Po 9 latach z modelarstwem szkutniczym dojrzałem do próby wykonania pilarki stołowej (skrzyniowej) ze starej 26 letniej wiertarki i niewiele młodszej przystawki pilarki ręcznej oraz wszelkiego rodzaju materiałów zebranych w domowym "składziku".
DDR-Schlagbohrmaschine SMALCALDA SBM 481.2 /dwubiegowa z udarem/
480 W,
13 mm,
n 500/2000 U/min
Na pudełku widać trochę historii PRL-u
w 1986 kosztowała 24 600 zł
w 1990 - 560 000 zł
co przekładało się na 60 $ US (to jakieś 2-3 miesięczne pobory )
na tarczy widać "poprzyklejane" resztki "mączki", aby tego uniknąć tarcza powinna być zraszana naftą lub ropą (sprawdzę)
Kilka problemów jest już na dzień dobry (np. odprowadzanie wiórów),
ale dzięki nim, będzie to o wiele ciekawsze zadanie
[EDIT]
W necie znalazłem aukcje, przystawek Smalcalda, mieli też pilarkę stołową, szkoda, że nigdy (te 20 lat wstecz) się nie natknąłem na tę przystawkę w sklepach metalowych czy z elektronarzędziami .
Zamiary już przedstawiłem, teraz przejdę do konkretów (i taki paradoks, żeby zrobić pilarkę trzeba mieć pilarkę ).
NARZĘDZIA
pilarka,
wiertarka,
wyrzynarka,
mini szlifierka,
ściski stolarskie,
tarnik,
wkrętak,
dłuto,
żelazko (do oklejania krawędzi),
papier ścierny (100, 120).
MATERIAŁY
okleinowane płyty wiórowe - blat i skrzynka (z regałów, półek),
sklejka,
blachy,
coś na culagę,
4 gumowe odbojniki (na "nóżki"),
kawałki listew,
rura od odkurzacza,
klej epoksydowy Distal (ew. silikon - do uszczelnienia rury),
2 wywietrzniki ø= 40 mm,
4 śruby zamkowe, ø= 6 mm, motylki, podkładki,
izolacja na rury,
taśma dwustronnie klejąca,
obejma do rur z gumową wkładką (ø od 40 do 55 mm),
fornir z klejem (taśma okleiny) do oklejania krawędzi płyt na ciepło,
wkręty stolarskie (konfirmaty z gniazdem imbusowym),
wkręty.
BLAT (350 x 520 mm)
wyciąłem z płyty wiórowej 18 mm, w której wyciąłem najpierw otwór na wiertarkę i dłutem wybrałem wpusty na blachy podtrzymujące wiertarkę. Z izolacji na rury wykonałem podkładki pod blachy (będą przyklejone do blach taśmą dwustronnie klejącą). Z listwy sosnowej wkleiłem "bandy" wzdłuż otworu na wiertarkę. Dłutem wyprofilowałem "bandę" do kształtu wiertarki.
Z płyty 20 mm wyciąłem podstawę (470 x 280 mm) i dwie ścianki boczne (280 x 190 mm). W ściance wyciąłem otwór na wiertarkę. Ścianki skręciłem konfirmatami z gniazdem imbusowym. Przykręciłem też gumowe nóżki.
Z kolejnej płyty 17 mm wyciąłem przegrodę (280 x 190 mm) i ścianki boczne (395 x 210 mm).
Widoczne krawędzie okleiłem fornirem (resztki taśmy z klejem) przy pomocy żelazka.
Po nieudanych próbach wymodelowania (bez imadła ) uchwytu z blachy, zrobiłem uchwyt z klocków z drewna i z blachy. W bandzie wyciąłem miejsce na przełącznik biegów, a w blacie dalsze otwory na futerko i stopkę pilarki.
Wiertarka na blacie chodzi bez zarzutu, nawet zrobiłem próbę cięcia, tnie , ale jak pisałem na początku jest problem z odprowadzaniem wiórów.
Konstrukcja pilarki (obudowa) jest taka aby wióry kierować w dół, po odwróceniu wióry idą do góry i przy wąskiej szczelinie będą się gromadzić przy "wyjściu" tarczy (może być nieciekawie), więc w obudowie będę musiał zrobić otwór, aby wióry zostały w skrzynce (tzn. planuję zrobić odprowadzenie do odkurzacza).
"culagę" zrobiłem tymczasowo z listwy odpadowej, przykręciłem z lewej strony piły (podyktowane to było tym aby listwa równo dociskała "stopę" pilarki) i jeszcze jedna próba cięcia listewek 6 x 6 mm.
Powiem szczerze cięło mi się trochę nieanatomicznie, jestem praworęczny i mam większą kontrolę, gdy culaga jest z prawej strony piły. Docelowo będzie można ciąć z obu stron.
Planuję też montaż alternatywnej przystawki na piły i frezy do bardziej precyzyjnego cięcia, gdyż ta pilarka ze względu na swoje "sfatygowanie", nie nadaje się do tego. Próbowałem zdemontować (odkręcić) tarczę, żeby wymienić na nową, ale nie udało mi się i mam obawy, że jest to taki patent niewymienialny
- uchwyt o gwincie lewoskrętnym na piły i frezy o otworze 13 i 22,2mm (facet w sklepie pocieszył mnie, że za sprawą Unii te piły z otworem 22,2mm są wycofywane z produkcji).
Używając ściągów do przytrzymania listwy (culaga) stwierdziłem, że rant blatu od spodu jest ciut za wąski i postanowiłem go poszerzyć, zwężając skrzynię po 16 mm z obu stron.
Rozkręciłem, rozrysowałem nowe formaty,
przyciąłem i skręciłem ponownie.
W obudowie pilarki "wychemrałem" otwór, aby wióry nie leciały do góry (sprawdziłem, zostają w skrzyni).
Od spodu blatu, przykleiłem listwę stabilizującą blat.
Do wykonania jeszcze blat ze sklejki (ze szczeliną na piłę), prowadnice na "kątomierz" i najważniejsze OSŁONA PIŁY (BHP), ale to dopiero jak kupię piły.
Gratuluję pomysłu. Powstaje bardzo fajny przyrząd.
Jeśli pilarka będzie używana w domu to mam nieśmiałą propozycję dorobienia jeszcze
uchwytu (może tylko samego otworu) do zamocowania węża od odkurzacza.
Zawsze trochę mniej kurzu będzie przy piłowaniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum