Wysłany: 2013-01-25, 09:23 Model treningowy dla początkujących - DŻONKA -
Witam, mam zamiar wykonać model wydawałoby się prosty w budowie z bardzo małą ilością detali ale dla początkującego (takim jestem) modelarza szkutnika to jest nie lada wyzwanie. Chodzi przede wszystkim o zaprzyjaźnienie się z fornirem i drewnem. Czyste i jak najlepsze wykonanie tego modelu może sprawić wielką frajdę i tak naprawdę pomoże nam się przekonać co tak naprawdę potrafimy. Widziałem wiele relacji na Kodze, które bardzo mi się podobały i zainspirowały mnie do wykonania tego prostego modelu. Posiadam jakieś tam forniry i z tych materiałów co mam wykonam ten model.
Jest to dla mnie trening.
Mam założoną relację z budowy Sovereign of the Seas a to by była odskocznia od tak bardzo trudnego modelu.
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2013-01-25, 14:50
Odnoszę wrażenie że trochę uciekasz sam przed sobą. Postawiłeś sobie cel - zbudowanie pięknego okrętu Sovereign. To zmierz się z nim, podejmij przysłowiową "rękawicę" i brnij, ale do przodu. Piszesz że zaczynasz zabawę w modelarstwo. To zacznij ambitnie z wysokiej półki. W oparciu o instrukcję DeA, porady na forum naszym, czy innych można z powodzeniem taką zabawę skutecznie realizować. Warunek: należy zacząć trochę ufać swoim umiejętnościom. Masz pełne "domowe poparcie". Dajesz radę z kasą. Korzystaj kolego skrzętnie z tego, bo wielu modelarzy musi dodatkowo zmagać się z własną, prywatną zbuntowaną załogą i niedoborem kasy.
Mój stary nos mówi, że uciekasz w dżonkę ze strachu przed wyzwaniem jakim jest Sovereign pomimo, że jest to propozycja dla takich jak my i Ty.
Z tytułu wieku opieprzam Cię, mówiąc nowocześnie - motywuję, bo obawiam się, iż młodzieńczy zapał, entuzjazm i jak widzę z dotychczasowej relacji całkiem sprawne rączki oraz warsztat zmierzają w kierunku jak na poniższym zdjęciu.
Pozdrawiam i czekamy na relację z budowy "złotego cacka".
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Witam.
Panowie tu się mylicie. Cel jaki sobie oznaczyłem czyli model Sovereign of the Seas jest dalej bardzo aktualny i póki co nie mam zamiaru z niego rezygnować.
Dżonka mnie poniosła bo pewnie za dużo przebywałem na forum KOGA.
Na KODZE sprawdzałem dział "narzędzia" bo chciałbym sobie sam zbudować jakieś tam sprzęty i między innymi trafiłem na tą DŻONKĘ.
...
Postawiłeś sobie cel - zbudowanie pięknego okrętu Sovereign.
(...)
Mój stary nos mówi, że uciekasz w dżonkę ze strachu przed wyzwaniem jakim jest Sovereign
(...)
i czekamy na relację z budowy "złotego cacka".
...
Nie wiem gdzie koledzy między wierszami wyczytali, że Robert zamierza porzucić budowę SotS na rzecz dżonki.
Ja zrozumiałem, że traktuje to jako trening (a jeżeli ma jakieś obawy, to trening tym bardziej wskazany). Ja zawsze radzę "poćwiczyć na próbkach", a jak przy okazji powstanie model (chociażby dżonka), który się w dodatku podoba, to czemu nie - wg mnie to może być każdy w miarę prosty model (np. wg wycinanki MM). Wierzcie mi, to nie będzie czas zmarnowany, kolega nabierze pewności siebie, lepiej pozna materiał, jego obróbkę. Jeżeli dobrze spożytkuje czas, to tylko może wyjść na korzyść Sovereign'owi.
Ale to jest moje subiektywne zdanie.
Są tacy co nie potrzebują treningu, ale są i tacy, którzy mogą ćwiczyć ad mortem defecatum i do niczego nie dojdą (mówi się o nich, że mają dwie lewe ręce ) - chcę przez to powiedzieć, że nie należy mierzyć wszystkich jedną miarą.
PS
Pisaliśmy równolegle, ale widzę, że byłem na dobrym tropie
Koga i większość jej relacji to faktycznie skarbnica wiedzy.
Dzięki Karrex za wyrozumiałość i zrozumienie mojej intencji. Tak jak pisałem nie porzucam budowy Seweryna a wręcz przeciwnie. Nie jest chyba złem jak równocześnie zbuduję sobie coś innego a dźonka mi się wydaje jest modelem prostym oczywiście dla starych wilków morskich to przysłowiowa bułka z kaszką ale dla początkującego szkutnika może być wyzwaniem. Poszycie z forniru, pokład z forniru, kołkowanie, imitacja uszczelnienia między deskowaniem, maszty, bloczki, liny itp. to wszystko gwarantuje mi ta chińska łajba i pozwoli mi sprawdzić co faktycznie potrafię zrobić.
Zatem powodzenia w budowaniu dwóch modeli równocześnie :)
_________________ Pozdrawiam
Michał
Dziadek Wiceadmirał królewski Admirał Wszechflot i Mórz
Posty: 1806 Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2013-01-26, 06:41
I ja życzę Robertowi powodzenia w budowie Sovereigna z jednoczesnym zgłębianiem tajników na drugim modelu.
W chwili zwątpienia przypominaj sobie cytowany na zdjęciu wyżej trzeci model i:
Robert36 napisał/a:
... a tak podjąłem wyzwanie i jeżeli zdrowie pozwoli to skończę ten model tak jak obiecałem sobie i mojej żonie. Ja się łatwo nie poddaje.
Pozdrawiam
_________________ Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum