Wysłany: 2008-04-02, 16:55 Rozmowy o wszyskim i o niczym
Noranda w relacji z budowy napisał
Cytat:
Teraz widzę, że dość beztrosko ruszyłem z budową tak skomplikowanego modelu. Będzie ciężko
powiem Ci tak, jak mówi mi czasem Emilius ''pierdziulisz''
nie zapominaj , ze to hobby, wiec ma sprawiac przyjemnosc i zajmować duzo czasu we własciwym sobie tempie (prawie jak sex) no i przez zabawę uczyć , nie tylko nowych umiejętności ale także i cierpliwości, a na naukę nigdy za późno.
Głowa do góry bedzie dobrze, czekamy na dalsze relacje
_________________
REKLAMA
Posty: 38
Wysłany: 2008-04-04, 18:27 Noranda "pierdziulisz"
Ostatnio zmieniony przez Noranda 2008-04-02, 16:56, w całości zmieniany 2 razy
Dla mnie to na pewno hobby ale nie tylko hobby.Ale to już historia z innej bajki.
Napisałem to, bo dzielę sie refleksją i stać mnie na krytyczny stosunek do siebie.
Mnie takie stwierdzenia mobilizują i nie powodują opadu rąk. Poza tym jak się "zawieszę" z jakimś etapem roboty, to jest na kogo liczyć i z kim wymienić zdanie. To jest główna atrakcja forum! A i w tawernie można pożartować. Szkoda tylko, że tu piwko albo rum jest tylko wirtualny. Nic to../jak mawiali książkowi / prawdziwy- kubański stoi w barku i jest do herbatki dobry w rozcieńczeniu proporcjonalnym do problemów budowy /dzieci przywiozły z wakacji/. Jak tu się bać problemów? Czego sobie i Wam życzę Amen."
A czy znasz przepis na prawdziwy grog marynarski? Mogę Ci podesłać przepis.
No dawaj ten przepis bo na moja grype nawet Gripex Max jest za cieki, moze to mnie przywróci do życia (już widze jak Emilius sie turla ze śmiechu, jaki to ze mnie wielki pijak) niemniej zawsze jestem otwarta na nowe przepisy zwłaszcza te ''rozgrzewające''
No dawaj ten przepis bo na moja grype nawet Gripex Max jest za cieki, /.../ zawsze jestem otwarta na nowe przepisy zwłaszcza te ''rozgrzewające''
Podał mi to stary komandor z Mar Woja:
Wziąć słuszną butelkę rumu i odkorkować.
Wziąć litr wody źródlanej i zagotować. Zrobić z niej dwie herbatki tak po pół szklanki i obie posłodzić.
Wziąć szklankę suchą, zanurzyć jej brzeżek w wodzie i obtoczyć go w cukrze żeby powstał wianuszek.
Do szklanki po łyżeczce wlać słodszą, ciemniejszą herbatę tak do 1/3. Tak samo kolejną 1/3 nalać tej drugiej herbaty ale ostrożnie, żeby się nie wymieszały i stanowiły dwie odrębne warstwy kolorystyczne.
Podejść do burty, wylać herbatę jednym ruchem. Szklankę do pełna napełnić rumem i wypić. Powąchać skórkę cytryny /broń Boże skórkę chleba, bo ta tradycja idzie z innego kierunku i nie pasuje do rumu!
Podsuma: Niby na jedno wychodzi, ale jak elegancko wypite.
p.s. Fragment opinii służbowej przełożonego o młodszym por. mar:
" Nie obcy jest mu słodki smak alkoholu...Pije dużo, lecz ze wstrętem....."
W tym roku nieco obficiej niż w minionych latach zakwitło moje epiphyllum.
Kwiatuszki przekazuję naszej szefowej Tawerny, niech dalej wspiera wątpiących i zachęca zniechęconych
epiphyllum - taki niepozorny sukulent, epifit, którego łodyga upodobniła się do liścia, ale kwitnie naprawdę przecudnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum