Witam,
Mam pytanie bo u mojej babci znalazłem dziś kilka dużych kawałków, beli gruszy i chciałbym się dowiedzieć co teraz z tym zrobić tzn. jak przygotować to drewno do suszenia? Wiem że trzeba okorować i co dalej, pociąć na jakieś kawałki, czy zostawić to w całym kawałku? Wymiary największego to ok. 110 cm długi i ok 30 cm średnicy. Proszę o help bo jutro chcę je zabrać i ewentualnie je pociąć na kawałki.
Z góry dzięki.
To zależy kiedy była ścinka (w tym roku soki ruszyły już w połowie marca ). Jeżeli były cięte ostatnio, ja bym nie okorowywał, a dodatkowo miejsce cięcia pomalować emulsją (rada Mirka R.). Do schnięcia miejsce przewiewne, zadaszone. Trudno mi powiedzieć, kiedy będzie się nadawać do przetarcia.
Ja ciąłem w połowie marca śliwki, dwie kłódki okorowałem i te okorowane popękały.
Ostatnio na Kodze Mirek R. pokazywał sezonowanie swojej gruszy (ale już pociętej na dechy). Nie mogę wejść na Kogę, żeby spytać, ale adres mailowy do Mirka powinieneś mieć, więc pisz do źródła .
Jeżeli uzyskasz jakieś informacje na temat sezonowania, to zamieść w tym dziale, zapewne przyda się innym. Ja poeksperymentowałem ze śliwką i z efektu raczej nie jestem zadowolony
Kłódki miały ø≈ 70 - 80 mm, a pęknięcie jak widać jest spore.
"Zły okres został wybrany na wycinkę, ale trudno się mówi.
Kłody należy teraz przeciąć na pół i pozostawić w zacienionym i przewiewnym miejscu do suszenia.
Zdejmowanie kory nie jest konieczne kiedy przecinamy kłody na pół.
Okorować należy wtedy, gdy drzewa są wycięte na przełomie styczeń – luty i w tym wypadku suszymy w całych kłodach.
Pozdrawiam
Mirek Rybus"
W weekend coś będę musiał pokombinować żeby gdzieś poprzecinać chociaż tą największą kłodę, bo na niej najbardziej mi zależy i nie chciałbym tego suszenia, sezonowania spieprzyć, bo będzie szkoda takiego ładnego drewna.
Jak ktoś coś jeszcze wie na ten temat to niech pisze, może jeszcze coś innego się wymyśli.
...
Karrex tak czy siak jestem Twoim największym fanem, Ty masz odpowiedź na wszystko tzn. każde pytanie.
Proszę pomóżcie mi z tym sezonowaniem mojej gruszy bo wg. mnie jest o co walczyć, boje się, że coś źle zrobię z sezonowaniem i wszystko pójdzie się .....
...
Staram się
Trochę wiedzy na temat drewna liznąłem współpracując jakiś czas temu ze stolarnią , która miała suszarnię (jakbyś miał "kilka metrów drewna" to przy niektórych tartakach, hurtowniach drewna czy stolarniach są suszarnie i za "parę złotych" po kilku miesiącach będziesz miał suche drewno - i wtedy zrozumiesz czemu niektóre gatunki są drogie - w takiej suszarni jest nastawiona stała temperatura, wilgotność i przewiew).
Zostawienie kory i zamalowanie cięcia ma spowolnić oddawanie wody, ale jest niebezpieczeństwo zarobaczenia drewna (korniki), dlatego zalecają dokładne okorowanie aby pozbyć się insekta i jaj, który potrafi wejść w drewno, nawet głęboko, w trakcie sezonowania.
A kornik (drukarz) chyba lubi gruszkę, pamiętam w ogrodzie mojej babci rosła grusza i na niej poznałem się z robotą kornika.
Czytałem też na forum stolarskim, że deski z drzew liściastych sezonuje się w zależności od grubości czyli 1 cm drewna to 1 rok sezonowania.
Rozumiem Twoje "podjaranie" też to miałem jak u teścia na działce odkryłem przeszło 30 letni, 2 metrowy krzaczor bukszpanu
Swoje pytania skieruj na forum stolarskie MANTA (rejestracja, przywitalnia, ą i ę, żeby było z koolturą - to tak na wszelki wypadek, żeby nie było jak na Kodze )
Witam,
Zacznę od tego - mieszkam w Ustce, ale służę ( żołnierz zawodowy) w Siemirowicach. Jak wracam w piątek do domu to nie mam czasu na załatwienie sprawy z drewnem ( czyt. grusza) który ostatnio udało mi się pozyskać ( nie mam gdzie to wszystko przeciąć czy na pół czy jakkolwiek inaczej). Jeden z moich żołnierzy pracuje sezonowo u swojego znajomego stolarza i wpadłem na pomysł żeby z tym stolarzem zagadać i się udało, ale że ma dużo roboty to Swoje pocięte, przetarte drewno zobaczę dopiero za ok 2 tygodnie i nie wiem ile za to zapłacę, a drewna gruszy mam ok. 400 kg ( strzelam bo w tym jestem dość dobry he he, artyleria przeciw lotnicza ha) oczywiście wszystkiego mu nie zawiozłem wożę "na raty" ( yy mam nadzieję będę woził póki co bo gościu ( stolarz) ma ważniejsze sprawy do roboty) no to więc czekam na efekt końcowy.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale poprosiłem go żeby poprzecinał kłody na 5-cio mm deseczki. Wiem że powinno wyschnąć, ale mam takie mega ciśnienie na prace na tym drewnie że nie mogłem się powstrzymać. Tak czy siak poddam te drewno schnięciu jakoś je poprzekładam i poddam schnięciu co z tego wszystkiego wyjdzie czas pokaże.
Mam jeszcze możliwość pozyskania czereśni ściętej tak samo jak owa moja już grusza co o tym sądzicie? Przyda się nie??? Wiem że tak.
Mój tata jest fanem wędzenia i muszę być przed nim ha ha ha.
Oj, nie jestem fachowcem ale wydaje mi się, że cięcie mokrego drewna na takie
deseczki ( 5mm to grubość, szerokość?) to nie najlepszy pomysł. Jak wyschną powyginają się w chińskie zero. Obym się mylił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum