Elementy są wykonane dokładnie, a z braku dobrych narzędzi może lepiej byłoby jednak zrobić coś żeby wyglądały jak z drewna, wiem że to wygląda na chęć pójścia na łatwiznę, ale nie do końca tak jest
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2015-04-01, 14:39
Takie same dylematy mieliśmy podczas budowy Victory.
Sprawdziłem. Aby na gotowym modelu dostrzec koło sterowe trzeba używać lusterka dentystycznego.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Myślę że każdy chciałby mieć idealny model ale przy takich wymiarach nie zawsze da się to osiągnąć. A przeciętny oglądacz i tak będzie zachwycał się Twoją pracą.
...
Niestety nie ustrzegłem się błędu i chyba będę musiał zerwać oba elementy pokładu nr 47 wykonać je na nowo i wkleić z powrotem, zapadły się przy dziobie, chyba że ktoś ma inny pomysł?
...
Chyba coś nie dokładnie prześledziłeś moją relację tam wyraźnie pokazałem jak zlikwidowałem ten problem. Jeżeli chodzi o zrywanie pokładu to lekko nie będzie i można sobie narobić gorzej. Według mnie to najbardziej sensownym rozwiązaniem będzie zeszlifowanie wystającego nadmiaru i wyrównanie do linii pokładu. Dzięki temu zabiegowi zniwelujesz też to dziwne przełamanie pokładu w tym miejscu (według rysunków ma być płasko). Ale wybór należy do ciebie, powodzenia.
Szczerze powiedziawszy, ja specjalnie zostawiłem taki "schodek" ponieważ będę szlifował profile dziobowe wręgi przedniej żeby zachować taką minimalną ciągłość wzniosu pokładu w stronę dziobu. Jak zrównamy pokład z wręgą przednią nr 2 to wyjdzie dopiero schodek w tym połączeniu. Przynajmniej tak myślę. Moim zdaniem jest dobrze - tylko potrzebny jest mały szlif profili dziobowych. Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum