Mam pytanie czyje popiersie jest na ozdobie, "herbie" modelu w Madrycie
- jest to model-pierwowzór przedstawiony jako projekt do realizacji (1760 ?), a więc sprzed 1767r. kiedy to położono stępkę.
(...)
Opis do modelu z oficjalnej strony (po hiszpańsku, bo po angielsku tych danych nie ma):
...Es de maderas nobles completamente aparejado. Este modelo fue diseñado y construido en La Carraca por el Constructor Mateo Mullan en 1759 y enviado a Madrid en abril de 1767. ...
...Modelo de tres puentes y 112 cañones (1760) A pesar de lo indicado en la peana (REAL CARLOS) se cree que fue el primer diseño de Mateo Mullan del ST.
...
Karolu na mój gust ważne że to twój imiennik. Numer pominęli na hiszpańskiej stronie to i my chyba możemy go pominąć
Karol robiąc formę z modeliny do odlewania z distalu w jaki sposób ją utwardzasz? Chyba nie gotujesz jej w wodzie jak kartofelki. A może ... Czy w ogóle trzeba ją utwardzić do odlewania z takiego materiału jak distal?
REKLAMA
Posty: 5606
Wysłany: 2009-11-13, 12:37 Formy do odlewów /chałupnicze/
Wysłany: 2009-11-13, 12:37 Formy do odlewów /chałupnicze/
Zaznaczam, stosuję Distal do jednostkowego odlewu ze względu na gęstość i specyficzną technikę, mianowicie, do formy nakładam igłą, dosłownie po kropelce - do kilku elementów OK, ale do większej ilości lub większych odlewów to sugerowałbym żywicę epoksydową z utwardzaczem - dobra konsystencja, można barwić, można odlewać ze strzykawki.
Do odlewania stosuje dwa rodzaje form:
A. Forma z modeliny, plasteliny /do jednorazowych odlewów/ jak chcę odlać coś szybko i model, wzór na to pozwala.
Formy z modeliny nie utwardzam. Twardej formy używałem do wycisków, do odlewów się nie nadaje, gdyż mimo separatora, Distal (to klej) lubi skleić się z formą - tracisz formę i jeszcze nie masz odlewu.
Odlew robię w miękkiej modelinie - jako separatora ["oddzielacza"] używam talku technicznego (talk napylam z woreczka, a kolega użył oliwki dla dzieci).
Tą metodą tylko niektóre detale mogą być odlewane np. półtralki, płaskorzeźby itp.
Ta metoda ma niestety wady:
1. trudno wydobyć model wyjściowy (matryca matka), mimo separatora, a to dlatego, że przy wciskaniu talk się rozstępuje (model wyjściowy do odcisku musi mieć "uchwyt", żeby łatwiej było rozruszać i wyjąć),
2. Po odlaniu forma (modelina, plastelina) niestety przywiera do odlewu - ja po całkowitym wyschnięciu Distalu myje odlewy Toluenem* - pędzelkiem o krótkim, szorstkim włosiu, również testowałem benzynę ekstrakcyjną, terpentynę, denaturat oraz rozpuszczalnik do farb ftalowych (odlewy z formy z modeliny).
B. Silikonowa /do wielokrotnych odlewów/ – jako separatora używam oleju technicznego, oleju jadalnego też , (można też oliwki dla dzieci - czyli co jest pod ręką). Przed nałożeniem Distalu wnętrze formy smaruję olejem – pędzelkiem o miękkim włosiu.
Do JanaChrzciciela zrobiłem formę silikonową.
Wysłany: 2009-11-13, 13:11 Modelina i masy modelarskie
Z modeliny można zrobić model wyjściowy do odlewu i jeżeli modelina jest termoutwardzalna to ją gotujesz kilka minut albo w gorącym piekarniku (nie polecam, kilka modeli usmażyłem ), w mikrofali nie próbowałem .
Jest też modelina chemoutwardzalna (tej się nie gotuje ).
Do rzeźbienia najlepsze są masy epoksydowe:
GreenStuff - masa modelarska (do rzeźbienia, wypełniania), epoksydowa, dwuskładnikowa (żółty i niebieski).
Milliput Superfine czy Milliput Standard / masa modelarska (do rzeźbienia, wypełniania)
Producent napisał/a:
Milliput to dwu składnikowa masa epoksydowa (podobna do masy Green Stuff). Po zmieszaniu twardnieje na kamień w temperaturze pokojowej po około 3 - 4 godzinach. Po stwardnieniu materiał można obrabiać mechanicznie (np. szlifować, łamać itp. po co łamać ) Idealna do rzeźbienia.
Do rzeźbienia figurek te masy są super /zwłaszcza w rękach fachowców /.
W zamierzchłych czasach, gdy nie było takich cudeniek, model do odlewu robiłem z wosku dentystycznego .
Ale niezależnie z czego jest zrobiony model, to jeszcze trzeba poprawnie zrobić formę i odlać produkt finalny z żywicy .
Szukając bohatera na ozdobę rufy JanaChrzciciela, zrobiłem odlew, do którego za wzór posłużył gadżet z pewnej gry .
Po odlaniu z żywicy, powinno się pod ciśnieniem pozbyć pęcherzyków powietrza z odlewu /za pomocą np. odkurzacza/.
Przy tych maleństwach, które odlewałem, nie ryzykowałem .
Ps. Co do wizerunku na "herbie", to po prostu chcę mieć pewność (bo to, że jest to Karol III, to tylko domniemywam).
Wiedza, wiedzą na ten temat, ale zacząłem się zastanawiać jak wykonać ten detal /dwie półkule, koronę i szarfę z napisem PLUS VLTRA/ na płycinie o wymiarach 7 x 10 mm.
Opracowuję drugą koncepcję: inicjały CR - CAROLUS REX lub KR lub napis KAR*REX - co o tym sądzicie???
Zbliża się moment montażu pawęży do rufy kadłuba i jest to ostatnia chwila na podjęcie decyzji w sprawie przeróbek na rufie.
Mianowicie chodzi mi m.in. o wykonanie wnęki przy bezanmaszcie na czwartym pokładzie. Przeglądając obcojęzyczne fora znalazłem relację, w której jest wykonana ta przeróbka, ale nie obeszło się bez demontażu pokładu rufowego.
U mnie demontaż raczej nie wchodzi w rachubę [ze względu na zbyt solidny montaż, nie obyłoby się bez dewastacji pokładów (czwartego w miejscu klejenia z przegrodą i rufowego), wewnętrznych i zewnętrznych burt]. Na nie, jest jeszcze to, że nowa ścianka wyszłaby w połowie gretingu (wg planu).
I moje pytanie czy można wykonać tą wnękę bez usuwania pokładu (bo jeśli nawet uda mi się zrobić wycięcie w przegrodzie to i tak mam utrudniony montaż nowych ścianek - od rufy przeszkadzają pokładniki, a od śródokręcia problem stanowią elementy na pokładzie) i czy warto podejmować to ryzyko przeróbki?
Coś tam nie gra z tą wnęką na zdjęciach, które pokazałeś. Jest tam furta działowa, a za żadne chiny nie zmieści się w tak wąskim pomieszczeniu żadne działo. Wnęka musiała by być mocno węższa, a tym samym szersze pomieszczenia. Ja się poddaje z tą wnęką. Myślałem też o takiej przeróbce jakiś czas temu ale można narobić więcej szkód niż pożytku.
Zgadza się, tu kolega popełnił błąd. Na planie wnęka jest węższa i pomieszczenia z lawetami szersze.
Też się właśnie boję, że przy przeróbce można narobić więcej szkód niż to warte.
Na razie mam coś takiego,
ale wymienię te XVI-wieczne drzwi i być może zrobię jakieś dekoracje (gdzieś czytałem, że na rzeźbach i dekoracjach nie oszczędzano ).
Druga sprawa nad którą się zastanawiam to:
usunięcie części podłużnicy na rufie między trzecim a czwartym pokładem (o tym już pisałem).
Zwrócił mi na to uwagę Darek już jakiś czas temu
Bratek napisał/a:
...Karol powiedz jak sprawa będzie wyglądała z końcówką podłużnicy. Na moje oko to wypadnie ona akurat w środkowym oknie więc jeśli robisz je z przejrzystymi szybami to jak chcesz to rozwiązać?...
Skoro drzwi balkonowe są na środku, to logika nakazywałaby usunąć ten kawałek podłużnicy, ale drzwi balkonowe są atrapą (nie otwierają się), więc ten kawałek z nimi nie koliduje i nie widać go przez półmatowe szyby, które zastosowałem na pawęży.
Z drugiej strony gdybym go usunął, to mógłbym w oknach wykuszy dać przeźroczyste szyby, byłaby widoczność na przestrzał i byłoby widoczne wnętrze. Ot drugi dylemacik.
TUTAJ są fotki na których widać ten kawałek podłużnicy, a TUTAJ post, gdzie opisywałem połowiczne rozwiązanie.
Doszedłeś też do tego samego dylematu widzę. W moich przymiarkach do przeróbki tak właśnie miałem zamiar to zrobić ale temat zostawiłem czasowo nierozwiązany, i chyba słusznie. Jesteś prekursorem tego rozwiązania i pozwolisz, podpatrzę co i jak, żeby tak zrobić u siebie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum