Wysłany: 2012-05-30, 23:55 [Santisima Trinidad] Trzeci pokład działowy
Kontynuacja
MARZEC
Powklejałem pozostałe pojemniki z kulami (shot garlands), trójkątne na sucho.
Na zdjęciach widać różnice w ubarwieniu kulek (gołym okiem niedostrzegalne, ale jest to do poprawy).
Wg mnie wymiana pokładów i pojemników na kule bardziej już zbliżają do modelu, a nie do przeskalowanej zabawki jak to można odbierać modele z zestawów (czy kolekcji zeszytowych).
Porównanie z poprzednią wersją
Wkleiłem też słoneczka...
...i będzie można zamykać trzeci pokład (ponownie ).
cdn.
_________________ Pozdrawiam
Karol
REKLAMA
Posty: 5607
Wysłany: 2012-07-07, 08:44 [Santisima Trinidad] Trzeci pokład działowy
Wysłany: 2012-07-07, 08:44 [Santisima Trinidad] Trzeci pokład działowy
Kontynuacja
Wreszcie (po raz drugi ) zamknąłem trzeci pokład działowy.
Wymieniłem część kul i bardziej przemieszałem (wtedy też były uzupełnienia i nowe kule musiały deczko różnić się od starych ).
Użyłem tych samych pokładników, chociaż chciałem zmienić na belkę dwuczęściową (jak na HMS Victory). Podobne rozwiązanie zrobił wydawca (AL) zestawu Santa Ana, ale cały ten zestaw przypomina Victory (różnicę stanowi jedynie pawęż i kąt bukszprytu).
Jako że na pokładach znajdowało się "setki" beczek (z wodą, prochem, napojami rozweselającymi, itd.), to kilka już zacząłem robić (nieco mniejsze niż z zestawu sekcji - te dwie jasne toczone z buku).
Długo się kompem nie nacieszyłem (po wymianie zasilacza, następnie płyty głównej z kartą graficzną na czele i zapewnieniom serwisanta, że wszystko jest OK), komp znów w serwisie, dokładnie z tymi samymi objawami co za pierwszym razem .
Wprowadzając zmiany w moim modelu, powrócił do mnie temat modernizacji belek pachołów dziobowych,
które mi się nie podobały od początku i swego czasu myślałem nad ich inną wersją
prosty wzór wynikający z nacięć i wizualizacja
Biorąc temat na tapetę, rozpatrywałem również toczenie słupków i wersję w czerni (jak to jest w większości modeli angielskich, dodam, że również w wersji ST do muzeum w Badajoz).
wizualizacja wersji "w czerni"
Wyjaśnię, dlaczego wspomniałem o braku kompa, właśnie ta praca "twórcza" nad słupkami była konsekwencją jego braku, a co za tym idzie wglądu w archiwum i porównania jak to wygląda na modelu ST tzw. "pokazowym" (REAL CARLOS).
Na szczęście znalazłem zdjęcia ww. w necie i wykonałem ten element nieco inaczej niż planowałem :
Elementy wykonałem z mahoniu, który otrzymałem od kol. Andrzeja (dzięki myszor ), a płyciny z meranti. Drewienko (mahoń) o bardzo zwartej strukturze, bez porów, ani innych tego typu niedoskonałościach jakie ma meranti.
...
na tym poziomie powinny być cztery okna, niestety w samym środku czwartego wychodzi wręga, więc musiałem to okno sobie darować
...
Kilka miesięcy temu, przy robieniu okien na burcie rufy, miałem obiekcję co do usuwania pokładnika, ale teraz go usunąłem wraz z kawałkiem wręgi i wyciąłem te brakujące otwory. Bo jak nie teraz, to już nie będzie kiedy, bo więcej przeróbek nie planuję.
Wykonałem nowe (3 szt.) okna i jedno poprawiłem (jakąś fuszerę ostatnio odwalili majstrowie ).
Wkleiłem elementy "wnęki sterowej"
oraz opętnik bezanmasztu. Wyciąłem środkową, widoczną w luku na pokładzie rufówki, część pokładnika, pozostawiając część na której spocznie pokład.
Na koniec, zrobiłem ściankę z atrapą pokładnika - raczej ze względów estetycznych, do relacji bo i tak na ten moment nie planuję udostępniać do oglądania.
Przed montażem pokładu wkleję jeszcze koło sterowe i "szafkę" z busolą, którą muszę jeszcze zrobić. Obejrzałem sobie ten detal w kolekcji HMS Victory, ale wykonam to chyba po swojemu
Niestety nie mam pewności czy na Santisima Trinidad nie powinien być naktuz wg systemu francuskiego czyli dwie skrzynki,
» NAKTUZ / Krótka historia rozwoju http://santisimatrinidad....php?p=5165#5165
ale skoro ST była budowana w "systemie angielskim", więc z materiałów jakie udało mi się zebrać, na wzór wybrałem angielski i holenderski.
Victory
Amsterdam
Mając już tyle materiałów na temat, zrobiłem naktuz do ST o wymiarach 17 x 12 x 5 mm.
Wnętrze z brzozy, na zewnątrz mahoń.
tu miały dojść nóżki, ale to by o kolejne 2 mm podniosło wymiar,
więc z nich zrezygnowałem:
Dość długo poszukiwałem materiałów do wykonania naktuzu, w końcu go zrobiłem i...
... i zdecydowałem się wkleić samo koło sterowe, bez naktuzu
Wreszcie przyszła pora na powtórne wklejenie pokładu rufówki. Powiem szczerze, że najłatwiejsze było pierwsze klejenie, nawet demontaż okazał się łatwiejszy od tego wklejania, ale się udało, pokład wkleiłem.
już dawno nie używałem tak "ciężkich narzędzi" jak ścisk stolarski
Wkleiłem opętnik oraz nowe "licówki" pokładu i gretingi.
Niestety koła sterowego to raczej nie będzie widać, z tego też względu zrezygnowałem z wklejania naktuzu. Niby miałem już wszystko przemyślane z tym kołem sterowym (jest wklejone jak na dostępnym planie), ale jak jest po ptaszkach, to zastanawiam się czy nie lepiej by wyglądało jednak przed masztem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum