Życie sprawiło, że mam pod opieką działkę i prawie 30 letni bukszpan (idealne drewno modelarskie - na modele oraz rzeźbienia. Ze względu na bardzo powolny przyrost drewno bukszpanu jest drogie) oraz kilka drzew owocowych w tym grusza, jabłonki (trzy gatunki), śliwki (trzy gatunki) i wiśnię.
Jak już nabiorę doświadczenia w modelarstwie szkutniczym i dorobię się warsztatu, trzeba będzie to dobrodziejstwo wykorzystać .
Bukszpan (przeszło 2 metrowy krzaczor) w towarzystwie jabłonki (to te pnie).
Jako, że nigdy się nie zajmowałem pozyskiwaniem drewna, a działkę traktowałem jedynie jako źródło witamin ,
na próbę wziąłem kawałki gałęzi wiśni i śliwy, które sezonowały się już od jakiegoś czasu.
wiśnia
śliwka renkloda
Okorowałem
U kolegi zabawiłem się w "trakowego" i pociąłem najmniejsze polano.
Najpierw na heblarce uzyskałem płaski bok, a potem na pile tarczowej (cyrkularka, krajzega) pociąłem na deseczki gr. 4 mm
Te przebarwienia na końcach odciąłem.
Artur napisał/a:
...
Jeśli nie chcesz tych deseczek stracić, bo w czasie schnięcia się pokręcą, to złóż je razem i owiń taśmą.
Trzymaj je w suchym pomieszczeniu ale nie gorącym (jak poddasze).
...
Ps Przy okazji, w stolarni zdobyłem też kilka listków forniru orzecha amerykańskiego.
W drodze nabierania doświadczenia przed pozyskaniem bukszpanu i gruszy z działki, ćwiczę na śliwie (renkloda), która ze względu na wiek przeznaczona jest do wycinki.
W tym roku (2012), po zimie wziąłem się za "przycinkę" kilku konarów 10 - 15 cm. Udało mi się wygospodarować czas dopiero w połowie marca - niestety soki w tym roku ruszyły wcześniej , jednym słowem spóźniłem się.
Na próbę, okorowałem dwie kłódki (z tych cieńszych, z wyższych rejonów). Łatwiej ściąga się korę z świeżo ściętego niż z wyschniętego (mam już porównanie ). Niestety te okorowane solidnie się rozszczepiły, ale na szczęście prawie idealnie wzdłuż (Mirek radzi po ścięciu przeciąć na pół), więc reszta nadaje się do przetarcia.
Jak radził Artur resztę "kłódek" pomalowałem emulsją.
Zostawienie kory i zamalowanie cięcia ma spowolnić oddawanie wody, ale jest niebezpieczeństwo zarobaczenia drewna (korniki), dlatego zalecają dokładne okorowanie aby pozbyć się insekta i jaj, który potrafi wejść w drewno, nawet głęboko, w trakcie sezonowania.
Ostatnio przejrzałem suszące się kłódki i niestety w dwóch widać działalność insekta (na razie je odizolowałem od zdrowych). Będę musiał je okorować i zobaczyć jak głęboko wszedł szkodnik.
Czereśnia ma taką samą twardość jak mahoń i jest też używana w modelarstwie. Zależy jeszcze jak bardzo ma widoczne usłojenie, nie pamiętam czy w trakcie sezonowania ta czerwień nie brązowieje.
Warto by było te gałązki wysezonować i pociąć na deszczółki, gdybyś mieszkał w trójmieście to pewnie jutro bym Cię nawiedził , a drugi raz na owocobranie
Byłem sprawdzić i faktycznie zbrązowiało tak pada w odcień kasztana.
Ale wpadł mi w ręce kawałek ściętej brzoskwini w zeszłym roku fajny pomarańczowy kolor z lekką nutką brązu.
Andrzej
Ja mam kilka fajnych kawałków drewna (w tym 3 zgrabne ze śliwy, trochę czereśni, wiśni), ale wszystko okrągłe i nie mogę znaleźć chętnego na pocięcie. Dla tartaków za małe, zakłady stolarskie nie chcą się w tym pieprzyć albo mają piły tylko do płyt, a domowych pił już dawno się wszyscy pozbyli, teraz drewno do kominka tną sobie łańcuchowymi kupionymi za 100 zł w praktikerze... Nie mam pomysłu co z tym zrobić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum