Cześć,
Jak już wspominałem jestem w trakcie budowy Gorch Fock-a na podstawie zestawu firmy OcCre, obawiam się że z relacją z budowy będzie bardzo trudno gdyż już dzisiaj zmitrężyłem ponad godzinę by opracować jakiegoś ładnego początkowego posta i jak zwykle wszystko się wysypało bo fotek jednak nie potrafię wstawiać choć pozmniejszałem je do 600x400px, zawiesiłem na dropbox-ie i NO NIE WCHODZĄ w żadnej z kombinacji -
Zamieszczę jednak tylko adresy do zdjęć i zobaczymy co będzie dalej.
W stosunku do posiadanego zestawu jeszcze nie podjąłem końcowej decyzji o sposobie wykończenia modelu gdyż Groch Fock-ów jest 2 a ponadto w licznej jego rodzinie jest jeszcze pływający pod banderą Amerykańskiej Straży Przybrzeżnej USCGC Eagle, tak więc ostateczne decyzje jeszcze przede mną.
Na razie spróbuję ponownie zamieścić kilka fotek:
Gorch Fock w wersji modelowej:
https://www.dropbox.com/s...x3q5qd7l7c&dl=0
Modelarze cierpią na niedobór ruchu więc gimnastyka jest wskazana
A tak poważnie to, zamieszczanie zdjęć jest sporym wyzwaniem informatycznym (a nie jestem zbyt mocny w tej dziedzinie) i jestem ogólnie szczęśliwy że je widać - pewnikiem z czasem popracuję nad stawianiem ich do pionu.
Ufff wracamy do stoczni :)
Końcówkę września io październik spędziłem na budowie płotu - mieszkam przy lesie i miałem taki leśny drewniany płot ale naruszony zębem czasu i okazało się że nie stanowił zabezpieczenia przed sarenkami a to straszne głodomory są i jak zeżarły sałatę i buraczki to admiralicja wstrzymała wszelkie prace w stoczni. Chciał nie chciał trzeba było budować płot.
Ale wreszcie odblokowaliśmy stocznię :)
I przystąpiłem do malowania kadłuba, na początku wszystko szło całkiem przyzwoicie ale jak pokryłem drugą warstwę lakieru to zaczęły się schody - jednak malowanie nie jest moją mocną stroną, choć w latach 80 ub. wieku nawet samochody pistoletem się malowało i było ok. a teraz ....
Ehh zresztą zobaczcie sami na fotkach...
Po wielu dniach walki mam efekt taki mo może do przyjęcia ale nie będę już poprawiał bo boję się tych lakierów...
Dziś i jutro lakier musi odpocząć.
Już myślałem, że to będzie koniec tego kadłuba ale jakoś poprawiłem.
Dopiero po poprawkach wyszło tak
Oczywiście dla jasności, te wszystkie purchle zeszlifowałem i całość na nowo przygotowałem a następnie pomalowałem teraz wygląda w miarę przyzwoicie:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum