Wysłany: 2015-04-26, 15:10 Wytaczanie masztów za pomocą wiertarki
Zbudowałem sobie przystawkę do wiertarki aby móc "wytoczyć" maszt.
Nie jest to niestety przystawka uniwersalna ale zastanawiam się jak to rozwiązać aby można było wytaczać różnej średnicy maszty.
Sama przystawka to korytko sklejone i zbite z sklejki 5mm. Korytko ma wymiary i kształt masztu. Wyklejone jest płótnem ściernym 100. Okrąglak z którego wytoczymy maszt montuję w wiertarce i powoli, na niskich obrotach, wprowadzam do rynienki. trochę czasu potrzeba na wytoczenie ale wychodzi równiutki maszt.
Reszta widoczna na zdjęciach.
Przy dużych stożkach masztu okrąglak można wstępnie sfazować mini strugiem a za pomocą rynny nadać końcowy kształt
A musi być rynienka?
Jeśli wystarczyłyby dwie płaszczyzny (szerokie przynajmniej na ok. 8-10cm) to skos można zrobić regulowany śrubami.
Jednak i tak do długich i krótkich belek potrzebne by były przynajmniej 2-3 zestawy o odpowiednich długościach.
Próbowałem bez trzeciej ścianki ale nie można utrzymać okrąglaka między dwoma płaszczyznami. W rynience nie ma z tym problemu. Różne grubości, długości, różne skosy masztów - tu jest problem do rozwiązania aby przystawka była uniwersalna.
_________________ Pozdrawiam
Janek
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2015-04-27, 06:33
Można by próbować zrobić z dwóch deseczek sklejonych pod kątem ostrym wzdłuż jednej (dłuższej) krawędzi, taki odwrócony daszek. Papier ścierny zginać na pół i wsadzać do końca od góry mocując go małymi ściskami. Bo wymienność papieru jest też problemem.
Szlifowany maszt można obrabiać trzymając go pod dowolnym kątem w zależności od długości pręta i rodzaju stożka. Pręt musi być odrobinę dłuższy, aby z cieńszej obrabianej mocniej strony można było go mocniej dociskać.
To teoria. Patent Janek za nic przekazuję w Twoje sprytne łapki.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Szanowny p.Janku mam pytanie techniczne:
po wyklejeniu korytka papierem ściernym, szlifowaniu następuje odrywanie warstwy papieru od ruchomej części i kolejne klejenie?
Jak myślicie panowie dyskutanci:
jak szybko następuje wymiana ścieradła, a może źle postawiłem pytanie, ale wiecie o co chodzi?
Nie myślał pan o innym mocowaniu papieru ściernego?
Jestem w trakcie budowy dziwnego ustrojstwa tokarko-wietrarko-szlifierko-grubościówko-ścierarko i jeszcze nie wiem co z "przydasiek", a wszystko na jednym stole i silniku pralkowym o trzech różnych szybkościach obrotowych. Fotki za kilka dni na Kodze, bo tu nie wchodzi. Myślałem wcześniej o ciętej na połowę rurce do stożkowania masztów i rei, ale Pański pomysł ruszył mózgownicę mego majstra i montażystę (któremu pokazuję Wasze maszynki), do wściekłego myślenia. Mam mu załatwić rurę kwadratową 25x25mm.
Co "Łon"wymyślił?
Pozdrawiam.
[...]
Panie Janku myślę, że ta moja "zaraza"coś wymyśli. Chłopek roztropek, ale cwane bydlę. Skoro już chce rurkę o podanych wymiarach to już mu cosik się urodziło.
Tego wpisu mu nie pokażę bo jest się gotów obrazić.
Błąd, nie napisałem o tym, ale faktycznie było zrywanie płótna ściernego. ale tylko kiedy w pierwszej wersji przykleiłem go na taśmę dwustronną. Po przyklejeniu cjanoakrylem problem zniknął. Jeden warunek to delikatny docisk obrabianego okrąglaka. Mocnym dociskiem nie przyspieszymy, a tylko szybko zniszczymy płótno ścierne.
Z niecierpliwością czekam na relację z działania "robota modelarskiego"
A gdyby z samego płótna ściernego zrobić stożkową tulejkę?
Z grubsza chodzi mi o coś takiego jak gdyby pasek płótna ściernego złożyć na pół i jego końce wkręcić w imadło.
Można by wówczas (odpowiednio naciągając końce takiego paska) otrzymywać różne wymiary szlifowanych stożków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum