Witaj, jeśli krawędzie pokładów są sztywne i nie mają prawa się bardziej obniżyć to proponuję wkleić pas forniru i dopiero całość zeszlifować, po czym pokryć plankami pokładowymi, osiągniesz wtedy łagodniejszy spadek od dziobu ku śródokręciu.
Dziwne - spojrzałem jeszcze raz dla pewności na instrukcje i tam jest ten "schodek" elementy pokładu są niżej od wręgi nr 2. Więc to nie powinien być błąd. Ale to w instrukcji, życie rządzi się swoimi prawami.
Pozdrawiam SEB...
Chciał nie chciał, w obu przypadkach u mnie w moim modelu trzeba szlifować. Tak mi wyszło, czy ze schodkiem czy bez schodka trzeba szlifować.
Pozdrawiam Seb...
Dzięki wszystkim za dobre rady ale udało mi się to poprawić mniej inwazyjnie
darczello5 - śledzę twoją relację ale albo przegapiłem ten post albo byłem już dalej , a że śledzę twoją relację niech dowodem będzie poniższa fotka na której widać że stosuję podobne techniki wykonania jak ty
PS.
Ale jaką frajdę córa miała jak pozwoliłeś jej coś pomajstrować . Moja do dziś opowiada jak to ze mną buduje żaglowiec .
A gdzie twój pierwszy pomocnik ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum