SHIPMAN
FORUM MODELARSTWA SZKUTNICZEGO

HMS Victory / S.M - [Victory] Dyskusje / S.M

Karrex - 2011-12-17, 00:40
Temat postu: [Victory] Dyskusje / S.M


Piszesz:
    "...Victory aktualnie wygląda tak:
    Planuje jednak zerwać pokłady zrobić normalne deskowanie oraz postawić wszędzie prawdziwe armaty.
    Co z tego wyjdzie zobaczymy

    Więcej zdjęć pokaże się w relacji..."


Jak widzę robisz wersję z otwartą burtą (do tego oświetloną), więc z pewnością przydadzą Ci się plany co w tej sekcji się znajdowało, bo same działa to za mało.

i jak wyglądało

http://modelshipbuilder.com/page.php?31

Zasadniczym elementem, oprócz schodni i dział jest główny kabestan.


Kabestan na HMS Victory, głowica górna na międzypokładzie (Middle Deck)


głowica dolna na dolnym pokładzie działowym (Lower Deck)

Na HMS Victory z czasów Trafalgaru główny kabestan miał 14 handszpaków w górnej głowicy i 12 w dolnej, co dawało możliwość równoczesnej pracy 260 marynarzy.

O ile mnie pamięć nie myli znajdowały się też w tej strefie elementy pomp zęzowych (jak znajdę linka do relacji to podeślę).

Zobacz też:
Przekrój modelu / Sekcja / Section
http://santisimatrinidad....php?p=1892#1892


O deskowaniu pokładów znajdziesz w temacie:
HMS Victory / Pokłady / Deskowanie
http://santisimatrinidad....php?p=2290#2290

Emilius - 2011-12-18, 21:19

Ze swej strony dodam a raczej wyjaśnię, że ta dwoistość wątków - relacja - dyskusje - miała na celu zachowanie po prostu czystości i przejrzystości relacji , bo jak wskazuje praktyka z innych forum często w takiej relacji pojawiają się komentarze i polemiki dość znacznie odbiegające od meritum sprawy , jak np. choćby moje wyjaśnienie tutaj pisane właśnie, po którym spodziewam się, że będzie odpowiedź :) i tak w wątku pojawi się co najmniej 3-4 posty bez związku z samą budową. Inny aspekt to np dywagacje nad stosowanym rozwiązaniem jakiegoś detalu etapu prac , gdzie pojawią się wersje "ćwiczebne" także gmatwające realny przebieg budowy, stąd formuła wątku dyskusji, gdzie możemy sobie pozwolić na rozmowy w temacie oczywiście choć nieco równolegle do głównej relacji autorskiej.
S.M - 2011-12-27, 01:28

Witam, skoro mamy dwoistość wątków pozwolę sobie na pytanie, ile wynosi w cm prawdziwa wielkość furt armatnich (niestety nie mam żadnej książki ani planów ) może jakaś dobra dusza odszuka dla mnie tę informację i poda mi ją na tacy :-) Niestety po 3 dniu pijaństwa nie jestem w stanie wstawić obrazka [ :oops: K]
50° 48' 6.83" N 1° 6' 33.58" W
To współrzędne prawdziwego okrętu na mapach google, jest tam też sporo dość dokładnych fotek zewnętrza okrętu.
/
no i wreszcie się udało


Karrex - 2011-12-27, 12:19
Temat postu: Felc, wrąb, wpust
S.M napisał/a:
...
nie bardzo wiem jak rozwiązać problem ząbka na którym opiera się furta
[...]
ile wynosi w cm prawdziwa wielkość furt armatnich (niestety nie mam żadnej książki ani planów ) może jakaś dobra dusza odszuka dla mnie tę informację i poda mi ją na tacy :-)
...

"Ząbek" o który pytasz (wpust, wrąb, felc) można wykonać na kilka sposobów.
:arrow: W otwory furt możesz wkleić paski forniru (0,6 mm) lub obłogu (> 1 mm) z przesunięciem o tyle ile chcesz mieć felc (na klapie można zrobić przefelc - na klapach na Victory ich nie ma).

:arrow: W instrukcji polecają wkleić listewki - można przygotować takie listewki z felcem (ale tu trzeba dokładnie spasowywać narożniki - w tej skali to mordęga).
:arrow: Taki wpust można też uzyskać przy poszywaniu dwuwarstwowym; druga warstwa listewek (fornir) z przesunięciem wokół otworu furty (ambrazury).


Z tą tacą to lekkie przegięcie ;-) , ja polecam lekturę na oficjalnej stronie HMS Victory:
http://www.hms-victory.co...id=22&Itemid=48

lub uważne czytanie postów, które już były do Ciebie kierowane :lol:

cytuję za awasem dane z książki
"Building Plank-on-Frame Ship Model" Rona McCarthy:
    Od średnicy były uzależnione:
    Rozstaw osi otworów działowych.....................24 x średnica
    Szerokość otworu......................................6 1/2 x średnica
    Wysokość otworu.............................................6 x średnica
    Wysokość dolnej krawędzi nad pokładem.....3 1/2 x średnica. (wg RMC)

Co prawda w tej książce są inne dane średnic, ale zasada pewnie uniwersalna.

Średnice znajdziesz w >>Dziale dydaktycznym w >>Armaty w pierwszej tabeli.

S.M - 2011-12-29, 17:58

Kawał solidnej roboty z tym przeliczaniem,,,
Choć na zdjęciach furty wyglądają na jednakową wielkość

Osobiście bardzo żałuje że ta informacja tak późno do mnie dotarła,,a dziś mam wycięte otwory na 12,5m i nie wiadomo co z nimi dalej zrobić,,,,w orginale nie ma również tych ramek co proponuje DA a które według mnie szpecą okręt



Moje pierwsze próby z fornirem

Karrex - 2011-12-29, 21:12
Temat postu: Ambrazury
S.M napisał/a:
...
a dziś mam wycięte otwory na 12,5m i nie wiadomo co z nimi dalej zrobić,,,,w oryginale nie ma również tych ramek co proponuje DeA, a które według mnie szpecą okręt.
...

W temacie Furty działowe potrzebujemy danych z innego źródła, potwierdzających lub weryfikujących zawarte tam informacje, więc nie możemy przyjmować ich jako wiążących (na razie).
Ujednolicenie wymiaru do jednego na wszystkich pokładach z pewnością nie jest zbrodnią ;-) . To samo dotyczy szerokości desek na pokładach (z pewnością były różne na pokładach, ale w modelu możemy ujednolicić do jednego wymiaru jak również układ gwoździowania).

Zmniejszenie światła otworów nie jest wielkim problemem. Jeżeli do uzyskania wrębu użyłeś dwóch warstw forniru, to do kolejnych można użyć 3 i 4 warstw uzyskując mniejsze światło.

Co do tych ramek, to wg mnie takie ramki miałyby sens gdyby było drugie poszycie i robilibyśmy wrąb (felc) czyli z przesunięciem wokół otworu (zdjęcie wyżej).

S.M napisał/a:
...
Choć na zdjęciach furty wyglądają na jednakową wielkość
...

Zdjęcia niestety oszukują (wiesz perspektywa powietrzna, te sprawy ;-) ), zrobiłem symulację, która potwierdza różnice w szerokościach furt (no i czekam na info od kolegi Piotra :lol: )

Karrex - 2011-12-31, 11:39
Temat postu: Furty działowe
Karol napisał/a:
...
potrzebujemy danych z innego źródła, potwierdzających lub weryfikujących zawarte tam informacje, więc nie możemy przyjmować ich jako wiążących (na razie)
[...]
(no i czekam na info od kolegi Piotra :lol: )
...

Nie spodziewałem się, że tak szybko odpowie.
Otwory działowe na Victory mają nie tylko różne wymiary na poszczególnych pokładach, ale nawet na tych samych pokładach.
Piotr zamieścił dane (wymiary klap i ich umiejscowienie między wręgami) przepisane z książki "H.M.S. Victory Building, restoration & repair" pióra Arthura Buglera.


Jak dla mnie bardziej wiarygodne niż dane z książki Rona McCarthy "Building Plank-on-Frame Ship Model".

http://santisimatrinidad....php?p=2529#2529
Otwory zapewne mogły być nieco większe.

Tryton - 2012-01-05, 23:55
Temat postu: Szlifowanie
O ile sobie przypominam robisz wersję naturalną bejcowaną (czyli nie malowaną), jeśli tak to niewłaściwie przeprowadziłeś szlifowanie poszycia (na ostatnim zdjęciu widzę same rysy w poprzek słojów).

Po bejcowaniu czy lakierowaniu wszystkie te rysy się jeszcze bardziej uwidocznią.
:arrow: Przy szlifowaniu drewna trzeba pamiętać aby szlifować wzdłuż słoi.
Jeżeli będziesz miedziował (i dla tych co malują) to nie ma znaczenia.

Na tym samym zdjęciu między stewą a poszyciem widzę "zabrudzenia" klejem - tu bejca też nie chwyci.
Chociaż niespodzianki mogą być różne w zależności od użytych bejc i lakierów
(o tym mamy w temacie o malowaniu i bejcowaniu http://santisimatrinidad.jun.pl/viewforum.php?f=89 )

Piszesz, że będziesz jeszcze szlifował, ja bym nawodnił całe poszycie (naniósł wodę pędzlem lub wilgotną gąbką), a po całkowitym wyschnięciu szlifował.

S.M - 2012-01-06, 12:27

Nie ma tak źle,,, to na razie był wstępny szlif,, a rys i tak prawie nie widać tylko lampa błyskowa tak je uwidacznia, a klej to pozostałość po patex expres,, wypełniłem nim całą dziurę i wcisnąłem stewę a to co zostało wyciśnięte zebrałem nożykiem bo klej źle się szlifuje. Ciągle jeszcze myślę nad otworami armatnimi i dopiero po ich wykończeniu kadłub wyszlifuję na gotowo. Zastanawiam się nad drugim poszyciem z forniru od góry do dolnej odbojnicy.

Jednak pojawił się poważniejszy problem stewę dziobową wstawiłem ciut za wysoko powinna zaczynać się 4mm od górnej krawędzi a ja zrobiłem na równo.

Karrex - 2012-01-06, 16:27
Temat postu: Poprawki
S.M napisał/a:
...
i tak prawie nie widać tylko lampa błyskowa tak je uwidacznia, a klej to pozostałość po patex expres,, wypełniłem nim całą dziurę i wcisnąłem stewę a to co zostało wyciśnięte zebrałem nożykiem bo klej źle się szlifuje.
...

No właśnie bejca czy lakier dokładnie tak je uwidoczni (została naruszona struktura włókien i w tych miejscach bardziej przyjmuje ciecze - przetrzyj mokrą gąbką to się przekonasz), a tam gdzie pozostał klej masz zaimpregnowane i bejcy nie przyjmie.

S.M napisał/a:
...
Ciągle jeszcze myślę nad otworami armatnimi i dopiero po ich wykończeniu kadłub wyszlifuję na gotowo. Zastanawiam się nad drugim poszyciem z forniru od góry do dolnej odbojnicy.
...

Jeżeli masz materiał (fornir) to nie ma się nad czym zastanawiać, ja bym poszywał drugą warstwą (zresztą tak właśnie robiłem przy SJB i ST i korona mi z głowy nie spadła ;-) ).

S.M napisał/a:
...
Jednak pojawił się poważniejszy problem stewę dziobową wstawiłem ciut za wysoko powinna zaczynać się 4mm od górnej krawędzi a ja zrobiłem na równo.
...

Jest proste rozwiązanie spakuj kadłub i wyślij do mnie :lol: , ostatnio bez zniszczeń zdemontowałem cały pokład rufówki:
http://santisimatrinidad....php?p=2287#2287
a tak poważnie, to trudno przewidzieć co wyjdzie nie tak jeżeli zostawisz jak jest. Ja bym próbował odkleić, a jeżeli uszkodzisz w trakcie odklejania poszycie, zawsze możesz kupić fornir mahoniowy i zrobić drugie poszycie (przed poszywaniem radzę zabejcować na mahoń - ja nie zabejcowałem i "świecą mi szparki"), tak jak robiliśmy przy Santisima Trinidad
http://santisimatrinidad....c.php?p=504#504
lub zrobić miedziowanie.

S.M - 2012-01-20, 10:55

Witam
Mam mały problem....
Mianowicie w okręcie planuję zrobić balkony jakie były w galeryjce przed remontem, ponieważ z balkonami bardziej mi się podoba, niestety trafiłem na mały problem i nie wiem na którym zdjęciu się wzorować.
Na jednym jest okienek 9, a na drugim 8 ???

Dół galeryjki już przerobiłem tak aby wstawić tam 4 otwory.




Karrex - 2012-01-20, 12:55
Temat postu: [Victory] Okna w galerii
Wątpię, żeby w tej materii ktoś Ci udzielił właściwej podpowiedzi. Tu musisz sam podjąć decyzję:
1) rzucając monetą,
2) biorąc pod uwagę preferencje dotyczące liczb (wolisz parzyste czy nieparzyste),
3) jeżeli jesteś pracowity wybierzesz 9 ;-)

Gdybyś przejrzał moje relacje dot. ST, to byś wiedział, że ja miałem dylemat w przedziale od 7 do 11 okien ;-)

Jeżeli masz w okolicy Czytelnie, to poszukaj "Morze, Statki i Okręty" z 2007 roku, w lipcowo-sierpniowym numerze jest pierwsza część artykułu pana Krzysztofa Gerlacha pt. HMS VICTORY i traktuje o jego historii między innymi o przebudowach, a w numerze 10-11 ciąg dalszy.

To Ci jeszcze namącę :lol: Zerknij do tematu » Modelarstwo okrętowe » 04. HMS Royal George, 1756 ;-) to na jego planach budowano Victory.

S.M - 2012-01-20, 16:27

Dzięki Karrex, widzę że na Twoją pomoc zawsze mogę liczyć, na Kodze zaś drwią sobie ze mnie i mojej relacji :-? zamiast doradzić jak coś prawidłowo wykonać.

Ale do rzeczy, bardziej podobał by mi się okręt z 8 okienkami, jednak DeA daje nam galeryjkę z 9 oknami, wstępnie już ją zmodyfikowałem



Po modyfikacji pojawia się mały problem,,,, a mianowicie w rzeczywistości te boczne okienka wyglądają na za wąskie, to raz, a dwa to listwy poszycia są szersze o ramki okna na styku z galeryjką co też stanowi pewien problem.

Ciekawi mnie czy mogę ewentualnie nowy tył galeryjki wyciąć z tektury i jaka będzie jego trwałość.

Spać nie daje mi również jaki schemat kolorystyczny wybrać dla okrętu.

Na podłogi bardzo podoba mi się ten ale dąb trzeci od góry po lewej, ale na okręcie nie wygląda już to tak dobrze. I chyba jednak zdecyduję się na że zostanie brzoza pociągnięta Caponem a potem jakimś lakierem bezbarwnym.
Poszycie będzie miało najprawdopodobniej kolor żółtawy, drugi od góry po lewej, a odbojnice to ten najciemniejszy na foto, wnęki dział to będą czerwonawe i dół pod odbojnicami też.


Jak widać problemy i wątpliwości mnożą się w postępie geometrycznym, a okrętu przybywa mało co.



Ps... tam gdzie powstały takie szpary jak na foto, wymieniam fornirowe listewki.

Karrex - 2012-01-20, 19:19

S.M napisał/a:
...
na Kodze zaś drwią sobie ze mnie i mojej relacji :-? zamiast doradzić jak coś prawidłowo wykonać.
[...]
Jak widać problemy i wątpliwości mnożą się w postępie geometrycznym, a okrętu przybywa mało co.
...

Sam widzisz, że Victory do najłatwiejszych nie należy, a Ty jeszcze utrudniasz sobie modyfikacjami. Co do Kogi to tam niektórzy chcą Ci uświadomić, że nie mając doświadczenia nie poradzisz sobie z tym modelem. Innym szkoda czasu, żeby Ci coś tłumaczyć bo wiedzą, że wcześniej czy później zrezygnujesz z budowy i niewielki procent (krzykacze) nie mają nic do doradzenia, więc "plują" sloganami tylko po to, żeby zrobić rozróbę, zadymę. Młodzi ludzie (zresztą nie tylko) dają się łatwo podpuścić i puszczają im nerwy. I tylko zależy na kogo trafisz danego dnia :-/

S.M napisał/a:
...
Po modyfikacji pojawia się mały problem,,,, a mianowicie w rzeczywistości te boczne okienka wyglądają na za wąskie, to raz, a dwa to listwy poszycia są szersze o ramki okna na styku z galeryjką co też stanowi pewien problem.
...

No właśnie, to jest mały problem. Wg mnie wystarczyło usunąć przypalenia od lasera papierem ściernym i "przesunąć okienka" tzn. wklejając kawałek listwy z jednej strony okna zachowując łuk a podszlfować z drugiej aby zachować szerokość okna.
Sam tak korygowałem szerokości dolnych okien

To samo dotyczy poszerzenia - podszlifowujesz poszerzając ile Ci potrzeba.

Mam "trochę" więcej doświadczenia od Ciebie, ale zawsze swój pomysł testuję na kartonowym modelu.
Cytat:
...
Ciekawi mnie czy mogę ewentualnie nowy tył galeryjki wyciąć z tektury i jaka będzie jego trwałość.
...

Widzisz takie właśnie dywagacje irytują "tych bardziej doświadczonych", bo trwałość chcesz sprawdzać skacząc po nim i do czego Ci ta trwałość ;-) Ten detal możesz zrobić z czego chcesz. Karton, brystol, sklejka 3-4 mm, sklejka lotnicza 1 mm - to kwestia kasy i możliwości zakupu.
Karton (szczególnie na szprosach) można impregnować Caponem lub klejem CA i masz pewność, że powinno być trwalsze :lol:
Pawęż do mojej ST robiłem ze sklejonego z trzech warstw forniru (jak sklejka), i dodatkowo idzie u mnie po łuku, co bardziej komplikowało budowę.
No ale opisałem to w relacji:
http://santisimatrinidad....c.php?p=697#697

Cytat:
...
Spać nie daje mi również jaki schemat kolorystyczny wybrać dla okrętu.
...

To też jest Twoja indywidualna decyzja i nikt nie podejmie jej za Ciebie. Wszelkiego rodzaju doradztwo w tej materii to tylko i wyłącznie osobiste preferencje doradzającego, a one będą zupełnie różne dla różnych doradzających. Musisz oglądać różne modele i wybrać taką opcję, która Tobie najbardziej odpowiada.
Ogólna zasada jest taka: jasne pokłady, jasne poszycie między odbojnicami - w kolorze byłaby to żółta ochra, ciemne odbojnice - zastępują czarną farbę, np. brązowe poszycie - mahoń imitujące nową miedź czy szare imitujące spatynowaną miedź. Ot i wszystko co przychodzi mi do głowy :lol: .

S.M napisał/a:
...
tam gdzie powstały takie szpary jak na foto, wymieniam fornirowe listewki.
...

A wystarczyło robić selekcję i nie wklejać uszkodzonych listewek, ewentualnie przyciąć przed tym uszczypaniem.
Ja wiem czy wymieniać, jeżeli nie będą bejcowane to można zaszpachlować. Ja robię szpachlę z pyłu (mączki) po szlifowaniu danego gatunku drewna.
Mączkę można mieszać z Wikolem - ale ciemnieje po wyschnięciu i się kiepsko szlifuje, ja robiłem szpachlę mieszając z Caponem - małe ilości bo szybko wysycha. A ostatnio z polialkoholem (ale to drogie) i po wyschnięciu utwardzam Caponem. Jest na rynku specyfik "Wypełniacz Szczelin. Sekret Stolarza Artystycznego" firmy Syntilor, który miesza się z mączką w danym kolorze. Czas pracy dłuższy niż przy Caponie. Ostatecznie są szpachle do drewna w małych puszeczkach.

To jako alternatywa odklejania :lol:

S.M - 2012-01-21, 02:54

Witaj Karrex dzięki za odpowiedź,
,,,dzisiaj odkryłem nowy idealny sposób na szczeliny.
Kupiłem kiedyś szpachlówkę do drewna kolor sosna,,,, zrobiłem próbę szpachlowania i okazało się, że jest za jasna po bejcowaniu, więc do małej porcji szpachli dodałem kropelkę lakierobejcy tek i tym sposobem w 3 próbach uzyskałem kolor idealnie dobrany do poszycia,,,
Całość procesu okazała się prosta i skuteczna.

Czy skończę model to się okaże. Na dzień dzisiejszy myślę, że jeśli zostanę w kraju to tak.
Gdzieś wyczytałem że ma 3% szans,,, nie wiele ale zawsze to coś :-/
Ogólnie to bardzo wkręciłem się w prace nad modelem i tego typu zajęcia sprawiają mi wiele przyjemności. BMW też mi każdy mówił, że nie mam szans odnowić, a jednak chyba jako jedynemu w kraju udało mi się to zrobić tak dokładnie i na tak wysokim poziomie.
Był jeszcze jeden gość wtedy co odnawiał 850i też robił to perfekcyjnie.

Co do Kogi,,,innej atmosfery się tam spodziewałem. Ktoś mi dobrze w przywitaniu napisał.

Jeśli chodzi o trwałość, interesuje mnie to czy po np. 20 latach stania w gablocie, galeryjka z tektury nie rozleci lub nie zniekształci się sama z siebie.

Karrex - 2012-07-29, 16:50
Temat postu: [HMS Victory] Kabestan
S.M napisał/a:
...
dziś wykonałem swój pierwszy kabestan,, zastanawiam się jeszcze nad wstawieniem handszpaków ale to się zobaczy. Nie jest może do końca taki jak na Victory, ale zrobiłem go wedle własnego gustu i pomysłu.
...

Trochę niepotrzebnie zrobiłeś te piony nad dolną głowicą (między głowicami), bo do niczego nie są potrzebne, tam powinien być gładki walec (oś kabestanu)

więcej przykładów w wątku » Kabestan XVIII, pocz. XIX w.

Ja bym to zeszlifował, dopasowując dopiero w trakcie robienia następnego pokładu, bo tam podstawę górnej głowicy trzeba spasować z pokładem i chyba z gretingiem.



Mam też wątpliwości czy zrobienie "monolitu" w ogóle nie utrudni Ci spasowywania.
W galeonie San Juan Bautista też był podwójny kabestan, ale był dwuczłonowy i górną głowicę nakładało się po zrobieniu pokładu (nibypokładów nie pokładu listewkowego jak w Victory)
Zobacz w relacji yoshiego
http://santisimatrinidad....php?p=2665#2665



Jeżeli myślisz o kabestanach z handszpakami, to do dolnej głowicy można wklejać choćby teraz, a najpóźniej przed położeniem następnego pokładu, a w głowicy górnej przed zamknięciem kolejnego pokładu.
Na temat długości handszpaków Krzysztof Gerlach napisał:
    Na okrętach Royal Navy stosowano regułę, że długość handszpaka kabestanu powinna być z grubsza równa 1/3 maksymalnej szerokości okrętu.
    Akurat na Victory handszpaki miały długość 5,1 m.

S.M - 2012-07-31, 09:02
Temat postu: [Victory]
Dzięki Karrex za rozjaśnienie sprawy, ja budując kabestan sugerowałem się zdjęciem poniżej gdzie nad kabestanem widać przedłużenia tych poprzeczek, byłem pewien że łączą się z górną częścią i w sumie dalej mi się tak wydaje patrząc na czarno czerwony kabestan z twojego postu który wystaje z gretingu. Może chodziło o to aby zachować większą sztywność ze względu na to że ośka ma tylko podparcie na dolnym pokładzie i w żaden sposób nie jest połączona z środkowym. Co o tym myślisz ?




A tu jeszcze kawałek informacji, niewiele tam konkretów poza tym, że rumpel steru miał ok 10m

http://img38.imageshack.us

Karrex - 2012-07-31, 11:44
Temat postu: [Victory]
Jak żeś słusznie zauważył chodziło mi raczej o "rozjaśnienie sprawy" niż przekonywanie do czegokolwiek, odkąd "pewien gostek" sformułował zdanie:
"...nikt mnie nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne..." :lol: .

Mnie raczej przekonują fakty, a te mówią, że na Victory nad dolną głowicą kabestanu jest walec bez żadnego ożebrowania, tak przynajmniej widzę na fotce dolnej głowicy (poniżej - również już zamieszczanej w Tym wątku ;-) )


Chociaż to co obecnie jest na Victory jest wypadkową wiedzy i finansowych możliwości i jest sporo detali których na pewno nie było na okręcie w czasie bitwy pod Trafalgarem jak np. odlewane z żywicy działa, szybki pleksi w ambrazurach czy chociażby elektryczność ;-) (czy taki szczegół jak ozdoba na pawęży), ale...

Jak już pisaliśmy na forum w TEJ kolekcji niestety aż roi się od błędów i jeżeli Ciebie bardziej przekonuje ta jedna ilustracja niż dziesiątki przykładów modeli i planów kabestanów z epoki, które możesz znaleźć na stronach Muzeum Morskiego w Greenwich (których tylko przykłady zamieściłem w temacie » Kabestan XVIII, pocz. XIX w.) to wybacz ja nie czuję się na siłach aby przekonać Ciebie, że to ja mam rację i niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu ;-) :lol:

S.M - 2012-08-01, 21:52

No Karrex wiesz co :lol: nie wiem co Ci teraz odpisać.
Chyba działowi dyskusje wbiłeś nóż w plecy :mrgreen:
Przecież o to chodzi aby sobie czasem trochę podyskutować i z różnych stron spojrzeć na temat. :-/ i na pewno nie chodzi o to aby kogoś na siłę przekonywać <ouch> a ewentulanie poznać innych zdanie na dany temat :mrgreen: przynajmniej tak mi się wydawało ,,,,do dziś :-/ :-?
oczywiście żart :-> ;-)
Pozdrawiam

Karrex - 2012-08-05, 15:45

S.M napisał/a:
...
Chyba działowi dyskusje wbiłeś nóż w plecy :mrgreen:
Przecież o to chodzi aby sobie czasem trochę podyskutować i z różnych stron spojrzeć na temat. :-/
...

Oj tam, oj tam, zaraz nóż w plecy ;-)
Podyskutować można zawsze, a w przypadku błędów nawet jest wskazane, żeby następni, którzy zechcą się wzorować już tych błędów nie zrobili i korzystali z poprawnych wzorów.

Wracając do Twojego kabestanu, to zapewne tego nawet nie będzie widać (lub bardzo słabo i do wyłapania przez znawcę tematu lub czytającego dyskusje na naszym forum ;-) ) i zrobisz jak zechcesz, "bo to Twój model".

myszor - 2013-05-25, 16:17

Witaj.
Nie wypowiem się czy to jest ładnie czy nie. To Twój model i Ty go budujesz.
Jeżeli te listwy Ci się nie podobają i myślisz, że lepiej teraz byś zrobił, no to do dzieła.
Masz już jakąś naukę i na pewno gorzej nie zrobisz, a na pewno lepiej.
Cenię ludzi co potrafią być samokrytyczni.

Powodzenia w budowie ;-)

Karrex - 2013-05-25, 16:39

J/w ;-)

Cytat:
...
Z rzeczy które na dziań dzisiejszy zrobił bym inaczej to na odbojnice użył bym bejcy heban
...

To w czym problem, odbojnic nie musisz zrywać, wystarczy cyklina lub papier ścierny (i nawet nie trzeba do czystego drewna, wystarczy zdjąć warstwę wierzchnią).

Bejce spirytusowe czy nitro mogą lepiej barwić niż wodne, które wymagają czystego drewna, bo tu wszelkie zabrudzenia klejem czy lakierem się nie zabarwią.

Cytat:
...
w ramach odskoczni zacząłem prace przy masztach.
...


Nie wiem kiedy robiłeś platformę marsa, ale widzę ominął Cię temat niepoprawności jej budowy

http://santisimatrinidad....php?p=6032#6032


S.M - 2013-06-04, 21:47
Temat postu: [HMS Victory]
Karrex napisał/a:

Nie wiem kiedy robiłeś platformę marsa, ale widzę ominął Cię temat niepoprawności jej budowy

http://santisimatrinidad....php?p=6032#6032

Obrazek

Oj ominął ominął,,, jestem strasznie zły, bo teraz widzę jaki to kaszalot wyszedł...Nie wiem jeszcze co z tym zrobię.

A odnośnie odbojnic, to chciałbym je poprawić na bardzo ciemne, nawet czarne, ale boję się je ruszać ,,,mam obawy, że zniszczę cały kadłub, trochę brak mi jeszcze doświadczenia na takie przeróbki, choć ze stewą się udało. Jednak tu wszystko zostało zerwane i wykonane na nowo.

Karrex - 2013-06-04, 22:51
Temat postu: Re: [HMS Victory]
Jak widzę, to i kol. Kazek zwrócił na to uwagę



tylko szkoda, że już nie napisał skąd ten plan (i w jakiej skali model),
bo jak można porównać ilość listew jest zredukowana z 32 do 20 (w kolekcji 23).
Ja mam materiał, więc zrobiłbym drugą platformę. Tu sam musisz podjąć decyzję.

Malowanie odbojnic to nie jest naprawdę żadna filozofia. Burty między odbojnicami masz lakierowane (więc zabezpieczone), nawet jak przypadkiem zahaczysz pędzlem zawsze to można zmyć lub podskrobać.
Pod odbojnicą (jeśli nie potrafisz malować z ręki ;-) ) naklejasz taśmy maskujące lub jak Cię stać nawet możesz nałożyć MASKOL.
Ja zrobiłbym tak.
Cykliną zdjąłbym warstwę z odbojnic. Czarny tusz kreślarski lub jakąś bejcę np. heban lub palisander (jeżeli jest problem z kryciem, na drugą warstwę użyłbym bejcy spirytusowej lub nitro). Malowanie po wierzchu odbojnic. Następnie z ręki malowanie na krawędzi (na styku z burtą). No i tu jeśli masz obawy, można użyć taśmy maskującej, ale wtedy krawędź malujesz aerografem lub półsuchym pędzlem (bo niewprawna osoba porobi mnóstwo zacieków pod taśmę), ale nawet takie zabrudzenie można zmyć (wacik, spirytus lub wacik rozpuszczalnik nitro - zależy czym malowane) lub poddrapać.

Jeżeli masz jakieś obiekcje, zrób sobie próbnik (fragment burty z odbojnicą) i na nim poćwicz.

PS
Ostatnio w relacji pokazałem zmycie (i zdrapanie) czarnej farby z obręczy marsa i pobejcowanie (mniej roboty niż u Ciebie), ale wymagającej dużej delikatności, żeby czegoś nie oderwać lub nie połamać...
...a i jeszcze kol. mario1985 też ostatnio malował odbojnice:
http://santisimatrinidad....php?p=6893#6893

Można? Można! Powodzenia

S.M - 2013-06-20, 11:35
Temat postu: Re: [HMS Victory]
Karrex napisał/a:


Jeżeli masz jakieś obiekcje


Oj miałem mnóstwo obiekcji ale dzięki twojej zachęcie któregoś dnia wziąłem papier i nożyk do cyklinowania do ręki i jakoś to poszło
Okazało się że nie było to aż takie trudne

Ps
nie wiem co się stało z moim aparatem ale on po prostu przestał robić dobre foto ,,, właściwie to nigdy nie robił rewelacyjnych fotek ale teraz to sama kaszana wychodzi,, kolory oddaje jak mu się podoba mam wrażenie że telefonem bym lepsze zdjęcia mógł zrobić wszelkie ustawiania nie wiele tu pomagają ,,, jedynie fotki makro jako tako wychodzą.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group