Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2020-10-19, 19:16 Pachołki, polery, pachołki z poprzeczkami, kołkownice
Pachołki, polery, pachołki z poprzeczkami, kołkownice (nagielbanki)
Wymienione wyżej występują na wszystkich dużych okrętach żaglowych. Są elementami do których mocuje się olinowanie ruchome okrętu. Występują w stosunkowo "dużych" ilościach i charakteryzują się powtarzalnością kształtu i wielkości.
I właśnie z racji tej powtarzalności spróbowałem nieco pracę z pachołkami trochę "zautomatyzować".
Najprostszy szablon umożliwiający docięcie jednakowej długości pręta drewnianego przeznaczonego docelowo jako pachołek czy poler. Można wykonać np z odpadów po wyciętej laserowo w tym wypadku chyba stewie dziobowej. Dwa kawałki "byle czego" równolegle wklejone względem siebie z równo obciętym czołem i ogranicznik ruchomy długości.
Równo obcięte i wyszlifowane kawałki pręta, mające być pachołkami, można naciąć piłeczką lub nożem, z czterech stron wyciąć pod kątem nożykiem głowice i gotowe.
Często jednak pachołek stanowi podstawę dla belki poprzecznej lub listwy pod nagle. Wtedy zachodzi konieczność wycięcia odpowiedniego gniazda pod poprzecznie ułożony element. Wiadomo, że będzie to wymagało zachowania idealnie jednakowych parametrów dla wszystkich potrzebnych pachołków.
Znów można się posłużyć prymitywnym sposobem na ujednolicenie i niejako zautomatyzowanie pracy z wieloma częściami.
Na kawałku taśmy malarskiej pod kątem prostym nakleiłem dwa odcinki listewki o grubości o 0,5 większej niż grubość pachołka. W powstały kątownik powklejałem wcześniej przygotowane kawałki pręta. Całość "zamykałem" trzecim odcinkiem listewki o takiej samej grubości jak poprzednie. Dwie będące teraz naprzeciw siebie listewki stanowią ogranicznik głębokości nacinania gniazda w pachołkach.
Teraz wystarczy określić jakie szerokie mają być gniazda i na jakiej wysokości. Po narysowaniu miejsc nacięć można spokojnie przy pomocy piłki je wykonać. Oczywiście ważnym jest głębokość nacięć, ale to mamy określone bocznym i listewkami. Modelarze mniej doświadczeni lub mniej pewni we "władaniu" nożykiem mogą dodatkowo wykonać trzecie cięcie z każdej strony pachołka pod przyszłą głowicę. Osobiście jednak głowicę w całości wykonuję nożem.
Gniazda w zależności od szerokości albo wycinam nożykiem albo wypiłowuję pilnikiem.
Później już tylko pozostaje wycięcie głowic. Można to zrobić po nacięciu piłką w szablonie i skośnym usuwaniu materiału nożem. Można zamiast piłką nacinać i skośnie wybierać materiał nożem a jeszcze inni doskonale pewno zrobią to przy pomocy pilnika trójkątnego. Ważne jest jedno: aby podczas tej pracy nie wyłamać najczęściej bardzo cienkiego powstającego daszku nad gniazdem.
Po wykonaniu kilku pachołków nabieramy wprawy wystarczającej aby zrobienie poprzeczek czy desek z otworami pod kołki były formalnością.
Całość można już skleić.
W przypadku kołkownic wiercenie otworów pod kołki łatwiej wykonać po sklejeniu elementów, gdyż łatwiej po prostu rozmieścić je względem pachołków.
Reszta to kosmetyka w zależności od uwarunkowań historycznych okrętu lub upodobań modelarza.
Przykładem uwarunkowań historycznych mogą być rzeźbione głowy na XVII w. Vasie czy Batavii
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum