SHIPMAN Strona Główna SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
[Sovereign of the Seas] Dziadek - dyskusja
Autor Wiadomość
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1806
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2012-09-08, 09:47   [Sovereign of the Seas] Dziadek - dyskusja



Lawetę działa malowałem szybkoschnącą lakierobejcą firmy Altax.
Wymieszałem dąb z venge w stosunku 5:2.
_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
REKLAMA

Posty: 254
Wysłany: 2012-09-08, 18:10   

 
 
piotras
Kapitan


Posty: 254
Skąd: Ustka
Wysłany: 2012-09-08, 18:10   

No jak ja Cię Dziadzia podziwiam.
P.s. Po cichu w trakcie Victorego ( bo jeszcze mi z nim zejdzie) chce zacząć nowy projekt, ale na razie nie zapeszam.
_________________

 
 
Robert36
Porucznik


Posty: 113
Skąd: Skołyszyn
Wysłany: 2012-10-06, 19:42   

Witam, zasiadam w pierwszym rzędzie i podziwiam bo jest co. Ja zacznę relacje dopiero jak skompletuje cały szkielet. Myślę, że jak wrócę ze szpitala końcem listopada to zacznę przygodę z tym modelem, pierwszą i tak trudną.
Mam pytanie do Pana o kolorystykę modelu bo nie ukrywam też mam zamiar używać lakierobejcy. Kolor drewna jednak oddaje najwspanialszy efekt końcowy. Czy jak zastosuje lakierobejcę to mam zrezygnować z farbek modelarskich i czy te lekierobejce można ze sobą mieszać tworząc inne kolory? Wydaje mi się, że pomalowany model farbkami będzie wyglądał jak plastikowy. Dziękuje z góry za podpowiedzi. Pozdrawiam i życzę udanego modelu.
 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1806
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2012-10-07, 08:05   

Podobnie jak na Victory będę używał tylko lakierobejcy w odcieniach drewna i jakiegoś złota. Podczas doświadczeń z pierwszym okręcikiem dostałem w tyłek, bo zastosowałem zwykłe lakierobejce, a one długo schnę (trzykrotne malowanie to minimum 36 godzin - taka strata czasu).
"Severyna" będę malował "ALTAXAMI", które doskonale się mieszają, mają satynowe odcienie barw i przede wszystkim schną ok. 20 minut! (czyli całe malowanie w jedną godzinę).
Jako złoto u mnie robi niemiecki "DUPLI-COLOR" w pojemniku ciśnieniowym 400 ml - wysoki połysk, który na drewnie zamiast połysku robi się satynowy. Szybko schnie, aby go użyć po potrząsaniu natryskuję na zbiorniczek zrobiony z kawałka folii aluminiowej.

Życzę zdrowia, a później do roboty i dużo cierpliwości, musi się udać.
Pozdrawiam
_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
Robert36
Porucznik


Posty: 113
Skąd: Skołyszyn
Wysłany: 2012-10-30, 21:21   

Mi się podobają armatki w twoim wykonaniu.
 
 
Janek
Admirał Białej Flagi


Posty: 991
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-30, 22:55   

Całkiem fajnie wyglądają. Nie zlewają się kolorystyczne przy ciemnych lawetach.
Złoty okręt i złote działa. No i teraz dylemat, którą wersję zastosować.
_________________
Pozdrawiam
Janek

 
 
Dziadek
Wiceadmirał królewski
Admirał Wszechflot i Mórz


Posty: 1806
Skąd: Kędzierzynka
Wysłany: 2012-10-31, 05:53   

Dzięki za wsparcie mojego mało wyrafinowanego gustu.
Ja dylemat mam już z głowy - robię na złoto. Armatę "próbną" na tej samej lawecie zrobiłem czarną i złota wg. mnie jest lepsza. Jeszcze robiłem eksperyment ze złotymi kołami, ale było przesadzone.
Zaszalałem też z kotwicą, aż boję się ją pokazać.

Najciekawsze jest zachowanie lakieru, którym to maluję. On doskonale wnika we wszystkie zakamarki odlewu bez potrzeby wsadzania tam pędzelka ??? Armatka wymaga dwóch - trzech dotknięć. Pomimo że taki "olejowy" jest szybkoschnący.
Mnie się to kojarzy z aktualną reklamą w TV jak baba w zabrudzone talerze z jakąś cieczą "źga" patykiem nawilżonym środkiem do mycia i na tej cieczy rozchodzą się czyste koła. Podobnie rozchodzi się mój lakier. Dlatego wszelkie miniaturki, np. pojedyncze kreseczki wymagają dokładności i bardzo cienkiego pędzla. On jest w aerozolu, więc w warunkach pokojowych na woreczki z opakowań elementów modelu lub folię aluminiową psikam odrobinę lakieru i maczam pędzelek.
_________________
Jestem tylko rzemieślnikiem wśród artystów



 
 
chudy_b
stary zejman

Posty: 22
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-31, 22:47   [Sovereign of the Seas]

Z całym szacunkiem dla Sir Dziadka. Sir nie jest przypadkowe.
Panowie - po co zabieracie się za detale? DeA sobie tak durnowato to wymyśliło, żeby zbieraczy czymś zająć na dość mało czasochłonnym etapie. Ja wrzuciłem łódkę i kotwicę do szuflady i ciągle dumam - malować nie malować.
Nr 17 przyniesie nam listwy bambusowe, listwy sapele (cokolwiek to znaczy [mahoń kol. chudy_b]) DUUUży postęp w stosunku do HMS Victory. To wszystko kusi by powalczyć o nie używanie farb.
Moim zdaniem sposób wykończenia detali będzie pochodną tego co dostaniemy w zestawie, no i chyba przede wszystkim - własnych umiejętności.
Nie paćkajcie detali (jakże ważnych w końcowym efekcie) od tak od czapy.

P.S. Robię Victory w malowaniu. Jakoś idzie, bo często właśnie malowanie ratuje mi tyłek. Bejca zmusza do perfekcji i wyobraźni. Ukłony Sir Dziadek - Twój Victory jest wzorcowy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Chronicles v 0.2 modified by Nasedo

| | Darmowe fora | Reklama
Strona portalu