Mi budowa zajęła 10 dni, więc można to zrobić w przerwie między paczkami od DA
Fakt że jest brzydka i nikomu się nie podoba, a niektórzy nawet się nią brzydzą ,,, ale jak już się ją zbuduje, to wydaje się całkiem fajna. A gotowy modelik cieszy podwójnie.
A te dwa tygodnie, czy nawet miesiąc poświęcony na budowę dżonki, to naprawdę niewiele w porównaniu z około 3 latami spędzonymi na budowie Vitka.
...
robienie 4 modeli jest dla mnie normalką ważne aby je ukończyć
(...)
Są tacy tytani modelarstwa jak KAROL
...
Do tytana modelarstwa to mi bardzo daleko . W stoczni 3 jednostki
Moje obecne podejście do modeli wynika z mojego charakteru, uwielbiam detal, szczegół (i gdy moja wiedza została jakoś "wzbogacona", to staram się teraz wprowadzić ten "szczegół", czyli dodać to coś co spowoduje, że mój model będzie niepowtarzalny wśród setek takich samych modeli). Długie przerwy w budowie modelu często wynikają właśnie przez poszukiwanie rozwiązań danego detalu.
Zawsze lubiłem cyzelować szczegóły i najwięcej frajdy sprawiało mi (nadal sprawia) sam fakt robienia czegoś czy tworzenia, efekt końcowy jest sprawą drugorzędną (ten znam już, bo mam go w swojej wyobraźni ). Jednocześnie dość szybko się nudzę jakąś czynnością, dlatego często "przeskakiwałem" z jednego modelu na drugi, no i wolę przerabiać modele niż budować je od początku, poprawnie .
Teraz wróciłem (po ośmiu latach ) do galeonu DeA (jeszcze SJB ) i rozgryzam szkutnictwo, architekturę i zdobnictwo XVII wieku - baroku (wczesnego i dojrzałego) - wreszcie chcę ukończyć zdobienia pawęży, a przy okazji zmienię to, co nie podoba mi się w rozwiązaniu DeA.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum