Minął pierwszy miesiąc budowy i tydzień pracy przy skorupie.
Robiąc coś po raz pierwszy, nie da rady wszystkiego przewidzieć, ale zawsze można zrobić korektę. Wielokrotnie na naszym forum pokazywaliśmy wypełnianie wklęśnięć (czy ubytków) szpachlą lub "naklejkami" z forniru. Jak widać na zdjęciach też niewielkie ubytki szpachlowałem, a "niedoskonałości" wklęśnień wyrównywałem naklejając fornir.
Te zabiegi również zastosowałem przy wyrównywaniu płaszczyzn nawisu.
I tak to wygląda na planie
a tak u mnie
Podsumowując ten etap budowy.
Zamiast belkowania (pisałem o tym wcześniej) można wklejać kształtki ze sklejki (nawis),
a pod deskowanie pawęży lite klepki miękkiego drewna (balsa, wawa, lipa), które doszlifujemy do odpowiedniego kształtu.
Przed poszywaniem korekta na wrędze. Naklejam po obu stronach profilowane listewki.
Po wyrównaniu poszycia dennego przystąpiłem do poszywania rufy.
Poszycie robię z forniru - łatwiej układa się na obłości rufy, jednak puste przestrzenie między belkami sprawiają trudność w trakcie klejenia.
Do poszywania na belkach należołoby użyć grubszych listewek, ale je trzeba wyginać do obłości pawęży.
I tu na pawęży przydałoby się mieć lite drewno, jak pisałem o tym wcześniej.
Kolejnym etapem jest poszycie nawisu pawęży przy ambrazurach.
Poszycie robię listwami o szer. 4 mm pomalowanymi tuszem kreślarskim na czarno.
Pomalowałem również czarnym matowym akrylem wnętrze ambrazur,
a pozostałą farbką wnętrze skorupy (zbyteczne).
Szykując skorupę do poszywania dennoburtowego nakleiłem na spód skorupy (pierwszą wręgę) fornir orzecha amerykańskiego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum