Przystępując do budowy „Santisimy Trinidad”, zrezygnowałem z elementów z kolekcji. Co prawda zakupiłem dziewięć zeszytów (mniej niż Galeonu, ale i tak za dużo )
Nr 1, 2 - tradycyjnie;
71, 72, 73 - dla ramek i klap ambrazur, lawety i lufy na wzór (zbyteczne - klapy można wykonać samemu);
78, 79 - ramki i klapy, atrapy luf na wzór (zbyteczne);
92 - figura galionowa (posłużyła za wzór odlewu);
101 - ramki i klapy, jufersy 5 mm, łańcuszek i drut mosiężny (zbyteczne).
Krótki, wprowadzający opis budowy.
Stępkę i wręgi wykonałem oklejając balsę (3mm) po obu stronach fornirem (stępkę bukowym, wręgi meranti, - trochę mi tego zostało z budowy "San Juana Bautisty"). I taka uwaga - słoje forniru pod kątem 90° względem słoi balsy (jak sklejka) i używać tego samego gatunku forniru na oklejenie elementu i tego samego kleju. Zmiana kleju (lub forniru) może spowodować wygięcie elementu wręgi czy stępki.
Elementy stępki i wręgi zacząłem kleić po przygotowaniu wszystkich elementów ożebrowania i pokładów, a nie na raty (jak w kolekcji).
Najpierw skleiłem ze sobą pierwsze dwa elementy stępki, po wyschnięciu dokleiłem trzeci (rufowy). Elementy kleiłem na płasko na kawałku płyty paździerzowej (z półki). Klejone detale "przyłapywałem" ściskami stolarskimi. W następnej kolejności nakleiłem wzmocnienia na łączeniach stępki. Jak już podłużnica była całkowicie wyschnięta przystąpiłem do wklejania wręg, zaczynając od dziobowych i tak kolejno, aż do rufowych, pilnując kąta 90° do stępki (podłużnicy).
Następna różnica to dolny pokład. Wykonałem go z dwóch elementów (zamiast 4 z zestawu), przez całą długość kadłuba. Potem pokładniki i kolejny pokład zgodnie z instrukcją czyli 6 elementów.
Listwy deskowania pokładu wykonałem wg instrukcji tylko zamiast ołówka użyłem kredki akwarelowej – sepia (w ołówku nie podobał mi się siny odcień). Celowo nie zastosowałem pisaka, markera, aby imitacja uszczelnienia nie zdominowała pokładu.
Pierwszą listwę wkleiłem na łączeniu pokładów, na osi kadłuba. Po przyklejeniu, papierem ściernym wyrównałem pokład i ostrym ołówkiem zrobiłem imitacje miejsca wbicia gwoździ.
Nie planowałem robienia dokumentacji fotograficznej, więc nie posiadam fotek z pierwszych etapów budowy.
WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2009 ROKU.
Sukcesów w modelach i kasy w portfelach
2008 październik
Układanie pierwszej warstwy poszycia burt (niestety posiadam tylko niezbyt dobrej jakości fotki i zamieszczam je tylko z kronikarskiego obowiązku )
Otwory po gwoździach zakołkowałem (kołki z wykałaczek). W zaślepieniach furt działowych przeprowadziłem modyfikację.
Tam gdzie nie kolidowało to z wręgami, zrobiłem głębsze wnęki (o 3 mm pogłębione, co dało ok. 6 mm do powierzchni burty - ostatniej warstwy forniru).
Co prawda otwór działowy ma tylko 0,65 x 0,65 mm, ale oddalając ściankę, w której będzie osadzona atrapa działa, uznałem, że będzie jeszcze mniej widoczna.
Atrapy luf będę robił dłuższe (o to pogłębienie). Wnęki pomalowałem czarnym tuszem akrylowym.
"Tutorial" jak robiłem kasetony.
Schemat przekrojów: A zestawowy, B pogłębione kasetony.
W kilku miejscach wręga wychodzi w połowie otworu - tu proponuję, opierając się na relacjach kolegów modelarzy, zrobić wcięcia na kasetony.
"Skrzyneczki-kasetony" wklejałem do listew burtowych z otworami przed ich montażem (było łatwiej z klejeniem i dociskaniem). Trzeba to zrobić (klejenie) dobrze,
bo przy wierceniu otworów na atrapy lub przy wciskaniu atrap może się odkleić, a ponowne wklejenie będzie już mocno utrudnione.
Proponuję jeszcze wzmocnić klejem na zewnątrz elementu.
nie posiadam fotek z tego etapu, więc posiłkuję się relacją z forum DryDock Models
Wypełnienie na dziobie i rufie wykonałem z wawy (samby) - bardzo lekkie, miękkie i łatwe w obróbce drewno.
Połowiczny sukces
Udało mi się położyć pierwszą warstwę poszycia, jednak ugrzązłem na drugiej
(zacząłem mahoń i niestety musiałem przerwać ) - a miałem ambitny plan, aby dogonić 61 numer kolekcji ).
Zanim przystąpię do relacji z budowy, zamieszczam fotki z ostatniego etapu:
Mój ostatni etap budowy ST - przyklejanie odbojnic z wenge
(atut: prawie czarny kolor, wada: niestety trudny w wyginaniu).
Mając do dyspozycji obłóg powyżej 1 m długości, starałem się wykonać odbojnice
przez całą długość kadłuba, aby było jak najmniej łączeń.
Wenge bardziej wykorzystałem przy przebudowie Santa Marii.
Jest do obejrzenia w odrębnej relacji.
Usunąłem jasne pilastry i wkleiłem ciemne.
W pierwszej wersji zamierzałem złocić szlagmetalem (więc jasne nie miały znaczenia),
ale gdybym zmienił zdanie i chciał zostawić w drewnie, będzie jak znalazł
skala stanowczo za mała na takie dekoracje
Płetwa sterowa
Płetwę sterową wycinałem z merbau (czerwono-brązowe bardzo twarde drewno), następnie imitację bali wykonałem z forniru sapeli - również okleiłem tył. Całość zabezpieczona szelakiem.
Do wykonania płetwy użyłem merbau, ale można ją wykonać z każdego gatunku drewna (nawet kartonu) i okleić fornirem (takim jakim wykańczamy nasz model) z widocznych stron (boki i tył), a od strony zawiasów (styku ze stewą) można zabejcować lub również okleić (tylko dla pedantycznych ).
Oklejanie zaczynamy od tyłu (wąskich boków, jeżeli oklejamy całość), a następnie boki płetwy. Po wyschnięciu krawędzie lekko załamujemy i zabezpieczamy lakierem lub werniksem.
Płetwa z widoku z tyłu powinna być zwężana (węższa na dole, szersza u góry) dotyczy to też stewy rufowej. Nie wiem czy jest to jakoś ściśle określone (trzeba poszukać w literaturze).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum