W modelach plastikowych kalek pod dostatkiem i najlepsza metoda wyciąć skalpelem same litery, przykleić gumą arabską i pomalować bezbarwnym lakierem.
Trzeba trochę wprawy, ale jesteście zdolnymi bestiami.
W kolekcji Bounty wydawca dał fototrawioną mosiężną blaszkę z nazwą,
szkoda, że w Victory opędził się kalką, którą w dodatku trzeba traktować specyfikami z "innej bajki" (modelarstwo plastikowe).
Renovatio napisał/a:
...
Stosuje płyn na kalki Wamodu
...
Jakbyś mógł przybliżyć ten PŁYN NA KALKI (powodujący wnikanie kalki w bryłę modelu) również w odrębnym wątku, gdyż jak czytałem jest on dość "agresywny", mniej agresywny jest PŁYN "WAMOD POD KALKI" - delikatnie zmiękczający kalkomanie - pomagający układać ją na modelu (cytuję za sprzedawcą).
Cześć
To żadna tajemnica ja stosuje płyn na kalki Wamodu http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=76&t=14103 tylko trzeba położyć kalkę na polakierowany i wyschnięty model żeby płyn nie zeżarł farby.
Jako że powstała mała dyskusja na temat kalek, postanowiłem opisać sposób w jaki ja z nimi postępuje. Co prawda w modelarstwie drewnianym kalki to ostateczność i ewidentny przejaw skąpstwa producentów, o tyle w modelarstwie np. plastikowym kalki to norma.
Kalki potrafią przysporzyć wielu problemów, a jednym z podstawowych jest powietrze które pod kalką zostaje, drugim problemem są szpary (np. linie podziału blach na samolotach) w które chcemy żeby kalki "wpadły", żeby wyglądały naturalnie.
Płyn "Wamodu Na kalki" można kupić praktycznie w każdym sklepie modelarskim, jego działanie powoduje, że kalka staje się miękka i niejako wypełnia wszystkie szpary.
Niestety ma on również swoje wady, jest to specyfik dość agresywny i nie polecam go kłaść bezpośrednio na farbę (nigdy nie testowałem co się może stać, ale czytałem, że farba może odejść razem z kalką).
Gdy model jest pomalowany kolorami, maluje go lakierem akrylowym (ja używam Sidoluxu połysk do drewna, jest tani i wystarcza na bardzo długo, oczywiście maluje przy pomocy aerografu), gdy "sido" wyschnie zaczynam walkę z kalką, nakładam ją i usuwam spod niej powietrze np. patyczkiem do uszu, potem gdy kalka przeschnie, przy pomocy patyczka do uszu nakładam bardzo niewielkie ilości rzeczonego specyfiku. Po kilku godzinach kalka jest gotowa, następnie model dostaje kolejną warstwę "sido", zabezpieczającą kalkę przed uszkodzeniem.
Taki to mój sposób z kalkami.
Co do płynu Wamodu, dla mnie jest wystarczający, pewnie znajdzie się lepszy i droższy specyfik np. od Gunze, ale mnie osobiście na razie Wamod nie zwiódł.
Jeszcze jedno są dwa rodzaje płynów, na kalki (opisany powyżej), oraz pod kalki. Płyn pod kalki również zmiękcza troszkę jej powierzchnie, ale jego głównym zadaniem jest "pomoc" w jej ułożeniu.
Mam nadzieje że nikogo nie zanudziłem.
Pozdrawiam
_________________ TAM GDZIE INNYM KOŃCZĄ SIĘ POMYSŁY, WKRACZAM JA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum