A myslałem, że tak oczywistej rzeczy jak ster zepsuć się nie da
Dea pewnie nie raz nas zadziwi przy olinowaniu
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor.
Na świecie są trzy najpiękniejsze rzeczy ~
Kobieta w tańcu, galopujący koń i żaglowiec pod pełnymi żaglami.
REKLAMA Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806
Wysłany: 2018-12-05, 16:29
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2018-12-05, 16:29
Króciutko próbowałem podsumować robotę z Vasą przy okazji setnego numeru kolekcji.
Ostatnio na forum można było śledzić dyskusję na temat poszycia Vasy.
Jest to szósty model budowany przeze mnie w oparciu o którąś z kolekcji. Wszystkie poprzednie modele miały w różny sposób wykonaną konstrukcję dziobu i rufy. Wszystkie miały podobną bardziej lub mniej obłą konstrukcję kadłuba w części środkowej.
Vasa w porównaniu z poprzednimi ma zupełnie inny kształt części dziobowej i podwodnej. Część podwodna jest zupełnie płaska a dziób ma charakterystyczne wypłaszczenie w części podwodnej i u góry.
Taki kształt niejako wymusza nietypowe (poprzednie modele) ułożenie poszycia. Listewki części podwodnej prowadzone równolegle do stępki w części dziobowej mają tendencję do odchodzenie od niej. A więc przeciwnie niż np. na Sovereignie czy Victory. Dlatego m.in. dolne poszycie w części dziobowej "spotyka" się prostopadle z poszyciem pasa nadwodnego. Nie jest to później tak rażące, gdyż przykryte kilkakrotnie układanymi szerokimi pasami listew odbojowych.
Dlatego z punktu widzenia kogoś kto ma te odboje już zamontowane mogę tym "co przed nimi" radzić: "Panowie spokój i długie ruchy". Układajcie poszycie według filozofii jaka Wam pasuje, a i tak żeby było choć częściowo widoczne trzeba się położyć pod modelem.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Marek, dzięki za podsumowanie prawie dwuletnich zmagań z budową Vasy. Powinienem zrobić jakiś okolicznościowy baner lub choćby winietkę.
Nie da się ukryć, że obecnie należysz do bardzo nielicznego (wręcz elitarnego) grona "weteranów" kolekcji zeszytowych. Twoja "kariera" modelarska dowodzi, że balansując pomiędzy instrukcją a własną inwencją, da się zbudować modele wizualnie lepsze od tego co proponuje kolekcja.
A propos waloryzacji to w przypadku modeli zeszytowych może być minimalna, a z nabieraniem doświadczenia może się powiększać, aż do maksymalnej dla tych którym sprawia frajdę "dopieszczania" każdego detalu, ze studiowaniem szkutnictwa z epoki i budowaniem wg sztuki szkutniczej, nawet gdy detal nie będzie widoczny (taka sztuka dla sztuki). Niestety ta droga jest "trudna i wyboista", i zapewne w niektórych wypadkach jest źródłem frustracji i "niemocy twórczej" - przeznaczona (ta droga ) dla nielicznych.
vasa4a.jpg
Plik ściągnięto 2433 raz(y) 32,57 KB
_________________ Pozdrawiam
Karol
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2018-12-07, 09:25
Karrex napisał/a:
Marek, dzięki za podsumowanie prawie dwuletnich zmagań z budową Vasy. Powinienem zrobić jakiś okolicznościowy baner lub choćby winietkę.
Nie da się ukryć, że obecnie należysz do bardzo nielicznego (wręcz elitarnego) grona "weteranów" kolekcji zeszytowych. Twoja "kariera" modelarska dowodzi, że balansując pomiędzy instrukcją a własną inwencją, da się zbudować modele wizualnie lepsze od tego co proponuje kolekcja.
Myślę, że należy mi się bezwzględnie i banner i winietka.
Głównym moim osiągnięciem jest, czego nie bierzemy pod uwagę, robienie modelu wg. instrukcji i na CZAS!!!
Ratuje mi "życie" angielska wersja instrukcji dająca wyprzedzenie i możliwość wcześniejszego wykonania jakichś czynności bez konieczności posiadania części np. bardzo pracochłonne futryny ambrazur.
Drugą "męczarnią" jest wymyślanie bzdurnych często tekstów (minimum 500 znaków) dla utrzymania układu graficznego bloga. No bo ile można pisać o malowaniu figurek, czynności które zajmują prawie trzecią część czasu i kolekcji.
Tak więc jako weteran oczekuję wszystkich możliwych splendorów lub chociaż czegoś do pielęgnacji brody.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2019-07-14, 19:18
Dziś pokazałem prace wykonane na podstawie instrukcji zeszytu nr 129.
Zdecydowana większość tu obecnych "Forumowiczów" ma lub miała doświadczenia z budową modelu okrętu żaglowego. Więc ma wyobrażenie o ogromie pracy jaki trzeba włożyć w zakres jaki właśnie opublikowałem.
Miałem na to tydzień czasu plus zdjęcia, głupawe opisy wykonywanych czynności i publikacja.
Dałem radę. Sam sobie się niziutko kłaniam. Wierzcie mi Panowie, że rozmyślania czy wyblinki są cienkie, grube, gładkie, kosmate, szare, brązowe w wypadku roboty "na czas" są poza mną.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum