Prawdę mówiąc, mam wątpliwości, czy aby na pewno lancha była reprezentacyjną łodzią kapitana.
Z artykułów p. Krzysztofa wynika, że do celów reprezentacyjnych służyły barki.
Na rufie szalupy z zestawu AL, znajdują się elementy żurawika,
ale kołowrotu już nie ma (brak w zestawie, czy modelarz pominął?).
Kilka firm wydaje szalupy różnych jednostek w zestawach, m.in. HMS Victory, Bounty czy ST (powyżej), gdzie będę podpatrywał budowę i wyposażenie łodzi.
W necie wyłapałem przykłady różnej interpretacji łączenia lin z kołowrotem.
Które są prawidłowe, spróbujemy rozwikłać .
Jeszcze kilka fotek z neta z tymi detalami.
Szalupki HMS Victory
Na dolnej szalupie żurawik jest na całą szerokość szalupy. Ciekawe czy tak było, czy błędna interpretacja planów .
A tak wygląda na innym modelu szalupy ST od rufy.
Wdzięczny będę za wszelkie informacje (podparte źródłem), na temat żurawików, opis działania, plany.
Kolejnym zagadnieniem, są dulki na łodziach. W zestawach dostaje się drut mosiężny Ø= 0,5 mm (w ST pozyskany z oczek), który imituje kołek. Jeden kołek jest na pewno w łodziach francuskich tego okresu co ST.
W zestawach o większych skalach są dodawane nagle. W necie spotkałem się z jeszcze innymi rozwiązaniami (zamieszczam na fotce poniżej).
Nie dysponując dokładnym planem łodzi na ST, uznałem, że wybiorę sobie jedno z powyższych rozwiązań (inne niż w zestawie ).
Nawet jak okaże się, że jest to rozwiązanie brytyjskie. Trudno.
Jeden lub dwa kołki (nie nagle) są też na fotkach galer.
Do jednego kołka wiosło było wiązane,
ale znalazłem jeszcze takie rozwiązanie
<<klik
Interesujące rozwiązanie dulek z zaślepkami (jak w szalupie z Daru Młodzieży), które przy skali ST, byłoby nie lada wyzwaniem .
Jest to typ dulek "furtowych" z kutrów (tu nie chodziło o usprawnienie wiosłowania, tylko podniesienie wolnej burty dla poprawy dzielności morskiej).
Do zapamiętania na większą skalę.
...
Na szalupie (lancha), ster - rumpel koliduje z żurawikiem, więc kiedy był w użyciu ster, żurawik musiał być odchylany lub demontowany, bo zakres wychylenia rumpla jest ograniczony.
Ciekawe czy w czasie jak była podwieszona kotwica zdejmowano ster. Z rysunków wynika, że był zdejmowany.
...
Na Kodze Leszek zamieścił fotki i linkhttp://sookelongboats.ca/historyna stronę poświęconą replikom hiszpańskich longbotów T'Sou-Ke i Dona Rosa, wybudowanych w 200 rocznicę "odkrycia" Sooke, co miało miejsce w dniu 16 czerwca 1790 r. przez hiszpański statek Princessa Real, pod kapitanem Manuelem Quimperem.
Repliki zostały wydłużone o 10 stóp względem oryginałów dla kursantów (i być może dlatego pojawił się trzeci maszt).
Na podstawie informacji, które zgromadziłem na temat łodzi, mam sporo wątpliwości, do ich "hiszpańskości".
1.Trzeci maszt wyszedł zapewne po przedłużeniu o 10 stóp dla kursantów.
2. Rufa jest typowa dla łodzi reprezentacyjnych typu barge, pinasa (hiszp. feluka).
3. Miejsce dla sternika (typowo brytyjskie).
4. Poszycie zakładkowe tez mi nie pasuje, zwróćcie uwagę że launch z Victory, łódź która jest następcą longbota ma poszycie stykowe, widać to również na modelach z postów powyżej (inne typy mają zakładkowe, bo jest to charakterystyczne dla szkutnictwa północnego). Hiszpanie nie budowali zakładkowo, stąd to poszycie mi nie pasuje .
Wstrzymałem Leszka, który już był chętny się na nich wzorować. Trzeba zasięgnąć opinii GURU
No cóż, łodzie wyglądają bardzo ładnie i dobrze oddają wiele cech z epoki.
Jednak w tym przypadku tekst jest też niezwykle ważny i to w trzech płaszczyznach: co napisano w ogóle, co napisano głupio i czego nie napisano wcale (chociaż jest niezbędne dla oceny).
Otóż w 1989 r. grupa kanadyjskich entuzjastów postanowiła zbudować jakieś łodzie dla upamiętnienia pojawienia się w 1790 pierwszych białych w okolicach dzisiejszej wyspy Vancouver. Tymi białymi byli marynarze z ekspedycji don Manuela Quimpera i okrętu Princessa Real, ale wnioskowanie na tej podstawie, że przypłynęli na hiszpańskiej (konstrukcyjnie) jednostce jest całkiem BŁĘDNE, a prawdopodobieństwo posługiwania się przez nich hiszpańskimi łodziami – bardzo małe.
Otóż – czego tu nie napisano - ów żaglowiec Princessa Real jeszcze rok wcześniej był sobie angielskim statkiem handlowym (o nazwie Princess Royal) do przewozu futer. Zbudowano go i wyposażono (między innymi w łodzie) w Anglii. W 1789 hiszpańskie okręty wojenne napadły w cieśninie Nootka na brytyjskich kupców handlujących futrami i zajęły część ich statków. Oczywiście kupieckie żaglowce nie były przystosowane do walki, zwłaszcza podczas pokoju między obu państwami, więc nie stawiały oporu. W tej sytuacji jest wysoce nieprawdopodobne, by łodzie tych jednostek uległy zniszczeniu czy uszkodzeniom. Ponieważ cała sprawa wywołała wielki kryzys w stosunkach Wielkiej Brytanii z Hiszpanią (w wyniku którego kraje te stanęły na krawędzi wojny), Hiszpanie postanowili oddać zajęty statek i z takim właśnie – między innymi – zadaniem popłynął na północ Manuel Quimper. Łodzie, których używał, były więc niemal na pewno brytyjskie, nie hiszpańskie.
Co wiemy z konstrukcyjnego punktu widzenia o tym konkretnie żaglowcu i o jego łodziach? ABSOLUTNIE NIC. To był jeden z setek tysięcy małych stateczków, konstruowanych i wyposażanych według własnego widzimisię stoczniowców, armatorów i kapitanów, nie podlegających żadnym regulaminom czy przepisom.
Co teraz możemy przeczytać w przedstawionych tekstach? Po pierwsze, że rekonstruujący nazwali je „longboats”. Z longbotami ówczesnej brytyjskiej marynarki wojennej nie mają jednak nic wspólnego. Longbot o długości 26 stóp (a przypominam, że długość tych rekonstrukcji to 27 stóp) charakteryzował się wtedy szerokością 8 stóp 9 cali (na dłuższej rekonstrukcji tylko 7 stóp). Uwaga, że współcześni budowniczowie specjalnie przedłużyli je o 7 stóp mogłaby stanowić pewne wyjaśnienie, ponieważ istotnie regulaminowy longbot angielski miał szerokość równą 7 stóp 1 cal przy długości 19 stóp. Mogłaby, gdyby nie zakładkowe poszycie. Otóż w tych czasach tylko kutry tak poszywano, nigdy longboty! Oczywiście można by powiedzieć, że właściciel statku handlowego mógł sobie zamówić dowolne hybrydy – ale wtedy tracimy jakiekolwiek podstawy do rekonstrukcji i równie dobrze da się uczcić rocznicę wydarzenia za pomocą eskimoskiego kajaka, który kapitan też był w stanie gdzieś kupić.
Natomiast owe repliki charakteryzuje – jak napisałem na początku - szereg dobrych, tzn. pasujących do epoki cech: dość wydatne wznoszenie się dziobu i rufy względem śródokręcia, otwarte dulki kołkowe, niezbyt wąska rufa pawężowa, dobre wiosła. Zupełnie nietrafione jest tylko poprowadzenie trzonu sterowego od wewnątrz pawęży – takie dziwolągi trafiały się jedynie na niektórych, starych i smukłych pinasach z niezwykle wąskimi rufami. Przez te rufy bardzo się dziwię, że rekonstrukcja zyskała nagrody, ale widocznie na zachodnim wybrzeżu Kanady i rak ryba.
Z czym więc mamy do czynienia? Ze średnio udaną próbą zbudowania czegoś, co przypominałoby bliżej nieokreślony typ łodzi okrętowej z końca XVIII w., raczej BRYTYJSKIEJ. Oczywiście nie muszę dodawać – o czym zresztą tekst jasno pisze – że nazwy własne zostały wymyślone dzisiaj. W tamtych czasach szalupom okrętowym nie nadawano imion.
Na zakończenie o drewnie – wg opisu wręgi sporządzono z „żółtego cedru”, burty z „cedru czerwonego” a deski wnętrza z „jodły”. Należy to czytać po polsku jako wręgi z cyprysiku nutkajskiego (Callitropsis nootkatensis), burty z żywotnika olbrzymiego (Thuja plicata), a wnętrza z jakiejś sosny. W 1790 te dwa pierwsze gatunki nie były wykorzystywane ani przez Hiszpanów ani przez Brytyjczyków, ani praktycznie przez jakichkolwiek Europejczyków, Kanadyjczyków czy białych Amerykanów.
Wysłany: 2012-04-16, 22:55 Lancha Principe de Asturias 1794
Dzisiaj byłem w sklepie modelarskim i Artesania Latina ma kolejny zestaw hiszpańskiej szalupy
Príncipe de Asturias - 1794 Lancha del Comandante,
bardziej chyba hiszpańska niż te brytyjskie hybrydy
Ciekawi mnie skąd biorą te różne typy ożaglowania dla tego samego typu łodzi z tego samego okresu?
Hiszpańska szalupa (lancha - z pasami szarym i żółtym)
[EDIT]
Na naszym forum już plan launch z Bounty zamieszczałem w poście:
» ŁODZIE OKRĘTOWE - ROZWÓJ WYBRANYCH TYPÓW OD XVIII WIEKU z portalu FOW http://santisimatrinidad....php?p=1157#1157
/Brytyjska szalupa ("launch") z okrętu "Bounty" (1789), rys. z FOW/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum