...
Podobnie z flizami, kto na północy wie co to jest, a nasz Dziadek pewnie bez problemu (również koledzy władający niemieckim) , a ciekawe czy spoza Kaszub ktoś wie co to jest knaga
...
Knaga,o ile dobrze pamiętam, to spotkałem się z takim określeniem, na Kaszubach, krowy ( tej od mleka) albo czegoś innego ale ze względu na dobro forum nie napiszę.
_________________ Pozdrawiam
Janek
REKLAMA Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806
Wysłany: 2013-04-22, 20:11
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2013-04-22, 20:11
Na południu dawniej "knagą" określano kawał np. mięsa. Ściślej - tylną nogę świni czyli szynka plus golonka. Na dużą nogę mówiło się "fest knaga mięcha", a w żeglarstwie wiadomo uchwyt do np. cumowania łodzi.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
...
Mój dziadek zwykł był nazywać to krajzegą.
...
Są to różne nazwy lokalne tego samego urządzenia, jeszcze cyrkulatka i trajzega.
Podobnie z flizami, kto na północy wie co to jest, a nasz Dziadek pewnie bez problemu (również koledzy władający niemieckim) , a ciekawe czy spoza Kaszub ktoś wie co to jest knaga
Jeżeli fliz to to samo co oflis, to wiem :D a jeżeli co innego to nie wiem
Pozdrawiam
Robert
_________________ Fides & Perseverantia
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2013-04-23, 06:54
W małopolskim (kiem) nigdy tego nie wiem, słowo flizy, flizować jest w zasadzie jedynym które określa ten cienki, czworokątny, gliniany przedmiot (to dla Yemara, aby dalej nie wiedział o co chodzi). Gdy Karrex o tym napisał myślałem, że to żart tak oczywistym na co dzień u nas jest to słowo.
W jakichkolwiek ogłoszeniach usług wykończeniowo - budowlanych na naszym terenie używa się wyłącznie słowa flizowanie.
Dla mnie to duża ciekawostka.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Dobra cfaniaki Już wiem Dziadek, ale przyznam, że gdybym miał to wymyślić, to do emerytury nie wystarczyłoby mi czasu. Ale... znalazłem też informację, że fliz to kamień do rozcierania farby drukarskiej (być może innych też).
Jak jesteście tacy fajni, to powiedzcie czym jest KANKA...
A wie lub pamięta ktoś, co można było kupić w kamieniu w kiosku Ruchu, i nie chodzi mi o kamienie do zapalniczek ???
Dziadek, o flizach to ja się dowiedziałem dopiero 3 lata temu , jak byłem w Kielcach , i tam była kobieta z Krakowa. U nas całe życie to była glazura (na ściany) i terakota (na podłogę).
U nas wychodzi się na dwór, a u was jak pamiętam na pole
Takich ciekawostek jest zapewne więcej, ale one wychodzą dopiero w trakcie bezpośredniej rozmowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum