Cześć
chciałem poruszyć nurtujący mnie temat, czytając artykuł Pana Gerlacha na temat planów "Ariela".
Dla mnie (mój osobisty pogląd) (http://pl.wikipedia.org/wiki/Modelarstwo) modelarstwo to jest jak cóś stoi w skali 1/1, a ja buduję wiernie to cóś np. w skali 1/84.
A na naszym forum to słodka improwizacja, ważniejszy jest p y kolor forniru od bryły kadłuba okrętu, to jest tak jak bym w Bismarcku założył tu blachy mosiężne, a w innym miejscu blachy miedziane, bo tak ładnie wygląda ( a to też jest modelarstwo szkutnicze )
Takie statki i okręty nie pływały!!!!!!!!!!!!!!!
Rozumiem, że można zrobić model bez malowania w naturalnych kolorach drewna, ale kadłub był dębowy - musi być deska albo fornir dębowy, bejcuję w odpowiednim kolorze, maszty sosnowe, wszystkie okucia żelazne, a nie mosiężne itd.
Przepraszam wszystkich, a szczególnie Panie i Panów którzy składają dokładnie wg instrukcji.
Więc po co nam dokładne plany!!!!!!
Jeżeli takie są standardy szkutnictwa to ja się wypisuję.
I to by było na tyle.
Jestem tylko modelarzem a nie artystą.
I jeszcze raz przepraszam, ale taki jest mój pogląd, chyba lepiej jak będę na forum w formie gościa
Andrzej
Tak do końca to nie bardzo rozumiem o co chodzi. Artykuł o Arielu odebrałem jako krytykę planów modelarskich a nie modelarstwa osób które zbudowały ten model. Z tekstu zrozumiałem, że modele brały udział w zawodach i były oceniane za wykonanie zgodnie z dokumentacją-planami i zdobywały nagrody.
Wracając do naszego forum to skupia ono (to jest moje odczucie), w dużej większości, osoby dla których jest to pierwszy kontakt z modelarstwem szkutniczym. Kontakt spowodowany pojawieniem sie modeli wypuszczonych przez różne wydawnictwa. Część z nich najprawdopodobniej po wypaleniu się ognia zapału odpadła ale część zapewne powoli buduje swoje modele i cieszą się, że udaje im się coś stworzyć. Po sobie wiem ile radości daje pierwsze wykonanie kadłuba, masztu, rei, want itp. Na tym etapie nie zawsze zastanawiam się czy aby na pewno jest to zgodne z epoką, zasadą wykonania itp. Po prostu tworzenie sprawia radość. Poza tym modele z wydawnictw nie są, mimo że tak reklamują, modelami strikte redukcyjnymi. Ja osobiście mam nadzieję, że dożyję czasów kiedy zbuduje taki naprawdę redukcyjny model gdzie będzie wszystko zgodne z epoką, zasadami itp.
Aby nie przedłużać bawmy się w modelarstwo, starajmy się jak najdokładniej budować modele, zdobywajmy doświadczenie, cieszmy się i chwalmy się tym co stworzymy a jak chcemy zobaczyć jak powinno wyglądać modelarstwo na najwyższym szczeblu to zajrzyjmy do relacji naszych "rodzynków" w tej materii. Nigdy jednak "nie wypisujmy" się z modelarstwa no i z naszego forum.
Może faktycznie trochę przesadziłem ale takie są moje poglądy na modelarstwo kto się czuje obrażony z góry przepraszam
Nie było moją intencją nalatywanie na tak miłe Towarzystwo
Andrzej
Witam. Andrzeju (mój imienniku) broń Boże wcale się na Ciebie nie obrażamy (ja na pewno nie). Popieram słowa Janka w całej rozciągłości. A ze swojej strony dodam , że (moim zdaniem) aby wykonać model zgodny z oryginałem potrzebna jest wiedza , wiedza i jeszcze raz wiedza a póżniej wyposażony warsztat (narzędzia same modelu nie zbudują). Wiedza modelarska (którą mam nadzieję w jakimś stopniu zdobywamy) , wiedza historyczna budowanej jednostki lub danego okresu (czyli co i jak) i jeszcze kilka innych szczegółów w tym trochę talentu.
Andrzej miałeś gorszy dzień i to wszystko a twój model naprawdę jest ok. To tyle w tym temacie. Idę trochę podłubać. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum