Ja nie mam żadnych problemów z czernieniem. Używam, jak już wcześniej pisałem, Patynolu.
Kupuję w sklepie z dodatkami jubilerskimi w Warszawie na ul. Orlej.
Znalazłem też na tej stronie
http://www.domex.sklep.pl...is&k=40&id=1681
...
Czy ktoś sprawdzał środek do oksydowania miedzi i mosiądzu bo ten co ja kupiłem prędzej zamieni mosiądz w złoto niż poczerni
Będę musiał wrócić do malowania na czarno
...
Koledzy, napiszcie nazwy tych "specyfików", ich przeznaczenie, skład chemiczny - jak jest podany.
Nie stosowałem Patynolu, ale poczytałem w necie, i jest to specyfik do postarzania, patynowania (jak nazwa wskazuje) metali, a nie do czernienia.
Widać to zresztą na zdjęciu Janka
górna lufa pomalowana, po zmatowaniu, czarną Pactrą, dolna oksydowana
gdyby to była oksyda, to dolna lufa miałaby kolor zbliżony do górnej, a jest dość duża różnica. Jest kolor "brązu", ale na pewno nie czarny.
mario1985 napisał/a:
...
zakupiłem takie cudo "New Comer Complete", miało działać [ładnie pokazane na filmiku promującym produkt jak czerni] a w domu po wypróbowaniu na mosiądzu z kolekcji, załamka, czernić nie chce.
...
Zanim kupimy jakiś specyfik, warto zapoznać się z opiniami na różnych portalach. Pierwszy jaki mi wyskoczył to opinie na portalu bron.iweb.pl
http://bron.iweb.pl/viewt...der=asc&start=0 - Właśnie wypróbowałem i zamiast czarnej oksydy wyszła brązowa. - CZyli podobnie jak wszystkie inne tego typy wynalazki - jest dobra inaczej.
Czyli po prostu i bez ogródek do d..y.
Szkoda. - Moja lufa od armatki też otrzymała kolor brązowo - złoty. Myślałem, że tak ma być.
i tylko jedną, pozytywną opinię
- Od kol newcomer stosowałem właśnie brunirę i jestem zadowolony. Ładna czerń i dość trwała powłoka
Ale i tak zostanę przy malowaniu bo żeby czernić element jest za dużo roboty trzeba części odtłuścić włożyć do roztworu wypłukać i osuszyć a przy drobnych elementach efekt bardzo różny , przy drucie miedzianym całkiem kicha bo używam drutu do nawijania silników pokryty
szelakiem musiałbym ten szelak zdrapać itd ,trudności przy montażu bo warstewka jest cieniutka łatwo ulega zadrapaniu trzeba by pokryć bezbarwnym
Tryton ma rację ten środek nadaje się do postarzania .
Jednak nauka kosztuje po to aby przekonać się że w moim przypadku preparat jest nie przydatny ale może ktoś skorzysta bezpłatnie z moich doświadczeń
Andrzej
Cześć
ja używam tego specyfiku "New Comer Complete" i mam same pozytywne wrażenia jak na razie (śmierdzi tylko jak cholera, no ale wiadomo - siarczki). Czerniłem drut mosiężny i stalowy oraz stalowe kulki - zero problemów, piękna matowa i głęboka czerń. Próbowałem też chyba aluminium i też całkiem nieźle to wychodziło.
Ciekawa rzecz z kulkami była, bo niektóre robiły się czarna natychmiast, a niektóre dopiero po dłuższym czasie i po zamieszaniu. Ale jak już "złapały" to szło to błyskawicznie. Zupełnie, jakby reakcja wymagała jakiegoś inicjatora (tak jak krystalizacja).
A bo widzisz... nie napisałem, że nie używałem w ogóle elementów mosiężnych z kolekcji. Wszystkie oczka, uchwyty itd. jak na razie robiłem z drutu, który kupiłem w sklepie (ewentualnie trofiejnego). Może ten kolekcyjny mosiądz to wcale nie mosiądz... Chociaż zaraz... czerniłem uchwyty czopów luf armatnich i było OK. Ale przedtem musiałem skrupulatnie przeszlifować powierzchnię papierem 1600, w przeciwnym wypadku łapało w ciapki. Może te mosiężne elementy z kolekcji są jakoś zabezpieczone przed utlenianiem.
Nie jestem specem w dziedzinie chemii ale nasuwają mi sie dwie sprawy. Pierwsze to do czego służy dany specyfik tzn co ma poczernić - spatynować. Jeśli na etykiecie pisze, że np. służy do patynowania stali, żeliwa, miedzi to tylko te metale dadzą się czernić - patynować a na pewno będą trudności na przykład z mosiądzem (stop ). Więc mój pierwszy wniosek to dokładnie przeczytać jakie metale dany specyfik obrabia. Druga sprawa to przygotowanie elementu który chcemy poddać obróbce. Z moich doświadczeń wynika, że musi być bardzo dokładnie odtłuszczony. Ja jeszcze dodatkowo matuję gąbką ścierną 180. Przy tych pracach staram się używać rękawiczek aby ponownie nie zatłuścić palcami elementu. Stopień zaczernienia-patynowanie uzyskuję przez kilkakrotne zanurzanie w specyfiku. Za każdym razem osuszam, lekko przecieram element i dopiero ponownie wkładam do czernidła.
Taka metodą patynowałem elementy na Vitku i Perle i jestem z tego zadowolony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum