SHIPMAN Strona Główna SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
Model z kolekcji / Zestaw / Początek
Autor Wiadomość
Tryton
Kontradmirał
Moderator


Posty: 536
Skąd: 3city
  Wysłany: 2012-05-25, 22:33   Model z kolekcji / Zestaw / Początek

[Uaktualniono w 2019]

Chciałbym podzielić się moimi obserwacjami i przemyśleniami na temat kolekcji zeszytowych żaglowców wydawanych do tej pory
Galeon - San Juan Bautista wyd. 2003 - 2005; owrężenie cięte wodą (WaterJet);
Santisima Trinidad 2007 - 2010, owrężenie cięte wodą (WaterJet), zestaw OcCre;
HMS Victory 2011 - 2013, owrężenie (sklejka) cięte laserem, zestaw Artesania Latina;
Czarna Perła 2011 - 2013, owrężenie (MDF) cięte laserem, zestaw Amati.
Sovereign of the Seas od 2012 do 2015, owrężenie (sklejka) cięte laserem, "niepublikowany produkt Artesania Latina";
Dwunastu Apostołów 2015 - 2016
Victory od 4 stycznia 2017 do 11 września 2019; Artesania Latina
Le Soleil Royal od 21 sierpnia 2019, owrężenie (sklejka) cięte laserem, we wspólpracy z OcCre.

OWRĘŻENIE
Decydując się na zestaw lub gazetową kolekcję mamy ten komfort, że nie musimy każdej wręgi, podłużnicy czy wodnicy rozrysowywać i wycinać czy wyrzynać. Dostajemy gotowy (laserowo czy WaterJetem) wycięty element, który po niewielkiej obróbce papierem ściernym można kleić z kolejnym.

    KUPNO ZESTAWU czy KOLEKCJI ZESZYTOWEJ NIE ZWALNIA Z MYŚLENIA!!! :lol:

Moja rada:
Odrysować na arkuszach papieru każdy element owrężenia (o ile wydawca takowych rysunków nie zamieścił w kolekcji). Na rysunkach wręg sprawdzić symetryczność każdej wręgi. Opisać każdą wręgę tzn. zaznaczyć na wrędze jej numer kolejny (o ile wydawca takich oznaczeń nie zamieścił). Jeżeli w planach zestawu są rozrysowane wręgi w skali 1:1, również proponuję sprawdzić (poprzez nałożenie wręgi na plan, jedną i drugą stroną) czy jest prawidłowo wycięta i symetryczna.
Proponuję również odrysowanie podłużnicy (elementów podłużnicy) i to wraz z wręgami odłożyć do naszego archiwum (czasami może się przydać).

Pisałem o odrysowaniu, ale żyjemy w XXI wieku ;-) , więc oczywiście można również zeskanować elementy owrężenia i sprawdzić symetryczność w obsługiwalnym przez nas programie graficznym (o legalnych programach pisał kol. Robert w wątku Rysowanie planów (pseudo) digitalizacja) i mieć w archiwum elektronicznym (można zawsze wydrukować w razie potrzeby).

http://www.deagostinipass...6478.jpg__thumb

Elementy wycinane laserowo mają widoczne przypalenia (brązowe krawędzie), bardziej doświadczeni modelarze polecają "lekko szlifnąć" przypalone krawędzie w miejscach klejeń (i dobrze odpylić), żeby klej lepiej trzymał.

Nie kleić fragmentami – jak zazwyczaj proponują w kolekcjach. Po zebraniu wszystkich elementów podłużnicy skleić je,




a po zebraniu całego owrężenia złożyć na sucho





i sprawdzić za pomocą listewki przykładanej do krawędzi wręg czy idzie po „płynnej linii”, również należy sprawdzić czy pokładniki (lub podpory pokładników) są „w linii”.



po sprawdzeniu listewką widać, że jedna wręga jest szersza, jeżeli tego nie zeszlifujemy to po poszyciu na kadłubie będziemy mieć wybrzuszenie

Kleić szkielet przy pomocy STOCZNI lub chociażby "mini stoczni" (czy coś takiego jak na fotce)



Pamiętać należy, że przy dystrybucji na każdym etapie jest tzw. czynnik ludzki, a ludzie są omylni i tak było w prawie każdej (a w znanych mi każdej) kolekcji zeszytowej, gdzie były pomylone wręgi. Wyłapanie przez wydawnictwo i korekta takiego błędu wymaga czasu (zalecam wymianę błędnego lub wypaczonego detalu u wydawcy) i zazwyczaj jest za późno, bo my mamy już błędną wręgę wklejoną.

W HMS Victory, też problematyczna była 15 wręga (i na Wyspach i u nas).

Jeżeli błędy są niewielkie (na plus) to zeszlifujemy do momentu uzyskania płynności linii z sąsiadującymi wręgami, jeżeli na minus to doklejamy do krawędzi paski forniru lub listwy (dogiętej do kształtu) z naddatkiem i doszlifowujemy jak wyżej.

http://modelshipworld.com...87/100_2442.jpg

Wewnątrz wręgi też należy przeprowadzić korektę (zeszlifować lub dokleić fornir na podpory pokładników, żeby były w linii z sąsiadującymi wręgami). Jeżeli w zestawie będą "fałszywe pokłady" to też trzeba będzie podciąć wcięcia na wręgi.

Wadliwą wręgę można usunąć nacinając nożykiem segmentowym miejsca sklejeń.

Jeżeli wydawnictwo nie wymieni błędnej wręgi, możemy ją wykonać samodzielnie. Wymaga to już wyrzynarki lub piłki włosowej.
Nowa wręga musi być wypadkową wręg sąsiadujących.
Najprościej: przyłożyć sąsiadujące wręgi do siebie (w szczelinę wsadzić kawałek sklejki) i porównać. Jeżeli wysokość wręg jest taka sama, podpory pokładników są na tej samej wysokości, a różnica w szerokościach jest niewielka, to odrysowujemy większą wręgę, wycinamy i doszlifujemy po wklejeniu.

Jak zajdzie potrzeba, opiszę jak rozrysować brakującą wręgę, opierając się na sąsiadujących.

Po sklejeniu owrężenia należy wykonać skosowanie (najbardziej na wręgach dziobowych i rufowych) i tu też korygujemy za pomocą listewki, pamiętając, aby listwa tworzyła "płynną linię" i żeby utrzymać symetrię po drugiej stronie.
Do skosowania użyć klocka oklejonego papierem ściernym (ja używam 20 mm szerokości, 100 mm długości, trzeci wymiar to jak wam pasuje, żeby wygodnie trzymać).

http://img413.imageshack....ingstrip145.jpg
» Skosowanie wręg
http://santisimatrinidad....topic.php?t=608


To będzie nasz model, więc przy całkowitym braku doświadczenia modelarskiego i przy braku odpowiedniego oprzyrządowania (czyt. narzędzia modelarskie) możemy wykonać go wg instrukcji. Należy jednak pamiętać, że producent zastosował całą masę uproszczeń i zamienników (np. odlewy z innych zestawów, zbyt duże bloczki, gretingi, itd., itp.) całkowicie niezgodnych z oryginałem, ba nawet niezgodnych z duchem epoki czy jak kto woli prawdą historyczną (np. w HMS Victory kotwice mają nieprawidłowo wyprofilowaną poprzeczkę, błędne owijki zamiast metalowych obejm - to dotyczy również masztów i wiele innych błędów w nomenklaturze jak i w instrukcji, ale to będziemy się starać wyłapywać i opisywać na forum).

Model możemy również waloryzować opierając się na oryginale i zgromadzonej dokumentacji (planach, fotkach detali, wiedzy z portali specjalistycznych, etc.), dodając i modyfikując te detale, które wyeliminował producent,
Warto dodać nadprogramowo trochę pracy, aby model wyglądał lepiej od tego zestawowego. Jak to już wielokrotnie pisał Emil, zestaw jest tylko materiałem (gliną) i co z niego "ulepimy" zależy tylko od nas :lol:
_________________
Tryton




 
 
REKLAMA
Admirał Wszechflot i Mórz

Posty: 1805
  Wysłany: 2012-05-26, 10:44   

 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1805
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2012-05-26, 10:44   

Doskonale Tryton.
Taki tekst powinien znaleźć się jako wprowadzenie do każdej kolekcji. Większość znanych mi forumowiczów (różnych forum) rozpoczęło swoją poważniejszą zabawę w modelarstwo dzięki kolekcjom. Doskonale też sam wiesz ilu pomimo szczerych chęci zrezygnowało. Myślę, że część z nich dało by sobie radę gdyby w jednym z pierwszych zeszytów przeczytali takie właśnie rady.

Ja osobiście robię swój model na miarę moich możliwości. Brnę z mozołem w kolejne numery kolekcji, kurczowo się jej trzymając. Z pozycji roku zabawy jestem na swój sposób "fachurą", ale gdybym zaczynając wiedział to co napisałeś powyżej nie miał bym dziś stresów, że coś tam mam krzywo, gdzieś jest niedoróbka czy trzeba coś sprytnie ukryć.

Jeszcze raz podkreślam nie mędrkowanie, a doskonale podany tekst dla wszystkich.
Brawo.
_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
Janek
Admirał Białej Flagi


Posty: 991
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-27, 11:56   

Podpisuję się obiema rekami pod tekstem Trytona i Dziadka.
Też rzuciłem się na głęboką wodę dzięki zestawom. Na szczęście jeszcze nie
utonąłem. Nabieram na nich doświadczenia, między innymi dzieki temu forum, i mam nadzieję, że już trzeci model, jeśli będę budował, będzie z planów
_________________
Pozdrawiam
Janek

 
 
Tryton
Kontradmirał
Moderator


Posty: 536
Skąd: 3city
Wysłany: 2012-10-22, 10:22   Dopasowywanie wręg

JAK DOPASOWAĆ WRĘGI

O problemach z wręgami (ogólnie) pisałem już w tym wątku. W kolekcji Sovereign of the Seas koledzy również zgłaszają pewne anomalie.
Zwlekałem z udzielaniem porad czekając, aż być może taka porada znajdzie się w zeszytach DeA lub któryś z bardziej doświadczonych kolegów opisze i pokaże jak niwelował błędy.

Najpierw musimy wyeliminować błąd czynnika ludzkiego (wysłana błędna wręga lub my pomyliliśmy kolejność - przy wątpliwościach sprawdzać kilka razy, poprosić nawet kogoś z domowników, żeby "rzucił świeżym okiem" ;-) ).

Po zebraniu całego owrężenia, układamy wszystkie wręgi, po kolei, obok siebie, szczelinami na kawałku sklejki (lub np. podłużnicy):



i sprawdzamy czy któraś wręga w jakiś sposób odstaje od innych (powinno nam się od razu rzucić w oczy, gdy jest np. szersza czy nie pokrywa się wspornikami pokładników z sąsiadującymi – tu musimy sami ocenić czy jesteśmy w stanie ją dopasować, czy lepiej reklamować).
Jeżeli mamy taką wręgę (takie wręgi) która odstaje tylko na wysokości, to zaznaczamy ją sobie



i umieszczamy wręgi na sucho w szczelinach podłużnicy i teraz sprawdzamy za pomocą listewek jak to wygląda.



Wręgi powinny być dobrze zaklinowane, żebyśmy mogli sprawdzić po stronie dennoburtowej jak wygląda sytuacja również z tej strony.

Jeżeli ta sama wręga jest wyżej, a od strony dna jej brakuje


http://modelshipworld.com...87/100_2442.jpg

wystarczy podszlifować w szczelinie, żeby osiadła niżej (na równi z sąsiadującymi), jeżeli jest któraś niżej od strony pokładów, a odstaje od strony dna, wtedy w szczelinę wklejamy kawałek forniru, brystolu lub kartonu aby zniwelować tę różnicę.



Jeżeli od strony pokładów mamy już wręgi na jednym poziomie (i tak zaleca instrukcja), to sprawdzamy jeszcze raz za pomocą listewek jak to wygląda od strony dennoburtowej. Przykładamy listewki do wręg i sprawdzamy czy gdzieś nie brak lub czy któraś nie odstaje.
Jeżeli któraś lekko odstaje to nie problem, bo przy skosowaniu (trymowaniu) podszlifujemy ją do odpowiedniego kształtu.


http://img413.imageshack....ingstrip145.jpg

Jeżeli któraś jest cofnięta względem sąsiadujących to doklejamy paski forniru, obłogu (w zależności od potrzeb) może być nawet grubiej, aby można było doszlifować do pożądanego kształtu.

Chodzi nam o to, aby po poszyciu listewkami, uzyskać płynną linię kadłuba bez wklęśnięć czy wypukłości.

Po sklejeniu owrężenia przed skosowaniem sprawdzamy wszystko jeszcze raz i wprowadzamy korekty w zależności od sytuacji, doklejamy gdzie brakuje, doszlifujemy gdzie odstaje, ale zanim doszlifujemy sprawdźmy kilka razy, gdyż jak mówi stare przysłowie „łatwiej kijek pocieniować niż pogrubasić” ;-) .

Temat zilustrowałem zdjęciami kolegów Bartolomeo i Janka <dzieki>
_________________
Tryton




 
 
Karrex
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 5606
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2016-02-15, 14:35   

Przeglądając neta znalazłem interesującą relację z budowy Jednorożca z zestawu - jak to nie wiadomo w którą stronę "pójdzie" budowa ;-)
http://modelshipworld.com...o-1771/?p=73669

Niby zestaw, a jaki precyzyjny powstał detal.






o przydatnych jigach nie wspomnę :lol:
_________________
Pozdrawiam
Karol



 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Chronicles v 0.2 modified by Nasedo

| | Darmowe fora | Reklama
Strona portalu