Gdzie Ty tam widzisz bałagan (liny talii pięknie "sklarowane" ), bałagan to dopiero był w czasie używania tych dział .
A tak poważnie to rzeczywiście wielkość tych lin wokół jest przeskalowana (zajmuje więcej miejsca niż w rzeczywistości - taka modelarska inscenizacja). W czasie bitwy nikt oczywiście nie klarował lin w słoneczka, a w czasie rejsu działa były unieruchamiane na "sztywno" (gdyż źle umocowane mogło wyrządzić wielkie straty), więc taka sytuacja jak przedstawiają modelarze, "w przyrodzie" raczej nie występuje.
Wszelkie informacje o działach zbieramy w Artyleria.
Oficerowie wyżsi rangą (z ostatniego artykułu zwanymi "oficerami flagowymi") przemieszczali się tylko w rejonach rufy, więc nawet jakby był jakiś "bałagan" na innych pokładach to raczej by im to nie przeszkadzało . Zapewne jakieś inspekcje mogły być okazją do powiększenia powierzchni "zwiedzania" okrętu, a i to pewnie nie wszędzie .
Zobacz życie na pokładzie (jest tam kilka rycin z epoki).
Cytat:
...
Te kształty to sami odrysowaliście czy też z jakiegoś szablonu???
...
Ja odrysowywałem z kształtu dziobu metodą prób i błędów, coś jak "Duńczyk" w Vabanku . Najpierw szablon z kartonu, pośredni zrobiłem z wawy (na zdjęciu z lewej) i na nim doszlifowywałem, aby dolegało. Z dopasowaniem miałem trochę ceregieli, bo kąt tej krawędzi na wsporniku zmienia się w zależności od kąta przyklejenia względem stewy. Trochę to enigmatyczne, ale jak będziesz miał szablon i przyłożysz pod różnymi kątami (względem stewy), to zobaczysz o czym piszę.
_________________ Pozdrawiam
Karol
REKLAMA
Posty: 216
Wysłany: 2011-06-19, 09:12 Kosz dziobowy
Ostatnio zmieniony przez gruby9999 2011-06-18, 18:56, w całości zmieniany 1 raz
Zanim zacząłem robić u siebie kosz dziobowy i gretingi (notabene w zestawie przeskalowane - za duże kratki), przejrzałem dziesiątki modeli Santisima Trinidad (Victory) i relacji z budów i co do gretingów, to też przewijają się różnice od płaskiej płaszczyzny, poprzez uniesione po lekkim łuku, aż do takiej jak zrobił Leszek czyli po formie trzeciej (górnej) listwy.
W instrukcjach OcCre i DeA ten element jest akurat przedstawiony tak samo czyli po łuku, ale niżej jak u Leszka - ile modeli ST tyle interpretacji (wariacji na temat).
Jak powinno być, to już raczej raczy wiedzieć .
Ja zrobiłem też po lekkim łuku.
Tak to wygląda na HMS Victory
można dostrzec, że jest po łuku, ale nie idzie po formie górnej listwy (jak u Leszka) i te "trójkątne" przy dziobnicy są listwami, nie kratownicą (ale to szczegół).
Witaj.
Mam kilka obiekcji (może źle interpretuję zdjęcia, ale nie widzę obłości pawęży), w relacji nic o tym nie piszesz, więc szybko się nimi dzielę.
Na każdym etapie (zacząłem już od modelu kartonowego) przymierzałem pawęż do rufy modelu, czy wszystko do siebie pasuje.
Czy przed wklejeniem balkonów i okien wygiąłeś pawęż do obłości na rufie?
Czy pamiętałeś, aby balkony wklejać pod kątem w stosunku do pawęży?
Okna po bokach pawęży kolidują z burtami na rufie, więc światło nie będzie do nich dochodzić. Czy opracowałeś jakieś rozwiązanie?
Mam wrażenie, że
• otwory okien na pawęży nie są symetryczne, tzn. okna z lewej strony są dalej od bocznej krawędzi niż te z prawej, może to kolidować z tym elementem na zdobienia
oraz
• dolna krawędź górnego lewego okna nie jest równoległa do górnej krawędzi okna poniżej (dobrze jest z prawej strony).
Gretingi mają ze 3 mm, czy je zwężałeś (ścieniałeś)? Jak planujesz "szklenie"?
Bo jeżeli masz grube okna (nie ścieniane kratownice) to rozwiązaniem może być użycie bardzo gęstego lakieru bezbarwnego (może być Capon). Jednak zanim zrobisz na modelu wykonaj próbkę i zobacz jak to wygląda z oświetleniem.
Jak zdecydowałeś się na kratownicę, to trzeba było przeprojektować otwór w pawęży na taki wariant uproszczony:
Michał, kilka słów odnośnie oświetlenia. Diody które pokazujesz wydaje mi się, że są różnej barwy. Można i tak, tylko czy taki efekt nie będzie drażnił potem. Dalej, to są diody z soczewkami dające światełko punktowo. Może się mylę, ale chyba lepszy efekt uzyskałbyś przyklejając do sufitu diody płaskie do montażu powierzchniowego takie jakie podświetlają klawiatury w komórkach. Dają szeroki kąt i równomierne rozproszenie. Zasilanie użyłbym zamaskowane w jakimś elemencie konstrukcji pokładu (drucik wystarczy bardzo cienki, gdyż i płynący do diod prąd jest minimalny, a drucik pokryje nawet farba). Taki gotowy pakiet zasilający znajdziesz w ....zapalniczce z diodą świecącą. Jeśli zainteresowałem Cię to temat rozwinę bardziej w kwestiach ściślej elektronicznych.
Pawęż wyginałem na mokro, przytwierdzałem ją nawet na 2 dni do kadłuba aby przyjęła odpowiednie kształty. Jednak zrobiłem to jeszcze przed wycięciem dolnych okien, to był mój duży błąd. (ale jakoś dałem radę to powycinać), nie mam jeszcze wszystkich okien itp. to jeszcze raz ją przegnę.
Co do balkonów, to górny jest wklejony pod kątem a dolny do poprawki (chyba mi opadł podczas schnięcia).
Co do szklenia, jeszcze nie myślałem nad tym, ale chyba wykorzystam zdjęcie rentgenowskie, bądź inny materiał, który zaciemni ale będzie przepuszczał światło.
Co do kratownic w oknach (gretingu), ścinałem je około połowy, miałem też pomysł zastosowania kratownic zestawowych, ale jakoś nie byłem do nich przekonany chociaż teraz coraz bardziej mnie nabiera chęć na wymianę (to nie zdecydowanie początkującego modelarza ).
Co do bocznych okien, też właśnie się zastanawiałem nad tym oświetleniem, myślałem żeby z boku kadłuba wyciąć trochę deskowania tak żeby światło wpadało, a to i tak zakryją w późniejszym etapie prac boczne wykończenia rufy.
Co do pawęży, będzie ona jeszcze oklejana fornirem.
Co do oświetlenia, nie myślałem nad wielkością itp. bo to i tak wszystko będzie schowane, ale tak jak Emil napisał to naszły mnie pewne wątpliwości, że jednak można to było zrobić lepiej. Tak zgadza się, diody są w dwóch kolorach ciepłym i białym.
Ciepłe są wewnątrz na dolnych pokładach, a biała na górze, co widać na zdjęciach w stoczni. Jaki efekt będą dawały tego jeszcze nie wiem, ale jeśli Emilu już miałeś właśnie jakieś doświadczenie z takim podświetlaniem w modelach, to bardzo chętnie skorzystam z porad.
NA diodach są pomontowane oporniki, bo początkowo zamierzałem użyć do zasilania zasilacz, jednak ten wystający kabel z modelu trochę mnie... hmmm przeraził (będzie szpecił), dlatego zrobiłem takie coś jak na zdjęciu poniżej, bateria 9v nad gretingiem, który będzie złapany tylko tak aby się lekko trzymał, żeby można było wymienić baterię.
Przewodów użyłem z kabla od alarmów domowych, ma dość cienkie żyły, ale chyba zakupie trochę przewodu telefonicznego, bo chciałem jeszcze zasilić główna latarnie.
Michał, teraz nie wstawię fotek bo nie mam, ale postaram się zrobić takie demo dla Ciebie w najbliższym czasie. Co do kabelków to odradzam telefoniczne ze względu na sztywność, to są co prawda druciki ale dość grube. Jeśli już to może masz jakąś zepsutą myszkę lub klawiaturę od kompa, w kabelku są cienkie lineczki, które ułożą się jak tylko chcesz do każdego załamania. nawet - drucik z uzwojenia transformatorowego jakiegoś zasilacza 5V wystarczy. Transformatorek oczywiście nie sprawny mam na myśli. Polakierowany ma wystarczającą izolację. Rozwiązań może być na prawdę dużo, sam ocenisz, jakie będzie najbardziej eleganckie i łatwe dla Ciebie do wykonania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum