Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2014-09-10, 12:36 Gdzie powinna skończyć ryba!
Aby dać znaki, że żyję i że wrócę do modelarskiej roboty jak skończę swoje, grubsze - przedstawię jedną z nich.
Aby usprawiedliwić temat przejdę od tyłu przez rybę, wodę, okręt, model itd.
Pokażę jak w prosty sposób (już sprawdzony) załatwić, aby ryba godnie i z pożytkiem dla podniebienia zakończyła żywot.
WĘDZARNIA
Odległość paleniska od skrzyni wędzarniczej ok. 2,5 - 3 m. Przy takiej odległości używając drzwiczek paleniska lub pokrywy komina można regulować - utrzymywać temperaturę z dokładnością prawie jednego stopnia!
Smacznego w oczekiwaniu na moją modelarską relację.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Dziadek, to najlepiej udokumentowana relacja z budowy .
Po wstępie i pierwszym zdjęciu myślałem, że chodzi o akwen dla rybek i Twojej floty
Szkoda, że tak daleko do Ciebie, bo w nocy sąsiad złowił trzy sandacze
(po 80 cm i 4 kilo każdy) i byłaby okazja - parapetówka??? kominówka
No Dziadek piękne cacko . Ale w palenisku to chyba nie grusza? Pozdrawiam.
_________________ Andi
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2014-09-10, 18:03
Janek przed i po. Niech robią za ryby.
Tryton - drugi koniec Polski i najczarniejsza z czarnych dupa, ale chętnie zapraszam. Co do sandacza muszę Cię trochę "doszkolić". Smażony bardzo dobry, ale mniej wymagający trunkowo. W galarecie albo jeszcze lepszy duszony w jarzynach - biała, zmrożona gorzała bez opamiętania. Natomiast wędzony sandacz jak wszystkie okoniowate (prawie zerowy procent tłuszczu) jest w procesie wędzenia wysuszony do granic "niejadalności" i w takim wypadku "kominówka" tak, ale bez zagrychy.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Moim zdaniem sandaczyk pieczony to jest odlot.
Ale okonek garbus to też specjał nieodbiegający od sandaczyka.
Jadłem szczupaczka wędzonego (osobiście wędziłem) - lepiej smakuje świeży pieczony.
Węgorek musi po wędzeniu kilka dni poleżeć w chłodnym miejscu.
Rewelką jest pstrąg wędzony 2 godziny max 60 stopni świeżo ściągnięty z wędzarnika.
Co do kiełbaski mnie najlepiej smakuje śląska oczywiście mojej produkcji
Andrzej
PS
mój wędzarnik nie jest tak wymyślny, poślę zdjątko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum