Prawisz,że można lecieć z budową zgodnie z zeszytami? Mimo wszystko mam obawy, czy uda się prawidłowo sklecić owręże. Ale ja tam nie mam doświadczenia w zeszytowych kolekcjach.
_________________
REKLAMA
Wysłany: 2015-01-23, 19:01
Gość
Wysłany: 2015-01-23, 19:01
Zatem polece zgodnie z zeszytami pozdrowienia
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1805 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2015-01-23, 19:37
Na tym etapie prac podstawowe znaczenie ma solidna stocznia. Nie wiem z którym numerem dostaniecie drugi element stępki (może już z trzecim) to w tym samym momencie wkładasz szkielet do stoczni. Nawet jeśli będzie pokrzywiona stępka (a raczej jest to pewne) to stocznia da sobie z tym radę a wklejone pokłady to utrzymają. Natomiast prawidłowe wklejanie wręg zależeć będzie od Waszej dokładności a nie od czasu kiedy je wkleicie.
Moim skromnym zdaniem każdy kto zamierza budować tego typu model powinien zacząć od przestudiowania wszystkich relacji z budowy podobnych jednostek, dyskusji i innych tematów powiązanych z techniką budowy. W reklamującym filmie i folderach wszystko jest piękne i proste w wykonaniu. Na ten lep łapie się bardzo dużo osób. Niestety później w spotkaniu z modelem rzeczywistość bywa bardzo bolesna i bardzo wielu polega. Tak więc radzę najpierw dużo poczytać i poprzeglądać, następnie, tak jak radzi Dziadek, zbudować stocznię bo bez niej nie ma szans utrzymać kadłub modelu bez zwichrowania, a dopiero zacząć budowę Apostołów.
Powodzenia w budowie.
Koledzy mają rację trzeba zbudować stocznie inaczej błędy nieodwracalne wychodzą przy wykańczaniu kadłuba a na ich poprawienie jest za późno cóś o tym wiem
Potem możesz tylko liczyć na to że uda się to przy maskować a ludziska się nie połapią
U mnie dobitnie wyszło to na dziobie
Andrzej
Zatem przed przybyciem pierwszej paczki zabiorę się do zbudowania pierwszej stoczni ma ktoś może jakowy rysunek techniczny pod ręka ? jak by co to mój email krzysztoflewalski89@gmail.com
_________________ Z uporem wstawał choć fale go zmywały
Kilka postów wyżej Dziadek dał Ci link tam masz wszystko.
A tak łopatologicznie:
Kupujesz stalowe kątowniki, wkręty i jakaś porządna podstawa by się przydała.
Przytwierdzasz kątowniki do podstawy z obu stron, zostawiając szczelinę grubości stępki [kątowniki przytwierdzasz pomiędzy wręgami].
Następnie poziomnicą poziomujesz pozostałe kątowniki.
Ja w swojej stoczni miałem chyba 8 kątowników.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum