Wracając do drugiego poszycia... mógłby ktoś podesłać zdjęcie z instrukcji momentu malowania. Aktualnie posiadam 79 numerów, jakoś słabo przychodzą (nieregularnie, raz co 4 tygodnie raz co 5) a jestem bardzo ciekawy jak jest to pokazane w instrukcji. Widziałem relacje Dziadka oczywiście ale on rozwiązał to inaczej i nie czekał. Viper pokazał zdjęcia pomalowanego - ale ja chcę instrukcję Ciągle chodzą mi po głowie zaciosy ciesielskie takie jak zrobił Dziadek i tak chyba je wykonam tyle, że z sugestią Karrex'a aby łączenia były przesunięte względem siebie - fajnie to wygląda - muszę takie mieć
_________________ Vithar
REKLAMA Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806
Wysłany: 2018-12-02, 08:24
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Po dotarciu do interesującego mnie punktu instrukcji. Dziękuje za linka
I zobaczeniu tego:
Moja mina wyglądała mniej więcej tak:
Jak słowo daje nie wiem co zrobić i to moje motto idę z instrukcją... Ale z drugiej strony jak zrobię to tak jak instrukcja pokazuje wygląd będzie inny...
Witam. Mam wrażenie, że taka mina pojawiła się nie tylko na Twojej twarzy , po zaproponowanej wersji kolorystycznej modelu
Porównując ją z tym, co widzimy na plakacie dodanej do kolekcji, można lekko się zdziwić
Moim skromnym zdaniem, nie trzeba, aż tak kurczowo trzymać się instrukcji.
Kolejnym przykładem , będą te schodki, gdzie zrobione własnoręcznie będą dawały lepszy efekt, niż te dostarczone przez kolekcje, ale to już sam się przekonasz i podejmiesz odpowiednią decyzje.
_________________ Żyj długo i pomyślnie
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2018-12-02, 16:13
Wiktor napisał/a:
Bejcowanie to aż takie duże odstępstwo nie jest :)
Otóż jeśli to jest rada dla aktualnego stanu prac Vithara nad poszyciem, to wydaje się mocno spóźniona.
Nadanie koloru bejcą wodną drugiemu poszyciu jest skuteczne i estetyczne pod warunkiem, że bejcę nanosiło się na listewki przed ich przyklejeniem. Podczas klejenia drugiego poszycia zawsze dochodzi do wyciskania kleju przy krawędziach listewek a często też listewki są higroskopijne i przepuszczają klej na całej powierzchni pod naciskiem. Wycieranie mokrą szmatką powoduje dodatkowe rozmycie kleju na zewnątrz klejonych powierzchni. To powoduje, że bejca wodna ich nie "łapie" uwidaczniając wyraźne zacieki po kleju.
To samo w minimalnie mniejszym stopniu dotyczy powierzchni malowanych lakierobejcami transparentnymi z uwagą, że lakierobejcą praktycznie nie koloruje się listewek przed przyklejeniem.
Radą dla Vithara może być zastosowanie czegoś półtransparentnego jak wydaje się zastosował Viper lub niestety farba kryjąca podobnie jak w instrukcji.
Chyba że klejenie było perfekcyjne choć wcześniej czytałem o szpachlowaniu, które w ogóle wyklucza bejce, to oczywiście moje rady idą się j.... .
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Bejcowanie to aż takie duże odstępstwo nie jest :)
Otóż jeśli to jest rada dla aktualnego stanu prac Vithara nad poszyciem, to wydaje się mocno spóźniona.
Nadanie koloru bejcą wodną drugiemu poszyciu jest skuteczne i estetyczne pod warunkiem, że bejcę nanosiło się na listewki przed ich przyklejeniem. Podczas klejenia drugiego poszycia zawsze dochodzi do wyciskania kleju przy krawędziach listewek a często też listewki są higroskopijne i przepuszczają klej na całej powierzchni pod naciskiem. Wycieranie mokrą szmatką powoduje dodatkowe rozmycie kleju na zewnątrz klejonych powierzchni. To powoduje, że bejca wodna ich nie "łapie" uwidaczniając wyraźne zacieki po kleju.
To samo w minimalnie mniejszym stopniu dotyczy powierzchni malowanych lakierobejcami transparentnymi z uwagą, że lakierobejcą praktycznie nie koloruje się listewek przed przyklejeniem.
Radą dla Vithara może być zastosowanie czegoś półtransparentnego jak wydaje się zastosował Viper lub niestety farba kryjąca podobnie jak w instrukcji.
Chyba że klejenie było perfekcyjne choć wcześniej czytałem o szpachlowaniu, które w ogóle wyklucza bejce, to oczywiście moje rady idą się j.... .
W sumie racja, ale z własnego mizernego doświadczenia wiem, że "typowy lajk" jak np ja lub Vithar (bez obrazy) dość uważa (mówię za siebię) z ilością kleju na listewce.
Ja bym część podwodną ( i tylko nią) pomalował na biało, ta jak w książce o Vasie, ale z kolei część nawodną zaczął od zaraz bejcować. sam się nad takim rozwiązaniem zastanawaiełm ale ostatecznie wybrałem bez malowania (prócz czerwnieni na górze) ponieważ: zakrył bym tym pracę jaką włożę w to:
Pozdrawiam.
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor.
Na świecie są trzy najpiękniejsze rzeczy ~
Kobieta w tańcu, galopujący koń i żaglowiec pod pełnymi żaglami.
czytałem o szpachlowaniu, które w ogóle wyklucza bejce, to oczywiście moje rady idą się j.... .
Szpachlowanie było na etapie pierwszego poszycia, jeżeli chodzi o drugie nawet bym się nie odważył tak uczynić.
Trochę ochłonąłem po obejrzeniu tego malowania i czytając Wasze odstępstwa postanowiłem pomalować tak jak w instrukcji proponują - może będę jedynym tak czyniącym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum