Wysłany: 2014-06-09, 22:22 Figury do ozdoby pawęży / Figurka z tyczką
Któż z nas nie bawił się w dzieciństwie plastikowymi (z Ruchu) czy ołowianymi żołnierzykami. Jako 10 - 12 latek nawet chciałem sobie sam odlewać takowe z ołowiu, ale zabrakło wiedzy i dobrej duszy, która pokazałaby jak to zrobić. Jedyne co mi się udało, to odlać kilka sztab zebranego ołowiu. Szkoda, że jak miałem 15 lat i możliwość odlewania w liceum temat już mnie nie interesował
Jak już pisałem jestem w posiadaniu metalowych figurek (37 - 38 mm bez podstawki) z jajek z niespodzianką.
Do tej pory wykorzystywałem ich fragmenty do zdobienia kabestanu 1, kabestanu 2, pachołów i herm.
W zasadzie od samego początku, gdy jeszcze budowałem kadłub, zastanawiałem się czy da radę wykorzystać te figurki do ozdoby galerii rufowej.
Teraz z dość dużym bagażem doświadczenia postanowiłem je odlać w dwuczęściowej formie z plasteliny.
Do tej pory odlewałem całość w formach silikonowych, a w plastelinie na dwa podejścia - chociaż mam też jedną udaną próbę odlewu figurki orła w trzyczęściowej formie z plasteliny . Na odlewy w formach silikonowych potrzeba kilku dni, a "plastelinowego" mam już następnego dnia - wada, tylko jednostkowe odlewy.
Figury do ozdoby pawęży
Najpierw odcisnąłem przód, jako separatora użyłem talku, potem formę wysłałem do zamrażalnika - kilka minut i plastelina twarda jak kamień. W formę wkładam figurkę, talk i odciskam plecy - trochę wprawy to wymaga, bo druga forma lubi się rozłazić.
Jak wszystko jest w porządku to obcinam boki obu części i robię kreski na wszystkich bokach - takie pasery .
Wybrałem Rzymian - jednego z laską z emblematami legionu (roman1), drugiego z harpunem (roman2).
Ze względu na gęstość Distal nakładam na formy oddzielnie, w harpun i "laskę" zatopiłem szpilkę (odcięty łepek i ostrze), następnie składam razem i po spasowaniu okręcam dratwą. Formę z odlewem "głową w dół" pozostawiam do wyschnięcia.
Pierwsze dwa odlewy po oczyszczeniu:
Kolejny odlew barwiony bejcą acetonową:
z pierwowzorem
Przy tych trzech odlewach nie miałem żadnych skuch.
Pierwszy odlew pozłocony i "spatynowany":
Francuscy modelarze (i nie tylko) często do relacji robią takie figurki w skali modelu z drewna, papieru, a ostatnio widziałem nawet sylwety z przeźroczystej pleksi.
Dodaje to uroku modelowi a jednocześnie uatrakcyjnia relacje.
Też kilkakrotnie wykorzystywałem wydrukowanego szlachcica od kol. eRKa vel Rado, a teraz, niejako idąc za ciosem, postanowiłem zrobić własną figurkę mierniczego z ...muszkietera (musketeer1).
http://santisimatrinidad....php?p=9184#9184
I taka figurka w sposób jawny lub dyskretny może pojawiać się na modelu lub obok, gdy ilustrujemy jakiś detal
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum