu jest obniżona o 0,5 cm w stosunku do rysunku jednostkowego bezanbramstengi.
Inaczej to co po lewej stronie planu pokazuje 57 mm +2 mm do podpory, po prawej stronie ma 0,5 cm więcej.

Dziadek - 2012-09-09, 12:33

Kolejny brak spójności pomiędzy planami masztów i instrukcją montażu.
Wydanie 80-te strona 11 rysunek 5 pokazuje szpony rejowe małe mocowane 20 mm od krawędzi naklejonego na środku ośmiokąta.
Plan bezanrei natomiast pokazuje duże szpony rejowe oddalone od tego samego miejsca o prawie 16 mm.

Dla dobicia DeA w tym temacie w instrukcji na stronie 10 , rysunek 1 każe odrysować oznaczenia na bezanrei i przymierzać okrąglaka do planu bezanmarsrei - paranoja.

Janek - 2012-09-17, 19:47
Temat postu: [DeAgostini]
Z planami podpadają ale z reklamacjami są ok. Właśnie otrzymałem, po 2 a nie jak pisali 4 tygodniach, przesyłkę z reklamowanymi bloczkami metalowymi. Widać nie bawią się w szczegóły bo przysłali cały zestaw z nr 62.
Dziadek - 2012-09-19, 12:14

Zeszyt - 81

Okrąglak na bezanbramreję - średnica 5 mm. Plan ma opis również 5 mm, ale pomiar bezpośredni rysunku 4 mm. Zdjęcia 1 do 8 na stronie 10,11 (porównanie z bezanmarsreją 5 mm) Zdjęcie 5 - odwołanie do instrukcji w nr 65 - 4 mm.
Fokbramreja i grotbramreja - 4 mm.

DeA każe zwariować!

Logika wskazuje na 4 mm i jeśli ktoś reklamował błędy w planie grotmasztu to w reklamowanej przesyłce nr 65 wyrabia się rezerwowy wałek 4 mm.

Dziadek - 2012-10-24, 20:11

Montaż ław wantowych

Na temat montażu ław wantowych w instrukcji DeA jest kilka błędów i niedopowiedzeń.
Już w numerze 75 str. 12, rysunek 1- instrukcja umiejscawia ławę foka 55 mm od rufy, a ma być od pokładu dziobówki.
Numer 87 str. 13, rysunek 2 - metalowe uchwytu mają być zamontowane na ławie wantowej grotmasztu, ale o tym sobie zapomnieli a na rysunkach prawie tego nie widać.
DeA wspaniałomyślnie proponuje doginanie wsporników ( ta sama strona, rysunek 5), Ten kto podejmie próbę ich gięcia niech wcześniej zamówi dodatkowe wsporniki (są wyliczone co do sztuki, a jest to wyjątkowo łamliwy odlew metalowy), bo wg. mnie na wygięcie w sposób konwencjonalny nie ma szans. Ja wybrnąłem z tego podszlifowując całą ławę po wcześniejszym wklejeniu wsporników.
Dopasowanie jufersów do furt jest gorącym pragnieniem wydawnictwa, ale z materiału jaki nam i nie tylko (patrz co robią goście z wydaniem angielskim) przesłano w ramach kolekcji można sobie niestety wybić z głowy.

Dziadek - 2013-05-05, 10:55
Temat postu: Zeszyt 112
Numer 112

strona 10, rysunek 8.

DeA uczy nas liczyć po swojemu. I taka jest cała niestety instrukcja.



Jak założę marsla dopiszę ile faktycznie ma być tych koralików i dystansów.

Próby i doświadczenia wskazują na słowo pisane ( 6 i 10) a nie na rysunek.

Dziadek - 2013-05-10, 20:03

Numer 113

Strona 12 - dwa różne rysunki, rzecz tyczy różnych żagli a w podpisach jak byk mowa o jednym i tym samym żaglu.



Na tej samej stronie na rysunku wanta nr 9 a opis mówi o wancie 10.



Nie dość że człowiek boryka się z nazewnictwem, nie ma pojęcia jak powinien być element poprawnie zakładany czy wiązany, to jeszcze oczywiste byki w instrukcji. Na szczęście już niedaleko do końca.

Dziadek - 2013-05-24, 07:02

Nie da się bez nerwów zakończyć działań przy Vitku.
Na etapie 117 zeszytu instrukcji wychodzi niestety chamski, beznadziejny do naprawienia błąd z zeszytu 87, strona 13, rysunek 3.



Niestety poddałem się słowu pisanemu i zamontowałem te uchwyty oczywiście źle. Teraz jest bal bez wyjścia bo uchwytów nie da się wyrwać, uciąć ani nic!

Janek - 2013-05-24, 08:22

Jestem na etapie montowania wantowników i wierząc w słowo pisane pewnie bym nie zwrócił uwagi, że zdjęcie w instrukcji pokazuje haczyk od strony rufy a opis mówi odwrotnie. Znalazłem plany Vitka w necie i na nich widać, że haczyk jest od strony rufy. Wynika z tego, że zdjęcie w instrukcji jest prawidłowe a opis do bani <cenzura> .
Dziadek, szacunek <dzieki> za wyłapywanie błędów.

chudy_b - 2013-05-24, 22:19

Ja też mam zrobione to źle. Trochę kicha teraz, bo wątpię czy uda się te okucia wyrwać bez większych uszkodzeń. Pozostaje chyba tylko rezygnacja z lizreji. Szkoda, bo każdy model właśnie takimi detalami stoi.
Janek - 2013-10-31, 19:35

Przeglądając internet a właściwie sklep z modelami zwróciłem uwagę na montaż żagli na Victory. Chodzi mi o żagle na bezanmaszcie a ściśle o bezanbramsztaksla i bezansztaksla.
Na zdjęciach modeli wygląda na to, że w naszym modelu Vitka są zamienione wielkości tych żagli

Wobec powyższego mam pytanie do mądrzejszych ode mnie. Która wersja jest prawidłowa? Prawa czy lewa Vitek DeA.
W internecie na szybkiego nic nie znalazłem. Jestem na etapie, że mogę jeszcze, przy zaangażowaniu dużej dawki cierpliwości, zamienić żagle miejscami.
Mimo wszystko mam nadzieję, że wersja DeA jest prawidłowa.

Ps.
Już czuję jak Dziadkowi rośnie ciśnienie

Janek - 2013-11-01, 12:56

Znalazłem jeszcze jedną relację z budowy Vitka i coraz bardziej utwierdzam się w tym, że DeA popełniło kolejną pomyłkę.


Gość - 2013-11-02, 08:59

Wystarczy spojrzeć na okładkę wydawnictwa... przejrzałem forum ModelShip World i w większości relacji z Vitka /czy to Jotikii czy Corela lub Revella/ żagle są poprawnie i tak samo jak na okładce DeA a nie jak pokazują na planie...
Zastanawia mnie skąd ten błąd

Dziadek - 2013-11-03, 07:26

Bo konstruktor czy projektant DeA miał katar i pomylił sobie chusteczkę do nosa z żaglami pomiędzy grotem i bezanmasztem.

Jeśli chodzi o ciśnienie to mój organizm się uodpornił na działania wydawnictwa i nie mam skoków. Można więc powiedzieć, że stopień wk....nia u mnie constans.

Wredny - 2013-11-03, 08:37

Ja dopiero jak przeczytałem posta zauważyłem tę drobną różnicę między okładką a instrukcją. Choć z drugiej strony jak już Vitek będzie ukończony to większość z oglądających go nie zauważy różnicy.
ale i tak wołałbym zmienić te żagle

Dziadek - 2013-11-03, 09:50

Jeszcze jeden patent na te żagle ma Artesania Latina.


Janek - 2013-11-03, 10:02

Obejrzałem film instruktażowy na stronie DeA i niestety dla mnie pokazany tam układ żagli jest inny niż opisany w instrukcji. Tym bardziej bierze człowieka cholera, że piszący lub tłumaczący instrukcję podszedł do tego na odp.......l sie. Jest to kolejny przykład lekceważenia czytelnika-modelarza. Ponieważ jednak w takielunku nie zaszedłem za daleko to choć będzie mnie to kosztowało trochę czasu i nerwów ale zmienię układ żagli.

Ps.
Nie wiem czy ta dyskusja nie powinna trafić do wątku z błędami w instrukcji.
Jeśli tak to poproszę nieśmiało moderatora o przeniesienie.

Wredny - 2013-11-03, 16:41

Dziadek napisał/a:
Jeszcze jeden patent na te żagle ma Artesania Latina.


DZIADZIA model DeA to ten sam co AL :lol:

Dziadek - 2013-11-03, 17:20

Owszem ale ten jest z zestawu i żagle ma tylko 2. A więc jeszcze inaczej.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group