Każdy z czasem wypracowuje własne, najlepsze do potrzeb sposoby. Ja mogę jedynie przedstawić sposoby szpachlowania z mojego doświadczenia zawodowego. Zaznaczę na początku, że nie ma jednej uniwersalnej metody, gdyż znane mi szpachle nie przyjmują (lub słabo) bejc i po bejcowaniu wszystkie miejsca szpachlowane uwidaczniają się (plastyk czy konserwator mający do dyspozycji farby może to jeszcze wypunktować i scalić z ogólną barwą, ale dla osób niewprawnych, może to przysporzyć problemów).
Najpierw zacznę od metod które poznałem i stosowałem.
Podstawą szpachli jest pył (mączka) po szlifowaniu danego gatunku drewna (jest ten sam kolor).
Teraz medium.
• Mączkę można mieszać z Wikolem (mleczko wikolowe czyli rozcieńczony Wikol) - ale może ciemnieć po wyschnięciu i się kiepsko szlifuje (nie przyjmuje bejcy). Tak na marginesie dodam, że pod kolor czy polichromię stosowaliśmy też pył mieszany z klejem stolarskim (lekko rozcieńczonym).
• Pył mieszam z polialkoholem (zaleta łatwo się szlifuje i można bejcować, wada dość łatwo taka szpachla się rozmywa, więc na koniec nasycam Caponem, no i cena, nie jest najtańszy).
• Kolejne medium, które też stosowałem to Capon - ale trzeba robić małe ilości bo szybko wysycha, no i nie przyjmuje bejcy.
• Ostatnim medium z jakim pracowałem to specyfik "Wypełniacz Szczelin. Sekret Stolarza Artystycznego" firmy Syntilor, który miesza się z mączką w danym kolorze. Czas pracy dłuższy niż przy Caponie. Przyjmuje bejcę, ale nie jest to ideał. Nie wiem czy są małe opakowania, ja widziałem 1 L i 5 L.
Gotowe szpachle do drewna
W zamierzchłych czasach stosowaliśmy DDR-owską szpachlę Brikol (słabo się barwiła bejcą, duża kurczliwość, trzeba było nakładać cienkimi warstwami).
Obecnie na rynku jest bardzo duży wybór szpachli w różnych kolorach i o różnej kurczliwości, łatwo się szlifują. Wieloma szpachlami robiłem, ale idealnie bejcy nie przyjmowały żadne.
Są też szpachle chemoutwardzalne, bardzo twarde po wyschnięciu i nie przyjmujące bejcy, ale nie wiem w jak szerokim asortymencie kolorystycznym.
Podbarwianie szpachli
Jedną metodę już właściwie opisałem na początku postu. W stolarniach stosują też specjalne kredki woskowe do barwienia drewna (szpachli ).
Można też, niestety metodą prób i błędów wypracować metodę barwienia szpachli odpowiednią bejcą, ale i tu jest dość trudno dojść do ideału.
Mając do dyspozycji kilka kolorów szpachli (w stolarni było ich ok. 6-8) można mieszając je, metodą jak powyżej, dojść do właściwego koloru.
Ale nie oszukujmy się, trudno jest w 100% dobrać odpowiedni kolor, bystre oko jest w stanie wyłapać te szpachlowania, ale głównie chodzi o to aby je maksymalnie ukryć.
Dzisiaj przeczytałem "złotą myśl" jakiegoś uzera forum stolarskiego:
Co nie da się ukryć trzeba wyeksponować.
Jeżeli chcemy uniknąć tego wszystkiego o czym pisałem, właściwie dobierajmy materiał drzewny do naszego modelu
Zachęcam, w dziale » Techniki modelarskie do opisywania (z ilustracją efektu) waszych metod (to zawsze może się przydać mniej doświadczonym kolegom).
Przy poszywaniu Victory nie zużyłem nawet grama szpachli. Tu niestety, jak pisałem, powstała konieczność szpachlowania.
W sklepie LeroyMerlin polecono mi szpachlę, którą uwidoczniłem na zdjęciu.
Występuje w różnych rodzajach drewna. Ja wybrałem świerk bo jest najjaśniejszy.
Faktycznie bardzo ładnie daje się nałożyć a po wyschnięciu pięknie się obrabia. Najważniejsze, że tak nie pyli jak inne szpachle, a że jest akrylowa, narzędzia i zabrudzenia dają się łatwo umyć.
Przy okazji okazało się, że najlepszym narzędziem do szpachlowania jest plastikowa karta (już nieważna) PKO.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum