SHIPMAN Strona Główna SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
Porady / Montaż / Opcje modelu
Autor Wiadomość
Karrex
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 5606
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2011-05-26, 11:08   Porady / Montaż / Opcje modelu

Zeszyt 5

W zeszycie 5 podana jest zasada "skosowania", "trasowania" wręgów
cyt.:
"...Musisz wygiąć belki (listwy poszycia [K]) Victory, aby dopasować je do kształtu kadłuba. Wcześniej jednak należy wyszlifować kanciaste zewnętrzne krawędzie wręg, dostosowując je do krzywizny poszycia kadłuba. Ten proces nazywa się trasowaniem. Należy zwrócić uwagę na trasowanie dziobu, gdyż to jest element mocno zaokrąglony.
Pomagaj sobie długą listewką. Po przyłożeniu jej do wręg będziesz mógł oszacować, ile materiału trzeba jeszcze zeszlifować. Jeśli wytrasujesz go za mało, kadłub będzie za szeroki; jeśli za dużo – otrzymasz zbyt wąski kadłub. Podstawowy kształt nadaj kadłubowi pilnikiem lub tarnikiem do drewna. Do wygładzania chropowatych powierzchni użyj papieru ściernego. ..."

Bardzo ważna zasada, często pomijana przez niedoświadczonych modelarzy (widziałem kilka modeli z połamanymi listwami na nie zeskosowanych wręgach), przyda się już przy budowie łodzi okrętowych.

Zeszyt 10

Montaż szkieletu rozpocząłbym mając wszystkie trzy elementy podłużnicy (czyli od zeszytu 10). Do tego czasu prostujemy wypaczone elementy (jeżeli takowe są), korygujemy symetryczność wręgów (było krzywo w pierwszej wrędze [grodzi] i trzeba to skorygować, podszlifowując z jednego boku aby szczelina wypadała dokładnie na środku) i przygotowujemy stocznię, w której osadzimy sklejoną podłużnicę (przed klejeniem dobrze jest przeszlifować przypalone krawędzie, żeby klej lepiej trzymał). Po sklejeniu (od kilku do kilkunastu godzin - nawet 24 godziny) przystępujemy do wklejania po kolei wręgów tak jak w instrukcji*, pilnując kąta prostego między wręgami a podłużnicą (stępką, kilem - różne określenia na ten sam element).

Na ten czas nie sklejam szkieletu Victory, opis na podst. doświadczeń ze sklejania San Juan Bautista, Santisima Trinidad i porad kolegów z Kogi.
Sklejanie szkieletu etapami, czyli tak jak w instrukcji w zeszytach może skutkować krzywym kadłubem (skrętem pokładu jak śmigło) jest to nie do naprawienia w dalszych etapach. Będzie to doskonale widoczne już na etapie wklejania podpokładników. Patrząc od rufy lub od dziobu muszą być one równolegle do siebie. Każde odstępstwo będzie nam mówiło, że mamy (i będziemy mieli, jeżeli tego nie skorygujemy) krzywy kadłub.

Oczywiście nie generalizuję jakiś procent wyjdzie dobrze ;-) , wszak napisałem "może skutkować", a nie że "na pewno będzie skutkować". Na tzw. "rzucenie" czyli "przekoszenie" kadłuba może mieć wpływ wiele czynników.

Jeszcze jedna zasada, 5 razy sprawdź zanim raz utniesz lub przykleisz.

Powodzenia w budowie.

______________________________
*)
Cytat:
"...Nie sklejaj jeszcze wręg ze stępką, ponieważ trzeba będzie je dopasować do pozostałych wręg, które dopiero zamontujesz.
[...]
Dopiero gdy umieścisz we właściwych miejscach komplet wręg Victory, sklej wręgi ze stępką modelu. Wszystkie te elementy zamontuj w czasie jednej sesji montażowej, wówczas zyskasz możliwość odpowiedniego ustawienia ich względem siebie. To jest bardzo istotne, gdyż krzywo ułożone wręgi nie pozwolą Ci na właściwe osadzenie pokładu działowego.
..."


Wydawca w instrukcji zaleca klejenie wręg do stępki na jeden raz w trakcie wklejenia pokładów, licząc się zapewne z nieudolnością początkującego "szkutnika". Ja zalecam kleić wręgi po kolei zachowując (z żelazną konsekwencją) KĄT PROSTY między stępką a wręgą.
Ja myślę, że klejenie kilkunastu elementów na raz może być trudne (zwłaszcza dla początkującego adepta), ale może się mylę i w tym "szaleństwie jest metoda" ;-)
_________________
Pozdrawiam
Karol



 
 
REKLAMA

Posty: 5606
Wysłany: 2011-06-03, 17:18   Opcje modelu

 
 
Karrex
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 5606
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2011-06-03, 17:18   Opcje modelu

Zeszyt 15

Model z kolekcji (a właściwie każdy model) można wykonać w kilku wariantach i to od modelarza zależy jaką opcję wybierze (czyli jak będzie wyglądał wymarzony model).
Ci modelarze, którzy decydowali się wykonywać elementy dostarczone w kolekcji na bieżąco czyli lawetę działa, karonadę i szalupę musieli się określić wcześniej, czy model będzie w wersji malowanej (admiralicji) czy w naturalnym kolorze drewna. Można też przygotować model w wersji przekrojowej (tzw. cut-away), która pozwoli zaglądać do wnętrza dolnych pokładów.
To nie wszystkie decyzje.

W roku 1780 kadłub HMS Victory poniżej linii wodnej został pokryty miedzianymi płytami, aby chronić go przed świdrakami okrętowcami. Te mięczaki potrafiły narobić poważnych szkód w poszyciu, dlatego na Victory zamontowano 3923 płyty miedziane o długości około 122 cm i szerokości 36 cm każda. Płyty nakładano na dennym poszyciu kadłuba w układzie cegiełkowym.
Miedź szybko traciła połysk i pokrywała się obrostami oraz patyną.

Tu znów trzeba podjąć decyzję czy wybrać opcję z miedziowaniem (mogą być płytki miedziane lub taśma miedziana dla witrażystów), imitacją miedziowania (np. pasta pozłotnicza w kolorze miedzi - Goldfinger, Renesans lub farba w kolorze miedzi), malowaną (w kolorze szarym z "nacierkami" - waloryzacja) czy bejcowaną.
Najprostszym rozwiązaniem jest bejcowanie* (orzech ciemny, mahoń - zależne od preferencji modelarza) lub oklejeniem listwami fornirowymi (orzech amerykański, afrykański, mahoń [sapeli], meranti)

Nie będę (na razie) rozpisywał się nad każdą z tych metod. Można sobie poczytać w instrukcji kolekcji (lub pdf-ie, dopóki będzie):
http://www.hmsvictory.pl/pdf/HMSV15.pdf

_______________________________
*) Przypominam, że przy bejcowaniu, drewno nie może być szpachlowane (nie ma takiej szpachli, która przyjmuję tak samo barwnik jak drewno), ani zabrudzone klejem (w miejscu zabrudzenia drewno się nie zabarwi). Pisałem o tym TUTAJ.
_________________
Pozdrawiam
Karol



 
 
Karrex
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 5606
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2011-09-27, 23:11   

POSZYWANIE / PLANKOWANIE

W instrukcji, w zeszycie 32 zostało w miarę dokładnie opisane poszywanie dennoburtowe. Niestety zawarte rady dotyczą tylko i wyłącznie poszywania uproszczonego, przystosowane są do możliwości niedoświadczonego, początkującego modelarza, i mają niewiele wspólnego ze sztuką szkutniczą. Batensy czy stilersy (stealers) w szkutnictwie wyglądają zupełnie inaczej (być może znajdzie się opis na naszym forum, jak zajdzie taka potrzeba).


Opis w instrukcji jest do przyjęcia jeżeli będzie to pierwsza warstwa poszywania i zostanie przykryta drugą (poszywanie dwuwarstwowe) lub zostanie wykonane miedziowanie.

Jest kilka sposobów wykończenia tej części kadłuba (opisanych w zeszycie 15), dołożę tylko kilka uwag:
1) Bejca lub lakierobejca - tu powierzchnia musi być dokładnie odpylona i nie może być "zabrudzeń" od kleju (w tych miejscach bejca nie chwyci lub przy użyciu bejc spirytusowych powstaną czarne plamy). Kolor bejcy (np. orzech, mahoń, palisander) zależy od preferencji modelarza. Na koniec zabezpieczamy lakierem bezbarwnym (mat) lub werniksem (np. damarowym końcowym mat). Nie zabezpieczają przed ciemnieniem drewna. Niektórzy modelarze preferują olejowanie (olej duński, tungowy czy lniany lub nawet pokost). Z czasem drewno bardziej ciemnieje, niż zabezpieczane lakierami.

    Tu nadmienię, że Capon (Kapon) lakier podkładowy, nitro zabezpiecza (w jakimś stopniu) drewno przed ciemnieniem. I tu jeszcze uwaga: jeżeli culking robimy markerami nie stosować Caponu, gdyż rozpuszcza marker i przy malowaniu rozmaże go po deskach.


2) Fornirowanie - w zależności na jaki fornir się zdecydujemy [np. mahoń (sapeli) , meranti, orzech amerykański], proponuję przed poszywaniem zabejcować powierzchnię bejcą w kolorze użytego forniru. Wyjaśniam dlaczego - niestety przy poszywaniu mogą powstać maleńkie szparki (gdy mamy jasny podkład, będą bardzo wyraźne widoczne, przy ciemnym niezauważalne).

    Usuwać szparki można za pomocą szpachli (klej z pyłem po szlifowaniu, ale o tym w odrębnym temacie).

Robiąc drugie poszycie możemy również pokusić się o wykonanie imitacji uszczelnień między deskami (dychtunek, culking - dotyczy również deskowania pokładów) jak również wykonanie gwoździowania (trenails).


Po dokładnym rozrysowaniu linii przebiegu układu gwoździ, wiercimy tysiące otworków.


Kołkujemy drewnianymi kołeczkami, można drutem mosiężnym lub miedzianym.

Na koniec (tak jak w przykładzie 1) zabezpieczamy lakierem bezbarwnym lub werniksem albo Caponem.

3) Malowanie na kolor szary - obecnie Okręt-Muzeum w Portsmouth ma takie wykończenie lub farbami imitującymi miedź czy spatynowaną miedź (w zeszycie 15 proponują również wykonanie imitacji miedziowania).

    Jeżeli ktoś będzie wykonywał takie wykończenie to zachęcam do zakładania odrębnych wątków, aby pokazać jak to zrobiliście i jaki jest efekt końcowy.


4) Miedziowanie - blaszki miedziane o wymiarach 14,2 mm x 3,9 mm (ok. 4500 płytek), w układzie cegiełkowym klejonych na zakładkę z wypukłą imitacją gwoździowania (nie wklęsłą).
_________________
Pozdrawiam
Karol



 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Chronicles v 0.2 modified by Nasedo

| | Darmowe fora | Reklama
Strona portalu