W instrukcji kolekcji DeA zalecane jest aby dulki były równomiernie rozłożone i ich rozstaw nie pokrywał się z rozstawem wręg i żeby otwory wypiłować iglakiem. Jak widać na fotce szalupy, odległości między dulkami nie są jednakowe i tak je wykonam.
Po rozrysowaniu gdzie wypadną otwory (szer. ok. 2 mm) przystąpiłem do ich wypiłowania.
Najpierw nożykiem naciąłem rowki na piłkę...
następnie piłką modelarską o bardzo drobnych ząbkach, naciąłem do listew odbojowych
(można też głębokość nacięć określić taśmą malarską lub maskującą)...
nożem o ostrym ostrzu wyciąłem otwór.
Jak widać na fotkach, w trakcie wycinania dulek, pościerała mi się farba na odbojnicach i nadburciu, dlatego wycinanie dulek należało wykonać przed malowaniem (wszystko przez tą niecierpliwość )
Po wycięciu wszystkich otworów, przeszlifowałem listwy gąbką szlifującą...
i powtórnie namalowałem pasy.
Nie zadowala mnie efekt końcowy, machnąłem się przy malowaniu czarnego pasa - za szeroki w części dziobowej. Trzeba będzie to poprawić
Z folii samoklejącej wyciąłem szablon malowania (czarny) pod odbojnicą.
Nakleiłem pod odbojnicę i samym czubkiem nożyka zeskrobałem co zbyteczne.
Mimo, że wyczyściłem do czysta, podmalowałem bielą.
W przeszłości usuwałem taki nadmiar koloru (akryl) bardzo małym wacikiem nasączonym denaturatem (obsuszonym),
ale należy to wykonywać bardzo delikatnie,
raz, aby nadmiar denaturatu nie podciekł pod szablon,
dwa, aby nie zmyć białego podkładu.
Malowanie kupuję, ale... no właśnie, wypatrzyłem kolejnego babola ...
o tym wkrótce
cdn.
PORADA
Jeżeli jesteście bardzo zmęczeni pracą i wydaje się Wam, że zrelaksujecie się przy modelowaniu,
to weźcie na warsztat coś prostego, nie wymagającego zbytniego myślenia i precyzji.
Jak widać na fotce szalupy, odległości między dulkami nie są jednakowe i tak je wykonam.
Tzn. planowałem tak wykonać, ale zamiast dwóch szerszych odległości (patrz rufa na zdjęciu), zrobiłem trzy (zdjęcia w poprzednich postach) i pozostałe odległości między dulkami miały 6 mm.
Jeszcze jedna korekta i odległości mają 7 mm, ale po kolei.
Wyciąłem listwy...
Ster, okucia oraz rumpel wykonałem nieco inaczej niż w kolekcji, inaczej nawet niż do szalupy ST
(głównie wzorowałem się na sterach z łodzi z Victory).
Okucia to blacha z puszek - paski szer. ok. 0,9 mm;
bolce - szpilki ø = 0,6 mm;
rumpel - drut mosiężny ø = 0,6 mm.
Wg kolekcji maszt ma 90 mm długości i wykonujemy go z patyczka ø = 3 mm, z ścienieniem ku topowi i pomalowanym na biało jabłkiem (4 mm).
Maszty do SJB wykonywałem głównie ze zużytych trzonków od pędzli.
Do szalupy Victory maszt zrobiłem z patyczków z drewnianych grabi (brzoza, buk, olcha) dł. ok. 140 mm, ø = 6 mm.
Ścieniałem papierem ściernym (100, 120 wstępnie) wykorzystując wiertarkę,
na topie zrobiłem jabłko (4 mm) i trzon wyrównałem papierami 180, 240, na koniec gąbką ścierną,
następnie jabłko zaimpregnowałem Kaponem, a trzon zabejcowałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum