Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2014-01-10, 14:40
Armaty są zrobione z drewna sapele. Daję dwie warstwy całkowicie bezbarwnej lakierobejcy bez przyciemniania. Lakierobejca 3V3 - bezbarwna - satynowa, szybkoschnąca.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Witam. No jak widzę Dziadek chyba nie ominie cię otworzenie shipmanowej malarni marynarzy, bosmanów , oficerów itp. Będziemy podsyłać ci ( za beczułkę rumu albo grogu ) różnej maści postaci . A tak poważnie to fajnie. Pozdrawiam.
_________________ Andi
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2014-01-14, 20:08
Ogrodnikowi skopałem solidnie rudą brodę. Usprawiedliwiam go bo przecież płyną kursem powrotnym i miał szansę solidnie zarosnąć. Każdy następny idzie mi lepiej. Już czeka w kolejce sternik.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Witam. Dziadek ten dyżurny wypatruje końca budowy okrętu a armator mówi , że mu się nie chce. Zobacz jak wypatrującemu opadły wąsy ze smutku , że musi chodzić po suchym lądzie . Pozdrawiam.
_________________ Andi
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2014-01-19, 06:42
Opisy tych ludzików są mało dokładne. W obcym dla mnie narzeczu. Możliwe że to jest oficer dyżurny - sternik wypatrujący panienek na którejś z wysepek.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2014-01-19, 07:12
Jeszcze raz tłumaczę się czemu zastosowałem chamskie metody oklejania pokładów.
Materiał z kolekcji:
Formatki forniru sapele nacięte w jednych miejscach mocniej w innych prawie wcale. Z racji ilości lat leżakowania w poszczególnych zeszytach straciło całkowicie sprężystość i prawie każdy nieostrożny z nim kontakt powoduje rozkruszenie. Metoda "całościowego" naklejania na część pokładu z wypuszczonymi lub wyciętymi (co druga) listewkami karkołomna, ale wykonalna. Warunek - fornir płaski, listewki proste, no i nadające się do obróbki.
Druga sprawa to płaszczyzna do której się to draństwo przykleja. Elementy duże są wycinane wykrojnikami. Te wchodząc w sklejkę od strony górnej zanim ją natną naciskają zaokrąglając krawędź. Spodnia część elementu czasem trochę pokruszona, ale krawędzie ma proste. Niestety z racji, że model ma otwartą burtę pokłady nie są symetryczne i nie można okleić ich odwrotnej strony, co choć trochę ułatwiłoby całą zabawę.
Przycinanie okleiny do kształtu podstawowego jest więc koszmarem, gdyż krawędzie są praktycznie albo bardzo słabo, albo w ogóle nie przyklejone. To powoduje wykruszenia i pozostaje tylko nadzieja, że zostaną zasłonięte czymś następnym, albo będą udawały starego rupiecia.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Czytając Twoją relację nasuwają się wnioski, które powinno się brać pod uwagę przy ewentualnym zakupie jakiegoś zestawu. Zestaw nie powinien być "zleżały", w opisie zaznaczone, że elementy są wycinane laserowo. Kupując zestaw w sklepie - drożej - jest możliwość reklamacji na Allegro - taniej - pozostaje herbatka z melisy.
Reasumując model wychodzi Ci super. Deskowanie, wykonane metodą rysunku, wygląda bardzo dobrze. Mam tylko jedno pytanie czy widoczne obrzeża pokładów i ścianek będziesz oklejał, czy malował? Cała reszta jak już pisałem super
_________________ Pozdrawiam
Janek
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2014-01-19, 11:50
Widoczna będzie część dwóch środkowych pokładów Reszta będzie jeszcze szlifowana pod poszycie. Więc sam się zastanawiam czy szlifować również część otwartą czy nie. Instrukcja preferuje malowanie krawędzi pokładów. Jakie są to widać Te głębiej wycięte już pomalowałem.
Półokrągłą krawędź okleja się marnie. Wydawnictwo z uporem maniaka cały czas podkreśla, że to model historyczny. Nie wiem w jakim rozumieniu. Rozlatującej się krypy (tu wszystko jest usprawiedliwione) czy ściśle oparty na autentyku (ten do końca był sprawny i dobrze utrzymany). Skłaniam się ku pierwszej wersji i knocę dalej ile mogę - niestety tracąc trochę chęci. Pocieszam się, że na zdjęciach w instrukcji jest jeszcze gorzej niż u mnie. Dlatego np. zrezygnowałem z łączenia oklein pokładów na "zakładkę" Nie cytuję zdjęć jako, że skanowane mało co pokazują.
Dzisiaj można kupić na Allegro kolekcję "Piratów ..." której Ci zazdroszczę i gdyby była wcześniej nie wpieprzył bym się w Bounty.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum