Znalazłem w Internecie taki sposób lutowania.
1 Tnę cynę na małe kawałki.
2 Traktuję lekko palnikiem i z wałka robi się kulka.
3 Kulkę wkładam do obejmy.
4 Słabym ogniem grzeje całość od góry, cyna się rozpuszcza i zalewa łączenie.
A wiesz, że są gotowe kulki? W rozmiarze od 0.25 do 0.76mm ze skokiem co 0.05mm mogę Ci podesłać jakie potrzebujesz na próbę. Trochę to może ułatwić pracę
Dodatkowo musisz wziąć pod uwagę temperaturę. Jeśli zastosujesz zbyt wysoką, za pół roku/rok możesz mieć niemiłą niespodziankę. Przegrzany stop z czasem kruszeje i lutowanie pęka, lub odchodzi od materiału. I tak dla cyny z domieszką ołowiu temperatura nie powinna przekraczać 240st, dla cyny z domieszką bizmutu 265st, zaś z domieszką srebra - 280st.
Teraz jak robisz kulkę z kawałka cyny to już ją przegrzewasz (no chyba, że twój palnik ma kontrolę temperatury), potem następuje rozpływ na materiale i znów przegrzewasz. Możesz obniżyć temperaturę topnienia lutowia stosując jakiś odpowiedni topnik (byle nie kalafonię), lub ogrzewając element do momentu rozpływu cyny. To tak pokrótce...
Dlatego jednak proponowałbym stosować gotowe kulki - przegrzewasz cynę tylko raz i zmniejszasz prawdopodobieństwo późniejszych pęknięć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum