Metoda z kartonem.
Bierzesz listwy w pakiecik, szlifujesz (wyrównujesz) jak w pokazie Emila i naklejasz czarny karton (arkusiki do kupienia w sklepach papierniczych, dla ucznia, dla plastyków - podaje sklepy jakie są w Gdyni). Jeden dłuższy bok i jeden krótszy. Po wyschnięciu rozcinasz żyletką lub nożykiem.
Metoda z kredką.
Bierzesz listwy w pakiecik, szlifujesz (wyrównujesz) jak u Emila, nie smarujesz klejem (w metodzie z markerem, nakłada się klej aby zabezpieczyć [zaimpregnować] drewno przed niekontrolowanym wsiąkaniem tuszu z markera).
Przy kredce jest to zbyteczne.
Mogą to być kredki szkolne (rysowałem krawędzie właśnie taką czarną szkolną kredką). Używałem sepii - kredki akwarelowej, bo akurat w szkolnych nie miałem tak ciemnego brązowego, teraz już mam i też stosuję szkolną. Dodam jeszcze, że dla wzmocnienia intensywności krycia lekko nawilżam wkłady (grafity) kredek.
Metoda z nitką (jest chyba najbardziej pracochłonna).
Można użyć zwykłej, bawełnianej czarnej nici do szycia. Można bawić się w podbarwianie na kolor jaki chcemy, ale to nie ma sensu, za dużo roboty. Nitka jest cienka, więc nadaje się do pokładów z forniru (przy grubszych listwach, to już trzeba kombinować jak to wypełnić).
Ja nitkę impregnuję w Caponie tzn. zanurzam na kilka minut, żeby dobrze wsiąkł w nitkę (po wyschnięciu można nawet szlifować). Wyjmuję z Caponu w ten sposób, że ciągnę nitkę po krawędzi puszki dociskając pędzlem, po wyjęciu przeciągam przez szmatkę, aby pozbyć się nadmiaru lakieru i zostawiam do wyschnięcia.
Nitkę można wklejać na dwa sposoby.
Najpierw przyklejasz deski z odstępami, przy pomocy kartonu czy listewki dystansującej (grubości nitki), a potem w szpary wklejasz nić (czyli podobnie jak prawdziwy dychtunek).
Drugi sposób to wklejanie nici w trakcie wklejania listew, czyli przyklejasz listwę (deskę pokładu), na krótszy bok kleisz nitkę i następną listwę. Nadmiar nitki odcinasz. Itd. na całej długości. Potem kleisz listwy obok. Smarujesz klejem przy samej krawędzi, kładziesz nitkę i doklejasz listwę i tak idziesz drugi rząd, a potem kolejne.
Najprościej weź dwie listewki, pomiędzy wsadź nitkę i tak to ma wyglądać tylko z użyciem kleju
Hehe dziękij wkońcu poznałem różnicę między drzewem a drewnem no ale człowiek uczy się całe życie dziekij właśnie o mniej więcej taki opis mi chodziło. Mam trochę tego forniru z którego robię pokład wytne więcej desek i spróbuje różnych technik zobaczę jak to będzie wyglądało i wtedy wybiorę. Dziękij za pomoc
pozdrowienia
...
Pomalowałem też krawędzie pokładu fałszywego będzie widoczny z jednej strony więc powinno dobrze wyglądać pomalowane
...
Po wpasowaniu części pokładu, sprawdź czy nie trzeba będzie podszlifować krawędzi do kształtu kadłuba (na trasowanych wręgach), żeby nie przeszkadzało przy poszywaniu.
Witam,
poprawiłem skosowanie, zrobiłem też wypełnienie na dziobie, no i okazało się że muszę przeszlifować pokłady, przynajmniej między pierwszymi wręgami, hehe człowiek uczy się na błędach, niedługo wrzucę kilka fotek do relacji.
I jeszcze jedno pytanko: czy zrobienie wypełnienia na całości szkieletu, tak jak to zrobił Japończyk, nie będzie kolidowało z dalszą budową?
Zrobiłem wypełnienie na dziobie, niedługo wrzucę fotki, teraz zastanawiam się czy nie zrobić wypełnienia na całości?
Wysłany: 2012-03-09, 14:05 Wypełnienie między wręgami
Witaj.
Do linii pierwszego pokładu żadnej kolizji nie będzie. W kolekcji na poszycie mogą być listewki 2 lub 3 x 5 mm, więc będzie z czego wyrównywać, więc to wypełnienie nie jest niezbędne, ale ... może być pomocne.
Jeżeli listewki poszycia nie będą krawędziami do siebie sklejone, wtedy w trakcie wyrównywania (szlifowania, cyklinowania) będą się uginać między wręgami i poszycie może nie wyjść tak, jakbyśmy chcieli (wypełnienie to uniemożliwi).
Takie wypełnienie między wręgami "robi" za pierwsze poszycie. Ja w kadłubie galeonu SJB dokładnie takie wypełnienia robiłem (z balsy) i polecam, wtedy drugie poszycie łatwiej się układa i może być nawet z forniru, bo kadłub jest już pięknie wyprofilowany i nie trzeba drugiego poszycia już tak bardzo wyrównywać.
Jest to dodatkowa robota (niekonieczna ale przydatna), ale i dodatkowe doświadczenie. Na wypełnienie polecam jednak tzw. miękkie gatunki drewna (modelarska balsa, wawa vel samba, czy nasze rodzime gatunki lipa, brzoza czy olcha). No ale jak użyjesz tego MDF-u to też wielkiej tragedii nie będzie
Wypełnienie na dziobie zrobiłem z pozostałych kawałków mdf, na pozostałe będę musiał się zaopatrzyć w balsę albo inny gatunek drewna, bo mdf-u za dużo już nie zostało. Odwiedzę stolarnię u mnie w mieście, bo takowa jeszcze istnieje i zorientuję się czy mogę u nich nabyć potrzebne mi drewno i postaram się zrobić wypełnienie na całości. Bo uważam że jeżeli nawet jest to nie do końca potrzebne, to jednak doświadczenie nabyte przy tym, zaowocuje przy następnych modelach
Z obliczeń proporcji Japończyka, sugerowałbym 5 mm szerokości i 140 mm długości.
W poście
http://santisimatrinidad....php?p=2681#2681
był błąd długości , ale już poprawiłem.
Układ deskowania można wzorować na McGowanie z "HMS Victory, Her Construction, Career and Restoration" (tu dzielisz deskę na 4 części, układ powtarza się co 3 deski) albo na "The anatomy of Nelson's ships" C. Nepean Longridge'a (dzielisz deskę na 5 części i układ powtarzasz co 4 deski - tak zrobił mellpapa).
Rysunki znajdziesz w poście Piotrasa:
http://santisimatrinidad....php?p=3237#3237
Japończyk zrobił lustrzane odbicie na osi pokładu, ja bym robił ciągły układ. Z lustrzanym odbiciem na środku (osi pokładu) robią się dziwne rzeczy.
Ale każdy zrobi jak uważa, jest to model "fantazy", więc może odbiegać od rzeczywistości
Witam,
właśnie takiej długości i szerokości powycinałem deski na pokład. Wyciąłem je z forniru z klonu i teraz zastanawiam się czy nie zmienić ich na jakiś ciemniejszy fornir np. orzech amerykański, bo moja Perełka będzie na styl filmowy czyli czarna sprawa do przemyślenia
Niestety do pierwszego lipca jestem w Niemczech, musiałem wyjechać zarobić trochę grosza, więc chwilowo budowa Perły u mnie stanęła w miejscu
Pociesza mnie to, że jak wrócę, to będę miał sporo pracy przy modelu, bo trochę numerów się nazbiera przez te dwa miesiące, a i może u kolegów w relacjach jakieś fajne pomysły się podpatrzy.
A co do tej wręgi, to ja przed robieniem wypełnienia przykładałem listewkę po całej długości i przylegała ok. Nie skończyłem jeszcze wypełniać i nie doszlifowałem jeszcze do odpowiedniego kształtu, jak skończę to wszystko powinno być ok.
Pozdrawiam wszystkim i z wielką ciekawością śledzę Wasze relacje, bo w końcu coś w temacie Perły się ruszyło,
pozdrawiam wszystkich
AHOJ
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum