SHIPMAN Strona Główna SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
[DeAgostini] Vasa - Dziadek
Autor Wiadomość
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1805
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2019-07-14, 18:05   [Vasa]



Zeszyt nr 129

Wanty i wyblinki

Występuje kilka sposobów mocowania lin wantowych do masztów na wysokości marsów. Wariant proponowany w instrukcji jest mocno uproszczony można jednak wykazując odrobinę staranności próbować przynajmniej poszczególne liny przed klejeniem uporządkować.




Duże uproszczenie (?) zastosowano w wypadku układania wyblinek na kleju. Uważam, że posługiwanie się listewką do kontroli odstępów pomiędzy wyblinkami i następnie ich klejenie do want oraz później jeszcze malowanie zajmuje tyle samo czasu, co wiązanie węzłem wyblinkowym z pomocą podłożonego szablonu. Są też pewne granice uproszczeń w modelarstwie i wydaje mi się, że przyklejanie wyblinek jest w tym wypadku przekroczeniem. Może jestem maniakiem na tym punkcie, ale dla pokazania na ile ozdobą żaglowca jest olinowanie pozwalam sobie mocno przeskalować grubość linek stosowanych, jako wyblinki, choć instrukcja proponuje jeszcze grubsze, bo takie same jak wanty.





Liny napinające wanty

Tu również zastosowano duże uproszczenie w skutkach powodujące półokrągłe ułożenie want pod marsem. Dlatego tak jak wykonane to jest w rzeczywistości wkleiłem drewniane listewki (rozpórki podwantkowe) 1×1 mm usztywniające i wzmacniające w tym miejscu wanty.



Malowanie pachołów ozdobnych pokładów C61, C62 i montaż
grotstenpadunu.







Olinowanie maszciku bukszprytu

„Bogaty” naciąg maszciku bukszprytu powoduje podciągnięcie w górę forsztagu. Nie jest to problem gdyż zakładane na późniejszych etapach liny odciągną foksztag na powrót w dół.




Bezanstensztagi

Nie jestem pewien czy używam poprawnej nazwy dla tego naciągu bezanmasztu. Założone liny spełniają rolę bezansztagu jednak zamiast w części dolnej do grotmasztu są mocowane do skrajnych grotwant. Jeśli się mylę proszę o wyrozumiałość.




Podwantki fokmarsa

Otwory w platformie miałem wywiercone wcześniej, więc montaż podwantek nie sprawia problemu. Do ich wykończenia brakuje jeszcze wyblinek. Ciekawe czy przewiduje je instrukcja w następnych zeszytach?


_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
REKLAMA
Admirał Wszechflot i Mórz

Posty: 1805
Wysłany: 2019-07-18, 07:55   

 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1805
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2019-07-18, 07:55   

Zeszyt nr 130

Stenwanty, bramstenwanty, podwantki i wyblinki

Znów bardzo pracochłonny etap. Stenwanty i bramstenwanty a następnie wiązanie na nich wyblinek to wyzwanie czasowe i psychiczne. Jeśli mowa o wyblinkach to pozwoliłem sobie wiązać zgodnie ze sztuką również wyblinki na podwantkach. Przecież to jedyny sposób dojścia obsługi na poszczególne platformy. W instrukcji nie ma wskazówek dotyczących montażu wyblinek na podwantkach, ale to chyba zbyt duże uproszczenie. Cierpliwość jednak opłaca się, gdyż okręt żaglowy „uzbrojony” w wanty i wyblinki wygląda już bardzo dostojnie.

















Olinowanie kolumn masztów

Olinowanie kolumn masztów dublujące niejako wanty wykonałem zgodnie z instrukcją. Nie bardzo potrafię je nazwać. Z braku czasu próbowałem pobieżnie przeglądać materiały fachowe, ale bezskutecznie. Spotkałem montowane na ławach wantowych paduny, ale te były zupełnie inaczej wiązane w części górnej. Faktycznie na wydobytym wraku takie olinowanie w muzeum zastosowano. Może jednak ten sposób montażu wynika z ograniczonej wysokości ekspozycji?







ŻAGLE

No i przyszedł czas na wyposażenie naszego modelu w pierwszy żagiel. Blinda – żagiel najniżej położony spośród ożaglowania okrętu, mocowany pod bukszprytem.

Żagle otrzymywane w ramach kolekcji nijak wykończeniem mają się do tych prezentowanych w instrukcji. Nie są podwijane i nie posiadają obszycia tzw. likliną. Są jedynie wykończone ściegiem zabezpieczającym przed strzępieniem materiału. Wymiar nie pozwala żeby można je było podwinąć. Pozostaje jedynie samodzielne obszywanie krawędzi liną wzmacniającą (liklina) i przy okazji w narożnikach wykonanie ucha noka i szota.







_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1805
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2019-07-18, 10:31   

Zeszyt nr 131

Malowanie pachołków C62, kołkownice

Kołkownice pod fokmasztem i grotmasztem kleiłem klejem dwuskładnikowym, ponieważ mogą na nie oddziaływać stosunkowo duże siły skierowane w górę. Belka kołkownicy i metalowe podstawy cechuje małe pole styku. A swoją drogą można było montować te dwa elementy wcześniej, przede wszystkim, gdy nie było jeszcze przeszkadzających teraz want.






Paduny fokmasztu i grotmasztu

Grzebieniowe wiązanie padun na sztagach to „kurs mistrzowski” dla modelarzy pracujących przy olinowaniu modelu żaglowca. Wydaje mi się, że Vasa jest jednym z wyjątków, bo najczęściej paduny były mocowane w części dolnej do pokładów czy ewentualnie odciągów na ławach wantowych.











Kolejny żagiel – oberblinda

Olinowanie bukszprytu coraz bogatsze a wręcz prawie kompletne. Można sobie przy okazji współczuć na myśl, że pomysłodawca chronologii prac przy kolekcji na jednym z końcowych etapów każe nam jeszcze uzupełniać dekoracje wzbogacające szpicę galionu, do którego to miejsca już jest bardzo utrudniony dostęp.






_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1805
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2019-07-23, 16:46   

Zeszyt nr 133

Malowanie i przyklejanie dekoracji C170 i C171 do relingów stanowi element urozmaicający w żmudnym wiązaniu nitek do żagli i nagli w kołkownicach.



W ramach sesji 133 zakładane są kolejno żagiel nr 4 – fokmarsel i żagiel nr 5 – fokbramsel. „Uzbrajanie” tych żagli w bloki i ewentualnie raksloty praktycznie niczym się nie różni od przygotowania żagli poprzednio montowanych. Niewiele różni się też olinowanie ruchome. I tak praktycznie będzie przebiegała praca przy modelu przez następne kilka etapów.

Fokmarsel (S4)






Fokbramsel (S5)





_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1805
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2019-08-01, 05:44   

Zeszyt nr 134

Dekoracje relingu C170 i C171




Etap w ramach, którego należy wyposażyć model w następne żagle, tym razem na grotmaszcie. Żagiel pierwszy od dołu S6 – grot, utrzymywany jest przez grotreję – Y6. Żagiel montowany wyżej – grotmarsel – S7 i podtrzymująca go grotmarsreja – Y7. Praktycznie zakres wymaganych czynności przy przygotowaniu i montażu obydwu żagli jest identyczny do tych wykonywanych w poprzedniej sesji. Różnica bardzo duża jednak występuje w dostępie do kołkownic i nagli, do których mocowane jest olinowanie. Szczególnie w przypadku grotmarsla. Aby można bez szkody dla olinowania wiązanego wcześniej wykonać założone instrukcją prace trzeba bezwzględnie posiadać przynajmniej jedną mocno wydłużoną pęsetę (język polski dopuszcza kilka poprawnych nazw tego narzędzia) i możliwie długie nożyczki. Reszta już zależy od cierpliwości i sprawności manualnej modelarza. W gąszczu olinowania zapomniałem o jeszcze jednej różnicy. Otóż na grocie występują dwie dodatkowe liny służące do „sprzątania” żagla. To gordingi, których brak w wyposażeniu olinowania ruchomego modelu wytknąłem w jednej z poprzednich relacji.

Grot - S6







Grotmarsel – S7

Żagiel (poprzednie również) jak widać na poniższym zdjęciu posiada trwałe zagniecenie, którego pomimo podejmowania różnych prób nie da się zaprasować. Nie potrafię sobie wytłumaczyć, z czego to wynika. Dziwnym jest, że przed prasowaniem materiał posiada o wiele więcej zagięć wynikających ze sposobu złożenia i zafoliowania. Wszystkie wspomniane zagięcia da się wyprasować natomiast tego widocznego na fotografii nie. Choć to denerwujące, musi tak zostać. Po zamontowaniu nie jest to na szczęście na modelu tak widoczne.









_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1805
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2019-08-21, 05:06   

Zeszyt nr 135

Malowanie i montaż dekoracji relingów C170 i C171



Grotbramsel – jeden z najmniejszych żagli na tym modelu. Pomimo, że jest niewielkich rozmiarów to montaż jego olinowania na wysokości pokładu sprawia ogromne problemy z powodu braku dostępu do kołkownic i nagli. Przy okazji odnoszę też wrażenie, że kolejność wiązania olinowania tego żagla do nagli jest pomylona a liny wzajemnie się krzyżują. To samo dotyczy wysokości wiązania bloków do skrajnej grotwanty i kolejności przepuszczania przez nie lin. Ogólnie problem dotyczy brasów górnych żagli grotmasztu i bramsztagów bezanmasztu grzebieniowo wiązanych do skrajnej grotwanty (fantastyczny język). Czasem w instrukcjach kolekcji modelarskich takie niedoskonałości się zdarzają. Jeśli ktoś przeczyta z wyprzedzeniem dzisiejszą relację w prosty sposób dokona zmiany kolejności tych trzech wiązań i uniknie krzyżowania lin.







Uwaga na fotografię i podpis nr 9 w zeszycie. Numeracja pokazanej tam rei jest błędna. Pierwsza reja, jaką należy zamontować w tej sesji na bezanmaszcie to reja nr Y11 a nie Y10. Niestety błąd w ich prawidłowym nazwaniu został popełniony w instrukcji zeszytu 114 a można go stwierdzić dopiero teraz przy montażu przedmiotowych rei.




_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1805
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2019-08-21, 05:17   

Zeszyt nr 136

Urozmaicenie i chyba trochę większa trudność w porównaniu z dotychczas montowanymi żaglami towarzyszy zakładaniu rei i żagla łacińskiego. Trzeba bardzo dokładnie przeglądać zdjęcia, aby żagiel zamontować zgodnie z instrukcją. A zdjęcia jak zdjęcia (!). W każdym razie powiesiłem żagiel po lewej stronie bezanmasztu patrząc od strony rufy. Dodatkowo, czego nie doczytałem w instrukcji nad górnym marsem bezanmasztu należy przymocować blok 5 mm.

Aby nie zamknąć sobie dostępu do kołkownic przy montażu ostatniego żagla pozostawiłem na później wiązanie szota.








Malowanie figurek (zeszyt nr 128 i 131)


_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1805
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2019-08-23, 16:35   

Zeszyt nr 137

Przygotowanie i montaż rei Y10 i żagla S10 – bezanmarsel,

W miarę wygodny dostęp sprawia, że montaż bezanmarsla nie nastręcza większych problemów. Dodatkowym ułatwieniem jest uwolniony tymczasowo dolny róg żagla łacińskiego, gdy po podwinięciu go w górę odsłonić można kołkownice z naglami.

Bezanmarsel jest ostatnim montowanym żaglem na tym modelu i jego założenie kończy trudny etap takielunku okrętu. Można sobie pogratulować, bo wydaje się, że już nic trudnego w kończącej się przygodzie pt. VASA spotkać modelarza nie powinno. No a oglądany z zachwytem model na otrzymanym z pierwszym zeszytem plakacie staje się rzeczywistością.








Skrzynie na kule armatnie

Kule armatnie w skrzyniach zabezpieczam przed wypadaniem lakierem bezbarwnym.



_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Chronicles v 0.2 modified by Nasedo

| | Darmowe fora | Reklama
Strona portalu