Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1805 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2016-07-28, 05:55
Z waloryzacją spokojnie, bo on po pobieżnym oglądzie tego co mam jest dosyć dobrze dopracowany. Trochę pewno zwaloryzuję na pokładzie, a niestety to co się powinno zrobić - ozdoby pawęży - to jestem cieniutki Bolek.
Odrysowuję poszczególne elementy konstrukcji i może go zrobię jeszcze raz w innej skali wtedy rzeźby będą większe to łatwiej. Ale na większe "bydlę" muszę mieć konkretne zamówienie, bo gdzie to trzymać.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Wygląda to całkiem nieźle. Mam tylko pytanie czy próbujesz złożyć szkielet bez stoczni
_________________ Pozdrawiam
Janek
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1805 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2016-08-01, 05:53
Można zrobić bez stoczni wg. zamysłu projektanta kolekcji i myślałem, że tak się da (bo na to wyglądało) i będzie można fajnie pokazać na Forum zeszytami kolejność prac.
Tylko i aż tylko.
Aby tak zrobić musi być idealnie wycięty szkielet i w zasadzie tak jest. Nie przewidziałem możliwości różnicy w grubości sklejki poszczególnych odcinków stępki. Na połączeniu dziobowej i środkowej sekcji stępki występuje klejenie "wzmocnione" wręgą. Wydawało się, że nałożenie kleju, dwie boczne okładki na to wręga, mocne ściski i ustawienie kąta wręgi załatwiają sprawę. Otóż nie i stocznia też nie da rady gdy stępki mają różnicę grubości 0,5 mm, ściski zrobiły swoje na ile mogły, było ich dużo więc trudno było z każdej strony sprawdzić jak jest, a jest do dupy.
Wylazło skręcenie pomiędzy sekcjami w okół osi wzdłużnej na wąsach wręg ok 1,5 mm. Teraz włożę to w stocznię jeśli środkowe pokłady nie załatwią sprawy to nie wyobrażam sobie jak rozkleić to łączenie na stępkach.
Może wystarczy samo mocne ogrzanie nagrzewnicą tego miejsca i naprężenia puszczą.
Próbowałem przeprowadzić pręta 8 mm przez cztery wręgi po wcześniejszym "naciągnięciu" przeciwnym stępki - nic to nie dało, później wkleiłem pomiędzy dwie wręgi w feralnym miejscu klocki efekt był zadowalający, ale tylko w tym miejscu, bo niestety zwichrowało mi stępkę i pokład w części dziobowej. Więc jak klocki szybko wkleiłem tak samo szybko je przeciąłem.
Człowiek się cały czas uczy. Wydawało się że stocznia da radę każdej kolekcji. Teraz tego nie wiem.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
No to się narobiło. Spróbuj wstawić szkielet w stocznię. Opalarką nagrzej (tylko ostrożnie) połączenia klejone. Jeśli kleiłeś PATTEXEM to spoiny powinny się uelastycznić a dzięki stoczni to jakoś powinno się to skoszenie wyprostować. Jeśli to nie pomoże to zostanie metodą podgrzewania rozmontować szkielet i od początku skleić.
_________________ Pozdrawiam
Janek
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1805 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2016-08-01, 17:52
Tak , tak. Sytuacja opanowana. Opalarka 2000 W i naprężenia "poddały" się. Wkleiłem dalsze części pokładów i jest dobrze. Stocznie dali "fabryczną" ale jest krótka i robi raczej jako podstawka z mocowaniem na czas robót konstrukcyjnych. Moja - uniwersalna jeszcze czeka.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum