No na pewno daje to efekt zwiększenia realizmu - zarówno "niedoskonałości" użytych materiałów, a także zużycia, zabrudzenia, zniszczenia - nie jak model statku "nówka sztuka". Do tego jednak faktycznie trzeba mieć już za sobą albo doświadczenia albo ogromny talent (najlepiej to i to). Nie twierdzę, że nie będę do tego dążył, ale chyba na razie nie ma się co oszukiwać. Tutaj sztuką jest doskonałe wykonanie niedoskonałości.
Ja na razie więcej gadam i podziwiam niż robię (wczoraj sobie dopiero zmajstrowałem biurko i półkę w moim i tylko moim kąciku - wiec na pewno będzie łatwiej znaleźć możliwość, żeby sobie przysiąść.
Nie wiem czy pisałem, ale mam właściwie jeszcze drugą kolekcję "Sovereign of the Seas", którą chciałem zrobić w drugiej kolejności bo wydaje mi się, że jest większy, bardziej skomplikowany i... istniał naprawdę - więc należałoby się skupić na odwzorowaniu oryginału. Na "perle" chciałem się nauczyć podstaw, poeksperymentować gdyż jak wiadomo jest to statek fikcyjny i na więcej rzeczy można sobie pozwolić.
OK.... czyli:
1) Na razie, cały czas jestem na tym etapie przygotowania do malowania kartofli (to najmniej istotne dla samego statku jednakże chciałbym potrenować to malowanie) i choć używane są farbki humbrola, które chyba powinny być do tych elementów akrylowe - to ciężko mi znaleźć akrylowe humbrole - większość jednak to emailie - więc poszukałem odpowiedników akrylowych Tamiya i zakupię również akrylowy biały i czarny podkład. Problem w tym, żeby uzbierać komplet potrzebnych farb i materiałów, to mam już w 4 sklepie internetowym w koszyk powrzucane - czekam z zamówieniem do ferii bo mam urlop i będę mógł odebrać paczki.
2) Do malowania drewnianych elementów będę chciał użyć ciemnej bejcy / czarny / ciemny dąb lub ciemny orzech - spróbuję z różnymi bejcami - tylko czy mogą to być bejce na bazie alkoholu a nie wody? W sensie czy one nie będą z połyskiem? https://www.modelnet.pl/f...ustikalna-250ml Nie udało mi się znaleźć nigdzie odpowiedzi na to pytanie.
3) Jeśli chodzi o ten malowany MDF - ja właśnie nie chcę (albo przynajmniej w bardzo ograniczonym stopniu) mieć pomalowany MDF bo to nijak nie wygląda - chciałem wszystkie takie miejsca wyłożyć listewkami fornirowymi i wtedy dopiero je pomalować / pobejcować - i zobaczyć jaki to daje efekt. Ten MDF tak dałem w celu porównania gdyż pewnie trafi jakis kolor na wręgi, które są z MDF'u a nie bardzo chyba jestem w stanie na nich zasymulować, że są "z drewna". Oklejanie ich fornirem chyba jest bez sensu gdyż raczje nie uda się uzyskać takiego efektu - a poza tym jak tutaj już zostało wspomniane - normalnie tych wręg jest więcej więc i tak normalnie tego nie widać - a tutaj model jest zaplanowany tak, że jest otwarty. Muszę poeksperymentować.
4) Przejrzałem galerię z Kunsztem Modelarstwa i naszła mnie refleksja, że oprócz absolutnych zdolności plastyczno-manualnych i talentu do tworzenia modelu samego w sobie - trzeba mieć jeszcze ogromną wiedzę i wyobrażenie o statku, jego wnętrzu i zasadzie działania. Jak tam "toczyło" się życie żeby te wszystkie elementy, kolory, dekoracje ze sobą współgrały - podziwiam to - naprawdę - i wstyd się przyznać - choć mieszkam na pomorzu nigdy nie byłem na pokładzie statku tego typu.
5) Pytanie / ciekawostka bo zawsze mnie to nurtowało. Z mojej wiedzy wynika, że termin "okręt" zarezerwowany jest dla jednostek militarnych, natomiast "statek" dla cywilnych - a na czym pływali piraci
Ad5 "..."okręt" zarezerwowany jest dla jednostek militarnych ..." a dokładniej Marynarki Wojennej pływający pod banderą danego państwa. U nas przed nazwą jednostki ORP, np. ORP Iskra - żaglowiec szkoleniowy jest okrętem.
Piraci pływali na statkach (statkach pirackich). Jeżeli w polskiej literaturze znajdziesz określenie "okręt flagowy" jakiegoś znanego pirata, to jest to błąd, aczkolwiek można tak napisać, jeżeli autor w kolejnych wierszach nie nadużywa tego określenia i stosuje określenie poprawne - statek.
Jeszcze odnośnie "deskowania pokładów", to polecam wątek w dziale » Budowa żaglowców
» Deskowanie pokładu / Układ planek / Szerokości planek http://santisimatrinidad....p?p=13109#13109
Hej, dzięki za linki - pewnie dopiero w okolicach wakacji by się coś udało - może z dzieciakami bo chyba już są na tyle kumate, że może też coś z tego wyniosą ;)
Przy okazji - jeszcze raz, dzięki za linki - nie wiem czy ja nie umiem szukać czy Ty masz w głowie całe forum gdzie co jest - ale zauważyłem jedną rzeczy - albo coś robię źle, albo kompletnie nie działa wyszukiwanie na stronie. Wpisuję jakikolwiek hasło i nigdy nic się nie chce znaleźć - zawsze mówi:
"Nie znaleziono tematów ani postów pasujących do Twoich kryteriów"
Co ja robię nie tak?
Karrex napisał/a:
Jeszcze odnośnie "deskowania pokładów", to polecam wątek w dziale » Budowa żaglowców
» Deskowanie pokładu / Układ planek / Szerokości planek http://santisimatrinidad....p?p=13109#13109
Wymyśliłem sobie, że nabędę kilka gotowych fornirowych listewek w rozmiarze 4/5mm i gr 0,5 - 1mm, ponaklejam je najpierw różnymi technikami a potem podzielę sobie to na 4 części w kolumnie i 3 w wierszu, pobejcuje / pomaluję na zasadzie:
1) Cześć drewniane / drewnopochodne kleję klejemi wikolowym natomiast nie mogę znaleźć informacji jak kleić ze sobą drewno-metal i metal-metal. W instrukcji jest napisane o klejach cyjanoagrylowych typu "kropelka" ale nie wyobrażam sobie klejenia takich małych elementów wielką kroplą, która na dodatek jeszcze błyskawicznie łapie. Ja potrzebuję przyłożyć do siebie elementy i przynajmniej mieć te 10-15 sekund, żeby dokonać ewentualnej korekty. Jest jakiś specjalny klej w modelarstwie tego typu?
i
2) Czy to prawda, że wikol już nie klei elementów, jeśli zostaną pomalowane? (tak mi się wydaje, że na forum gdzieś znalazłem) Jeśli tak to zupełnie nie rozumiem instrukcji bo tam wszystko sie najpierw maluje a potem przykleja (no chyba, że kropelką - ale to wprost nie wynika)
Z wyszukiwarką faktycznie coś się ostatnio "potentegowało" (i nie wiem jak to naprawić ) - dlatego miałem problemy ze znalezieniem przykładów malowania. Co do pamięci, to niestety coraz gorzej, mimo że przeczytałem wszystkie posty od początku istnienia forum, większość sam napisałem, to coraz trudniej coś znaleźć.
Co do tutoriali, to forum jest do twojej dyspozycji - rób i pokazuj efekty, jeżeli przetrwamy kolejne 10 lat (i wyszukiwarka będzie działać ), to pomoże niejednemu przyszłemu użytkownikowi forum.
Tak jak ty drewno kleję Wikolem (mimo klejów nowej generacji 3D, 4D, poliuretanowych), czasem Distalem (jak potrzeba), a do szybkoschnięcia, metali i odlewów z Distalu kleje CA (cyjanoakrylany, o których pisałeś) - co do dozowania, to nie walę całej kropli z tubki bezpośrednio na detal, tylko kroplę wyciskam na jakąś metalową lub plastikową tackę (nie wsiąka) i igłą osadzoną w drewienku, długą szpilką (moż być cienki drucik stalowy) nabieram minimalne ilości. Co do tego "błyskawicznego" schnięcia, to mity i "chwyt reklamowy" , trochę czasu jest.
Jak potrzeba więcej czasu to używasz "Kropelki" czy innego kleju CA w żelu. Pamietaj, że kleje CA są szkodliwe dla zdrowia (opary) i stosować jak najmniej i jak najkrócej.
Z wyszukiwarką faktycznie coś się ostatnio "potentegowało" (i nie wiem jak to naprawić ) - dlatego miałem problemy ze znalezieniem przykładów malowania. Co do pamięci, to niestety coraz gorzej, mimo że przeczytałem wszystkie posty od początku istnienia forum, większość sam napisałem, to coraz trudniej coś znaleźć.
Chyba wiem. Trzeba kliknąc te drugi guzik "szukaj" bo są 2. Ten pierwszy od góry nie działa - ale jak ten drugi wcisnąłem to coś się znalazło.
Karrex napisał/a:
Co do tutoriali, to forum jest do twojej dyspozycji - rób i pokazuj efekty, jeżeli przetrwamy kolejne 10 lat (i wyszukiwarka będzie działać ), to pomoże niejednemu przyszłemu użytkownikowi forum.
Mam nadzieję, że forum przetrwa chociaż, mam wrażenie, że taka forma komunikacji powoli odchodzi w zapomnienie i nie dociera od młodych ludzi. Sam za młodu prowadziłem kilkanaście różnych for - i tak zostają na nich głównie wyjadacze. Co by forum nie umarło i w podzięce za pomoc dorzuciłem też coś od siebie w temacie oświetlenia:
Tak jak ty drewno kleję Wikolem (mimo klejów nowej generacji 3D, 4D, poliuretanowych), czasem Distalem (jak potrzeba), a do szybkoschnięcia, metali i odlewów z Distalu kleje CA (cyjanoakrylany, o których pisałeś) - co do dozowania, to nie walę całej kropli z tubki bezpośrednio na detal, tylko kroplę wyciskam na jakąś metalową lub plastikową tackę (nie wsiąka) i igłą osadzoną w drewienku, długą szpilką (moż być cienki drucik stalowy) nabieram minimalne ilości. Co do tego "błyskawicznego" schnięcia, to mity i "chwyt reklamowy" , trochę czasu jest. Jak potrzeba więcej czasu to używasz "Kropelki" czy innego kleju CA w żelu. Pamietaj, że kleje CA są szkodliwe dla zdrowia (opary) i stosować jak najmniej i jak najkrócej.
Ad2 Klei, tylko dużo słabiej trzyma.
Ja nie wiem jak to robisz. Puściłem krople i chciałem nabrać szpilką to mi się nic nie nabrało. Jak tak trochę więcej zanurzyłem szpilką to jak tylko dotknąłem ramki to mi się szpilka momentalnie przykleiła (klej kropelka). Wiesz.. mi nie chodzi o to, że klej zastyga tylko o to, że w momencie styku dwóch powierzchni one momentalnie się łączą.
Musze przykleić te metalowe kraty do drewna, to co Janek w swojej relacji robił:
jak położę sobie element i jakimś cudem pochlapię na 4 ścianki drewna ten klej i potem przyłożę tę kratę to nie ma zmiłuj się - przyklei się błyskwicznie - a tam musi to być spasowane co do milimetra. Nie ma opcji, żeby od razu trafić we właściwe miejsce.
// EDIT
Dobra... za 5 razem chyba załapałem o co chodzi.... ale to jest zawracania d... :) - ale fakt, działa
// EDIT 2
Wiem, że czas pełnego utwardzenia jest dłuższy niż 5 minut - oderwało mi się to bez użycia siły. Jak polałem klej na drewno i przykleiłem to odpadło... a jak polałem na blaszke i przykleiłem to po oderwaniu klej się zmienił w butapren.
W pracy z klejem CA musisz wypracować własny sposób CZYSTEGO klejenia, bez upaciania pół modelu.
Jeżeli kładziesz kropelkę na drewno, MDF, karton, papier etc. to wiadomo, że bardzo szybko wsiąknie (nie wyschnie). W tym wypadku musisz dać klej 2 razy - za pierwszym impregnujesz, czekasz te pare minut na wyschnięcie (utwardzenie) i za drugim kleisz, czasem za trzecim. Np. taki metalowy detal kleję punktowo tzn. cztery kropelki w rogach, po załapaniu igłą nakładam na styk krawędzi z blaszką i mam solidną, mocną spoinę.
Klej się ciągnie bo jeszcze nie wysechł, nie utwardził się - trzeba mu dać więcej czasu.
Dopóki nie opanujesz czystego klejenia, radzę zaopatrzeć się w CA w żelu - tylko pamiętaj, musisz dać wyschnąć spoinie - klej się musi utwardzić.
Jeszcze w temacie klejów CA, to niektóre zostawiają białą otoczkę wokół spoiny - to reakcja tych oparów. Cytuję dokładnie kol. mic z Kogi: "...CA potrafi nie raz wnerwić tym cholernym szronem, zwłaszcza jak ujawnia się dopiero po dwóch dniach..." - i tu koledzy proponują rozpuszczalnik do klejów CADEBONDER - może służyć do czyszczenia tych białych nalotów i jak trzeba będzie coś rozkleić czy usunąć klej CA z miejsc zbytecznych - tu nazwy też nie pamiętałem, ale pomogła mi wyszukiwarka na Kodze
http://www.koga.net.pl/fo...?p=68819#p68819
...
Ten pierwszy od góry nie działa - ale jak ten drugi wcisnąłem to coś się znalazło.
...
Ten drugi nic ci nie znajdzie, wyświetla tylko posty (lub tematy) napisane w ciągu ostatniego wybranego czasu lub wszystkie od ostatniego do pierwszego lub odwrotnie, zależy jak ustawisz.
_________________ Pozdrawiam
Karol
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2018-01-29, 07:24
Karrex napisał/a:
...
niektóre zostawiają białą otoczkę wokół spoiny - to reakcja tych oparów. Cytuję dokładnie kol. mic z Kogi: "...CA potrafi nie raz wnerwić tym cholernym szronem, zwłaszcza jak ujawnia się dopiero po dwóch dniach..." - i tu koledzy proponują rozpuszczalnik do klejów CA DEBONDER - może służyć do czyszczenia tych białych nalotów i jak trzeba będzie coś rozkleić czy usunąć klej CA z miejsc zbytecznych
...
Osobiście jeśli używam kleju CA to wyłącznie gęstego, bo jest po prostu dużo wygodniejszy do stosowania od klasycznego. Rzadki (kropelka) sporadycznie daję np. w miejscu gdzie wcześniej klejenie gęstym jest punktowo mało udane. Można wtedy zaaplikować w odstające miejsce odrobinę i skutecznie przykleić.
Jeśli chodzi o wcześniejsze wypowiedzi o sposobie aplikacji i wielkości kropelki. Koszt pokazanej przez Karrexa buteleczki 20 mg kleju wynosi pomiędzy 4 a 5 zł. Uważam, że podczas klasycznej budowy modelu drewnianego z kolekcji nie ma mowy o tym aby zużyć w okresie przydatności (ok. pół roku) taką ilość kleju. Dlatego masz możliwość podania przed klejeniem kropli czy więcej na jakiś kawałek żeby nie wsiąkał i końcówką wykałaczki, szpilki itp. zastosować pożądaną ilość do klejenia. Nie musisz oszczędzać. Resztę w buteleczce i tak wyrzucisz.
Białe wykwity powstałe po przyklejeniu danej części do podłoża występują najczęściej gdy podłoże jest pokryte wcześniej lakierem, lakierobejcą itp. Dzieje się tak, bo klej wchodzi w reakcję z lakierem. Aby uniknąć tego zjawiska do barwienia drewna używam tylko bejc wodnych. Następnie wybarwione drewno sklejam klejem CA, winylowym czy żywicą (obojętne jakim byle był transparentny) i dopiero później pokrywam lakierem bezbarwnym. W tej kolejności nie zaobserwowałem reakcji lakieru z klejem.
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
...
Koszt pokazanej przez Karrexa buteleczki 20 mg kleju wynosi pomiędzy 4 a 5 zł. Uważam, że podczas klasycznej budowy modelu drewnianego z kolekcji nie ma mowy o tym aby zużyć w okresie przydatności (ok. pół roku) taką ilość kleju.
...
Małe sprostowanie, DEBONDER CA nie jest klejem tylko rozpuszczalnikiem (rozklejaczem jak widzimy na drugiej etykietce), rozcieńczalnikiem do klejów CA, a kosztuje niestety 2 - 3 razy więcej niż napisałeś. Żywotność zapewne dłuższa, ale i tak opłacalność raczej słaba .
Podałem ten preparat w razie:
1) wystąpienia "szronu", białego osadu (ja ten osad zmywałem denaturatem, toluenem w zależności od użytego lakieru);
2) potrzeby rozklejenia detali (tu nie znam innego preparatu, a mechaniczne rozklejanie może uszkodzić detale np. z "fototrawek");
3) ew. zalania klejem CA stołu obiadowego lub monitora kompa (bo i takie przypadki opisywali koledzy), lub innej ważnej płaszczyzny. Mi po dwu, trzykrotnym użyciu kleju zwęża się otwór aplikatora, aż do całkowitego zapchania, wtedy trzeba użyć igły (czasami są z tubką) do uzyskania drożności. Trzymam tubkę, gmeram igłą w dozowniku i niekiedy dochodzi do niekontrolowanego wytrysku kleju . Odcinanie "zaspawanej" końcówki też się czasami tak kończy.
Mechanicznego usuwania raczej odradzam - grozi ostrym porysowaniem płaszczyzn, klej niestety trzyma jak diabli , spodnie - to już tylko zostają jako robocze. Szybkie wycieranie też nic nie daje, bo mazie bardzo szybko wysychają (na spodniach nie wycieramy, tylko bardzo szybko zdejmujemy ) - mam te opcje przerobione niestey kilkakrotnie . Kleju CA używam bardzo często w tzw. gospodarstwie domowym, zawsze mam na podorędziu dwie, trzy tubki
Żywotność klejów CA jest niestety mizerna, żaden nie "przeżył" po otwarciu nawet tygodnia, więc kupowanie w większych opakowaniach niż te tubki czy fiolki (jak kiedyś Cyjanopan) nie ma faktycznie żadnego sensu.
Pamiętam w ubiegłym wieku (lata 70.) był świetny klej Crystalcement, czy obecne to to samo, tego nie wiem.
https://pl.aliexpress.com/w/wholesale-crystal-cement-glue.html
Jak widać w zakrętce jest jeszcze jedna "igła", zapewne aby uniemożliwić zasychanie kleju w aplikatorze.
Tu dopiero cena powala - 5 US $ za tubkę 9 ml (i jeszcze koszty przesyłki).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum