Na portalach modelarskich wielokrotnie spotykałem się z pytaniem jaki wybrać zestaw, jakiej firmy?
Zazwyczaj kilka rzeczowych odpowiedzi opisujących poszczególnych producentów, a następnie bicie piany jakie to zestawy są BE (a szczególnie te rozprowadzane w kolekcjach zeszytowych).
Faktem jest, że niektóre zestawy pozostawiają wiele do życzenia, ale trzeba uświadomić sobie fakt, że są o różnym stopniu trudności i skierowane do początkujących modelarzy o różnym stopniu umiejętności i tak zaprojektowane, aby z budową poradził sobie każdy (a co z tego wychodzi, to zależy od predyspozycji manualnych budującego). Jeżeli ktoś się do modelarstwa nie nadaje, to nawet z zestawu Baranowa zrobi kichę
Tak jak są towary z różnych półek, tak też jest z zestawami i umówmy się te z kolekcji do najwyższej półki nie należą, więc nie ma co się dziwić, że materiały nie są najwyższej jakości.
Na temat Santisima Trinidad (OcCre), HMS Victory (Artesania Latina) czy Black Pearl (Amati) każdy wyrobi sobie swoją opinię śledząc tematy poświęcone ww. modelom.
Informacje od Tomka Aleksińskiego.
Na amerykańskim rynku dobrej jakości zestawy wychodzą pod marką Model Shipways, http://modelexpo-online.c...Model-Ship-Kits
Inna amerykańska firma modelarska, produkująca dobrej jakości zestawy, to Bluejacket Shipcrafters,www.bluejacketinc.com
Warto przejrzeć ich oferty.
HMS Victory
Jest kilka drewnianych zestawów z HMS Victory, poczynając od włoskiego Corela, przez również włoski Mamoli ($1,405.99), Mantua, czy angielski Caldercraft (Euros: €872.69 / US Dollars: US$957.83). Ten ostatni zwłaszcza jest podobno bardzo dobry, opracowany z dużą wiernością z oryginałem i posiadający świetne ponoć plany i broszurki z instrukcjami budowy (do bezpłatnego ściągnięcia z internetu).
W tym szeregu zestawów stosunkowo kiepskim jest zestaw Corel'a.
Zestaw Caldercraftu jest tu rzecz jasna najdroższym, być może za drogim na przeciętną kieszeń zwykłego modelarza, ale - jak wszędzie - płacimy za to, co zamawiamy.
Jeżeli ktoś z kolegów ma doświadczenia z budową modelu (modeli) z zestawów to zachęcam do wymiany opinii, pozytywnych jak i negatywnych.
Oczywiście każdy ma już wyrobione zdanie na temat chińskich zestawów, ale nie jest tak do końca.
Na Kodze w relacji San Felipe 1:50 made in china Mirek napisał:
...Mnie się wydaje, że robicie koledzy burzę w szklance wody, nie ma o co kruszyć kopii.
Na temat tego i innych zestawów jakie wypuścili Chińczycy była swego czasu gorąca dyskusja na nieistniejącym już forum modelarzy Ukraińskich. Pierwsze zestawy spotkały się z ogromną krytyką głównie za jakość odlewów, materiałów itd. Chiński producent bardzo szybko wyciągnął wnioski i diametralnie zmienił to co tak bardzo krytykowano.
Tak więc myślę, że rozmawiacie o dwóch różnych zestawach ( chodzi o jakość )
...
Na wymienionej już stronie http://www.woodmodelboatbuilder.com znalazłem zestawy (cenowo z "wyższej półki"), które wyglądają naprawdę imponująco:
Zakupiłem zestaw HMS Bounty firmy Mamoli, powiem szczerze, że wykonanie elementów jest bardzo słabe, odlewy dział i innych akcesoriów są niezbyt dokładne, stępka była krzywa, całe szczęście udało się całość jakoś wyprostować i efekt końcowy był nie najgorszy. Szczerze nie polecam, lepiej dołożyć trochę i kupić coś lepiej wykonanego.
Postanowiłem zrobić jakiś łatwiejszy model, wybór padł na Palamosa, zestaw OcCre w skali 1:45 i była to trafna decyzja. Pracuje się nad nim przyjemnie, elementy zestawu są dobrej jakości, wszystko w miarę pasuje, niewiele malowania, a tartak dostarczył drewno nieźle dobrane i to nawet z drzew egzotycznych
Tak wygląda pudełko z modelem, zdjęcie na stan obecny.
Kadłub wykonany metodą wręgową, pokryty dwoma warstwami, najpierw listwami raminowymi o przekroju 2x5 mm. Po wyszlifowaniu papierem ściernym, nie dbając o drobniutkie ewentualne szczeliny, położyłem drugą, zewnętrzną warstwę z cienkich listewek sapelli o przekroju 0,6x5 mm. One doskonale przylegają do pierwszej warstwy i klejenie było szybkie i bezproblemowe.
A to kilka listewek pozostałych z budowy kadłuba i jedna, ta widoczna najwyżej do montażu ramy rufowej
...
Może trochę nie na temat ale osobiście już wiem, że nigdy więcej nie wpakuje się w gotowe zestawy do sklejania. Victorego z prenumeratą dociągnę do końca i na tym będzie koniec przygody z DeA i innymi wydawnictwami.
...
Nie masz racji, akurat DeA jest do du , ale składam model Bismarcka skala 1/200 Hachette i jestem zadowolony, wszystkie elementy są wiernie oddane, ale oni plastiku się nie boją, wszystkie elementy fototrawione są idealne.
Ale z drugiej strony myślę że masz rację Victory może być rozgrzewką i szkołą do budowy modelu od podstaw.
Ja jak dojrzeje i skończę kilka modeli zamierzam wykonać model Vitka w skali 1/50
albo 1/25, przecież całą dokumentacje mam, boję się tylko wykonania ozdób.
Nie porównuj modeli żaglowców do modeli pancerników, które mają prawie same płaskie duże powierzchnie, a tak poza tym to wyrażałem własne zdanie na temat modeli zestawowych i zdania nie zmienię, przecież Tobie nie zabraniam ich kupowania. Co do Twojego Victorego w skali 1:25 lub 1:50 (dziwna skala), ale chętnie popatrzę jak Ci będzie szło.
Nie bierz tego do siebie, żaden atak, myślę po prostu, że są i takie modele za wielkie pieniądze,
które są i ułatwiają składanie z mniejszym wysiłkiem niż robienie modelu od podstaw i odpowiadają naszym ambicjom.
I nie każdy ma miejsce, warunki i czas na wykonanie takiego modelu, przecież to kilka lat solidnej roboty.
A co do dziwnej skali, po prostu mam plany Vitka 1/100, a jestem leniwy i nie jestem angolem -
łatwo przeliczać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum